wtorek, 14 października 2003

Dzień pierwszoklasistów

Na uczniów ślubowani byli już uczniowie podstawówek, gimnazjaliści. Teraz przyszła kolej na uczniów szkół średnich. Zostaliśmy zaproszeni na nietypową uroczystość. Dyrekcja Zespołu Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Praktycznego uroczystość tę zorganizowała w Będominie. Pod wieczór klasy pierwsze miały bal.Ślubowanie...dlaczego właśnie tam? Ano dlatego, że w Będominie mieści się Muzeum Hymnu Narodowego. W związku z tym, że patronem szkoły jest Józef Wybicki dyrekcja od wielu lat jeździ z pierwszoklasistami w to miejsce, aby ślubowali w miejscu tak bliskim sercu patrona. - W szkole jest tak zwyczajnie. A my chcemy, aby nasi uczniowie poczuli tę atmosferę na własnej skórze- mówi Alfred Porte, dyrektor szkoły w Bolesławowie. - Taki wyjazd może i wiąże się z kosztami, ale po przyjeździe ze ślubowania, każdego roku widać jak młodzież to przeżywa. Józef Wybicki jest twórcą Hymnu Narodowego i chcemy, żeby chociaż raz mieli okazję bycia w tym miejscu. Od wielu lat program jest podobny. Z samego rana autokary przywożą pierwszoklasistów z wychowawcami klas. W swoich grupach najpierw zwiedzają muzeum. Pani kustosz tego obiektu opowiada o Wybickim, pokazuje na co każdy powinien zwrócić szczególną uwagę. Można powiedzieć, że to taka mała lekcja historii połączona z bardzo ważnym wydarzeniem dla każdego pierwszoklasisty- ślubowaniem. Będomin to miejsce urodzenia Józefa Wybickiego. Muzeum mieści się we wspaniałym dworku, w którym mieszkał Wybicki. Uczniowie mogli od podszewki zapoznać się z miejscem najmłodszych lat patrona swojej szkoły. Po zwiedzaniu nastąpiła to na co wszyscy czekali. W galowych strojach na łonie natur- przed dworem Józefa Wybickiego dano komendę - Całość baczność! Wprowadzić sztandar! Na twarzach uczniów widać było przejęcie. W końcu pierwszy raz spotkali się z takim właśnie przypadkiem, że ślubowanie odbywa się na świeżym powietrzu przy domu rodzinnym patrona. Zanim jednak ślubowanie, Kilka słów do młodzieży skierowała dyrekcja zespołu szkół i kustosz muzeum. - Macie ogromne możliwości edukowania się. Józef Wybicki był młodym, pełnym zapału do nauki człowiekiem. Żałował, że nie miał możliwości kształcenia się. Wy żyjecie w Xxi wieku. Macie nowoczesną szkołę, ogromne możliwości. Wykorzystajcie to co jest wam dane- mówiła Krystyna Socha, wicedyrektor Zespołu Szkół Rolniczych Centrum Kształcenie Praktycznego w Bolesławowie. Potem Alfred Porte zapewnił uczniów o swojej obecności i przychylności dla wszelkich inicjatyw. - Życzę wam samych piątek i szóstek. Rozwijajcie się i bądźcie dobrymi uczniami naszej szkoły- mówił dyrektor. Potem ...................., kustosz krótko przedstawiła sylwetkę Józefa Wybickiego. Tak się złożyło, że w tym roku muzeum obchodzi 25-lecie. Na pamiątkę i w dowód uznania na ręce dyrekcji został przekazany album poświęcony Muzeum Hymnu Narodowego. I wreszcie chwila, na która najbardziej czekali uczniowie. Przedstawiciele klas wystąpili, zbliżyli się do sztandaru szkoły i uroczyście wraz z pozostałymi kolegami przyrzekali, że rzetelna nauką, pracą i zachowaniem będą dbać o honor szkoły i godnie ja reprezentować. Jak do tej pory wszyscy uczniowie szkoły w Bolesławowie spisują się wspaniale, jeżeli chodzi o aktywność w nauce i przede wszystkim na gospodarstwie szkolnym. - Uczniowie ślubują i z godnością wypełniają słowa przysięgi. Świadczy to o ich dojrzałości- mówi Alfred Porte. Przyrzekamy znać, szanować, wzbogacać jej dobre tradycje- wzorem autora Hymnu Narodowego- Józefa Wybickiego, kochać ojczyznę, walczyć o sprawiedliwość społeczną, umacniać pokój, tolerancję wobec ludzi różnych wyznań i partnerstwo wśród narodów świata- kontynuowali uczniowie. Zdeklarowali się również uczyć się, nie tylko wiedzy podręcznikowej, ale i szacunku do pracy, szanować mienie społeczne. Wszyscy zgodnie chcą być koleżeńscy, stwarzać atmosferę wzajemnej życzliwości i aktywnie uczestniczyć w życiu szkoły. Jeżeli będą brać przykład ze swoich starszych kolegów to na pewno dotrzymają słów przysięgi. - Wieczorem pierwszoklasiści mają uroczysty bal- mówiłą Krystyna Socha . Kilka lat temu odstąpili od otrzęsin. Można powiedzieć, ze ten dzień jest dniem, małym świętem pierwszoklasistów. - Chcemy, aby czuli się wyjątkowo. Każda klasa musi przygotować dla siebie stół, przy którym będą siedzieć podczas dzisiejszego wieczoru. Będzie oczywiście dyskoteka. Myślę, że to lepsza forma i bardziej kulturalna. Pierwszoklasiści na pewno bardziej się zapoznają - mówi pani Krystyna. Takie wypady integrują. A dzień jak tamten (8.10) łączą przyjemne z pożytecznym, no bo jakby nie było w związku z wyjazdem, zwiedzaniem muzeum i ślubowaniem, a wieczorem imprezą- zajęcia się nie odbyły. A uczniowie na to jak na lato. Tekst Izabela Lemańczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz