Nigdy jeden naród nie może rozwijać się
za cenę drugiego, za cenę jego uzależnienia,
podboju, zniewolenia; za cenę jego
eksploatacji, za cenę jego śmierci.
Jan Paweł II
Honorowa Kapituła oraz Członkowie-Przyjaciele
Fundacji Naji Gochë
Szanowni Państwo
Fundacja Naji Gochë uprzejmie zaprasza 2 czerwca (niedziela) o godz. 16 na spotkanie na terenie Cmentarza Jeńców Wojennych z okresu I wojny światowej, który znajduje się w Czersku - wybudowanie pod Łukowo. Będzie miało ono formę ekumeniczno - paschalnego uczczenia - modlitwą i pieśnią, pamięci o pochowanych na nim - żołnierzy - jeńcach, przede wszystkim wyznania prawosławnego, ale nie tylko, bo również zmarłych tu Katolików a także Mahometan.
Część modlitewną we wspólnocie z innymi kapłanami poprowadzi ks. Mariusz Synak proboszcz parafii prawosławnej pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Słupsku. Oprawę muzyczną zapewni Chór Ukraińskiej Mniejszości Narodowej OBERIH z Miastka oraz Grupa Muzyczno - Wokalna z Zespołu Kaszuby z Zaborów z Wiela/Karsina.
To wspólne Zgromadzenie organizujemy, aby przywrócić pamięć o tym zapomnianym nie tylko w Czersku - miejscu wojennej kaźni, o zmarłych tu w bólu tęsknoty i w fizycznych cierpieniach, zagrzebanych na nim , z dala od swych Ojczyzn i rodzin naszych Braci w Chrystusie.
Prosimy… złóżmy na ich mogiłach te pierwsze po latach wiązanki kwiatów - symbole naszej odnowionej miłości i ludzkiego braterstwa.
Zapalmy razem w naszych sercach po mroku zapomnienie a w wielu przypadkach niewiedzy - znicze naszej serdecznej pamięci…
Póki, co - licząc na Państwa wsparcie- Fundacja nasza tym Spotkaniem pragnie podjąć przedsięwzięcia w efekcie, których sprawa "Łukowskiego Cmentarza" powinna zostać jednoznacznie uregulowana, zwłaszcza sprawa własności ziemi, na której się on znajduje oraz w zakresie zapewnienia opieki nad jego godnym utrzymaniem, co gwarantują m.in. obowiązujące w tym zakresie konwencje międzynarodowe, których sygnatariuszem jest także nasze państwo.
***
To na tym około 2 hektarowym skrawku Czerskiej Ziemi, z siłami natury (z zarastającym go lasem) oraz z ludzkim zapomnieniem i wymazywaniem go z historycznej pamięci …walczy ostatkiem sił - ta żołnierska nekropolia, na której spoczywa tysiące zmarłych z głodu, chorób i wycieńczenia - jeńców - żołnierzy z przymierzonych armii państw zjednoczonych w tzw. Entencie ( stanowiły ją: Wielka Brytania, Francja, Rosja, Rumunia, Serbia, Japonia, Włochy Stany Zjednoczone) walczących w I wojnie światowej trwającej od 28 lipca 1914 do 11 listopada 1918 r. - z armiami państw centralnych tj. Austro-Węgier, Niemiec oraz Turcji i Bułgarii. Wojny na którą żołnierze często bez ich woli zostali (po obu stronach) wyprowadzeni na jej fronty przez kłócących się o "panowanie nad Europą" cesarzy imperialnych mocarstw.
Sz. Państwo
Na tym zdewastowanym przez czas i ludzi Łukowskim Cmentarzu spoczywa cześć jeńców z tego niegdyś istniejącego w Czersku wielkiego obozu niemieckiego, który miał służyć za "dom", wziętych w niewolę, jak docelowo zakładano - 200 tys. żołnierzy armii rosyjskiej w której szeregi byli również wcieleni Polacy z zaboru rosyjskiego. Osadzani byli tu także żołnierze z innych armii Ententy zwłaszcza z armii rumuńskiej.
Według współczesnej dokumentacji tego obozu, którą opracował w latach 70/80 XX wieku Wojewódzki Komitet Ochrony Pamięci i Męczeństwa w Bydgoszczy (zał. 1i 2) na tym terenie: "…w latach 1914-1917 pochowanych było 45 tysięcy jeńców wojennych…", byli wśród nich nie tylko prawosławni Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini, ale jak podają źródła ponad 5 tys. żołnierzy rumuńskich a także katolicy - Polacy z zaboru rosyjskiego ( zał. 3 - odezwa: Marka Piechockiego) oraz muzułmanie (zał. 4 - zdjęcie). To nie tylko na obszarze tegoż cmentarza grzebano zmarłych, ale także na ówczesnych polach rosnącego tu dzisiaj lasu, o czym świadczą dziesiątki znajdujących się w nim kopców, o które powinniśmy się również zatroszczyć.
Załącznik 1
Załącznik 2
Załącznik 3
Załącznik 4
Próby uporządkowania tego miejsca ludzkiej martyrologii na polecenie władz byłego województwa bydgoskiego podejmowały władze samorządowe Czerska (zał. 5 i 6) ale prawdopodobnie ze względu na brak środków finansowych na ten cel a także - jak przypuszczamy - również z względów historyczno - ideowych pomijano to miejsce - bowiem bliższa była wówczas w tamtym czasie opieka nad pobliskim także Łukowa, Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich poległych w walkach o Czersk w okresie II wojny światowej niż pamięć o dziesiątkach tysiącach żołnierzy różnych narodowości armii rosyjskiej z I Wojny Światowej.
I Wojna Światowa, której w przyszłym roku będziemy obchodzić 100-letnią rocznicę wybuchu (także 100 lecie powstania Obozu) była jak nie bez przyczyny zwano ją - Wielka Wojną, która jak wyżej wspomniałem, kosztem wielu milionowych ofiar wśród ludności cywilnej i żołnierzy wszystkich uczestniczących w niej państw, doprowadziła w efekcie do klęski Państw Centralnych i podpisaniem Traktatu Wersalskiego, który ustanowił nowy porządek I połowy XX wieku. Co ważne dla nas Polaków traktat ten spowodował, że Niemcy zostały zmuszone m.in. do bezwarunkowego uznania suwerenności Polski i powrotu do naszego odrodzonego państwa części naszego Pomorza ( z Czerskiem) a także Górnego Śląska, Wielkopolski i niewielkich obszarów na Pojezierzu Mazurskim.
Wskrzeszając pamięć o tym jenieckim cmentarzu i spoczywających tu żołnierzach pamiętajmy również i o tym, że ich śmierć pośrednio przyniosła nam, jako Polsce suwerenność…!!!
Jeszcze raz prosząc o tą wspólnotę pamięci i działań na jej rzecz - odwołam się do poety, który słowami wiersza o marszu pokoleń i pamięci- przypomina nam, że :
My podniszczeni jak odzież,
my wysłużeni jak obuwie,
oddaliśmy głos młodzieńczemu niedouczeniu.
Ostatecznie, ponieważ przez poniechanie pracy.
Nasze możliwości przebłyskują jeszcze
jak gdyby widziane przez zamknięte okna,
a dusze posiadają jeszcze pamiątki, które trzymają
w trwodze nasze serca, lecz niedługo wszystko
zniknie.., to dobre i to złe.
Ostatecznie, ponieważ zgodnie z
prawem pokoleń.
My wstępujemy do korzeni strachów
jak na poddasze lub do lasu na ostateczność.
Zapoznani z nędzą, a jednak kochający życie
pomimo zbliżających się pożegnań.
Oni, którzy przewyższają nas samym istnieniem
i nieświadomością o konieczności końca
nie rozpaczają, nie płaczą..., chyba że przez nas.
(Polemika o pokoleniach
Adam Siwołowski - Olsztyn 2002 r.)
***
Z poważaniem
Zbigniew Talewski
Fundacja Naji Gochë
(tel. 601503600)
Borowy Młyn/Czersk 23 maja 2013 r.
Zał. Odpisy pism i zdjęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz