piątek, 10 kwietnia 2015

MARIUSZ KUROWSKI. Kociewscy na Kociewiu - cz. 3

Odkąd zainteresowałem się genealogią swojej rodziny, zawsze ciekawiło mnie co było pierwsze: czy nazwisko powstało od nazwy miejscowości, czy nazwa miejscowości od nazwiska? Olszewscy, bo mieszkali w Olszewnicy czy odwrotnie? Mościccy, bo mieszkali w Mościskach czy odwrotnie? O ile w przypadku nazwisk tego typu można mieć wątpliwości, to w przypadku nazwisk pochodzących od nazw regionów, na przykład Pomorski, Wielkopolski, Kujawski, Małopolski już nie. To nazwa Pomorze, Wielkopolska, Kujawy, Małopolska była pierwsza, a nazwiska od nich pochodzą. Czy zatem z nazwiskiem "Kociewski/a" mogło być tak samo? Szczególnie jeśli pojawia się na obszarze tak mało znanego w Polsce regionu, jak właśnie Kociewie? A skoro tak, to czy spotkaliście się kiedykolwiek z nazwiskiem "Kociewski/a"? Bo ja nie.

Ale wszystko do czasu, bo kiedy sprawdziłem nazwisko "Kociewski/a" na Facebook"u, okazało się, że są Kociewscy! Ośmiu panów Kociewskich i dziesięć pań Kociewskich. Jeden z nich nawet dość "egzotyczny", gdyż o imieniu Jérémy pochodzący z północno-wschodniej Francji. Niektórzy z nich ujawnili swoje miejsce zamieszkania: Gdańsk, Gdynia, Reda, Warszawa. To wcale nie tak znowu daleko od Kociewia! Niektóre z pozostałych osób to mogą być tylko "przybrani" Kociewscy - tak sobie wymyślili, gdyż mieszkają na Kociewiu, taki pseudonim. Ale sięgnąłem do innego źródła, już troszkę trącącego myszką, a kiedyś bardzo popularnego - Nasza Klasa. Jeszcze nie tak dawno wiele osób się tam rejestrowało, czasami tylko po to, aby sprawdzić, co słychać u znajomych ze szkolnych lat. I tutaj znalazłem kolejnych Kociewskich! Tym razem dziewięciu panów Kociewskich i dziesięć pań Kociewskich pochodzących z Włocławka, Torunia, Gdyni, Słupska, Redy, Świecia, Malborka i Piątkowa. Zastanawiające, że większość z tych miejscowości układa się krąg, którego centrum stanowi Kociewie. Jest na to pewne wytłumaczenie, że albo przodkowie tych osób wyemigrowali z Kociewia już z takim nazwiskiem, albo dostali takie nazwisko, ponieważ pochodzili z Kociewia i takie nazwisko nadano im tam, dokąd przybyli. Sam proces nadawania nazwisk szlachcie rozpoczął się w XV wieku, a mieszczan i chłopów trochę później i trwał do połowy XVII wieku.

Szukając dalej i cofając się w przeszłość postanowiłem skorzystać z portalów www.myheritage.pl i familysearch.org. I znalazłem kolejnych czworo Kociewskich, tym razem w USA. Jeden z nich to Peter Kociewski wymieniony w gazecie "Middletown Times Herald" w 1937 roku. Druga to Victoria Kociewski spisana w federalnym spisie ludności w 1900 roku, a urodzona w 1875 w Illinois (rodzice urodzeni w Polsce). Trzecia i czwarta to matka i córka, Elżbieta (29 lat) i Marianna (8 lat), przybyłe w 1900 roku z "Wisoke" z zaboru rosyjskiego.

Korzystając z polskiej wyszukiwarki zasobów metrykalnych www.geneszukacz.genealodzy.pl znalazłem kolejnych Kociewskich na terenie całej Polski. Dla nazwiska "Kociewski", 5 chrztów, 2 śluby i 6 zgonów. Dla nazwiska "Kociewska", 13 chrztów, 3 śluby i 9 zgonów. Tutaj należy wyjaśnić, że nie wszystkie wpisy muszą dotyczyć dokładnie nazwiska Kociewski/a. Tak są opisane w tej wyszukiwarce, a wpisy nie muszą być dokładne. Pomyłki mogą być dwojakiego rodzaju. Po pierwsze to osoba współcześnie odczytująca nazwisko z odręcznego wpisu w księdze parafialnej mogła źle odczytać nazwisko, a po drugie to ksiądz dokonujący wpisu mógł je wpisać tak, jak je usłyszał. I tak na przykład Ewa i Zofia ochrzczone w 1869 i 1872 w Radzanowie koło Płocka, a mające ewidentnie tych samych rodziców, raz mają ojca Andrzeja Kocieskiego, a innym razem Andrzeja Kociewskiego.

Dlatego też postanowiłem opisać jedynie trzy akty pochodzące tylko i wyłącznie z terenu Kociewia. Ogromną pracę wykonały osoby indeksujące zapisy akt parafialnych na terenie Pomorza. Efekty ich pracy dostępne są na stronie Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego www.ptg.gda.pl. Skany tych trzech aktów można zobaczyć w czytelni Archiwum Diecezjalnego w Pelplinie. Dwa z nich dotyczą jednej rodziny, ślubu rodziców i chrztu syna.

Pierwszy z prezentowanych to akt ślubu Józefa (Josephus) Kociewskiego i Anny (Anne) Piotrkowskiej (Piotrkowszczonka) z Mościsk koło Lubichowa.




Ślub odbył się w niedzielę 11 sierpnia 1816 roku w Zblewie. Prawdopodobnie to pan młody mieszkał w Mościskach, stąd ta miejscowość została zapisana jako miejsce pochodzenia. Świadkami byli Mateusz (Mathaus) Pałubicki i Piotr (Petrus) Kruczyński. Piotr Kruczyński był prawdopodobnie sąsiadem Józefa i drugi prezentowany wyżej wpis dotyczy jego ślubu dwa miesiące później.

Drugi akt dotyczy chrztu ich syna Marcina (Martinum).



Chrzest odbył się bardzo szybko, bo już 3 miesiące po ślubie, w niedzielę 17 listopada 1816 roku w Lubichowie. Parafia lubichowska była w tym czasie filią parafii w Zblewie. Obu wpisów dokonał jeden i ten sam ksiądz będący proboszczem obu parafii. Świadkami chrztu byli Krzysztof (Christian) Pelac i Eleonora Nycel (Nyclowa, prawdopodobnie od nazwiska Noetzel). Mogli oni być w jakiś sposób spokrewnieni z rodzicami Marcina, ale równie dobrze tylko sąsiadami z Mościsk. Zachował się wpis z fili parafii bobowskiej mówiący o tym, że Krzysztof Pelac i Dorota byli rodzicami Marianny ochrzczonej w 1770, a zamieszkiwali wtedy w Smolągu około 10 km na wschód od Mościsk. Zatem Krzysztof musiał mieć co najmniej sześćdziesiąt kilka lat w 1816 roku. Faktem jest, że byli oni później także chrzestnymi innych dzieci urodzonych w Mościskach. Krzysztof i Eleonora mogli być "dziadami proszalnymi". "Dziady proszalne" to były osoby starsze, ubogie, czasami żebracy, które jako chrzestni mieli przynosić dziecku szczęście w życiu. Czy przynieśli dziecku takie szczęście? Prawdopodobnie nie, ponieważ nie zachowały się akty zgonu Józefa, Anny i Marcina. Zachowane i znane księgi parafialne zgonów z Lubichowa zaczynają się dopiero w 1837 roku. Żadna z tych trzech osób nie jest tam wymieniona. Analizując zgony z sąsiedniej parafii zblewskiej na przestrzeni lat 1817-1842 statystyka pokazuje, że w latach 1829-31 oraz 1833-35 było znacznie więcej zgonów niż średnia. Cała rodzina mogła w tych latach umrzeć na cholerę lub wyjechać uciekając przed chorobą lub w poszukiwaniu lepszego życia. Nie zachował się także akt chrztu Józefa Kociewskiego ponieważ zachowane akta parafialne chrztów parafii Lubichowo zaczynają się dopiero od 1801 roku, a w innych zapisach nie występuje.

I na koniec najstarszy, ale też najbardziej niejednoznaczny i trudny w ocenie zapis w księdze parafialnej Starogardu Gdańskiego z 1767 roku. Dotyczy on aktu chrztu Bartłomieja (Bartholomeus) urodzonego w 1767 roku na przedmieściach Starogardu Gdańskiego, którego rodzicami byli Antoni (Antonio) i Katarzyna (Catharina). Świadkami chrztu byli Józef (Josephus) Gocchnecht i Marianna Gochnecht (Gochnechtowa). Pisownia nazwiska Gochnecht nie jest jednoznaczna, ponieważ np. w parafii pelplińskiej spotyka się też formy Gocknecht, Godknecht, Goechnech. Tutaj prawdopodobnie najbardziej właściwa jest forma Gochnecht.



Sam zapis nazwiska Kociewski także nie jest oczywisty, ponieważ pierwotny wpis został poprawiony w późniejszym okresie na Kuiawski. Jednak ewidentnie widać, że pierwotny zapis był inny. Spod litery "u" przebija litera "o" lub "a". A spod litery "a" litera "e" lub "a". Zatem pierwotny zapis mógł brzmieć Kociewski, Kociawski, Kaciewski lub Kaciawski. Tylko dokładna analiza grafologiczna sposobu kreślenia, łączenia liter w oryginale księgi mogłaby pomóc w weryfikacji, o jakie tak naprawdę nazwisko chodzi.



Co zatem o tym wszystkim sądzić? Na pewno faktem jest występowanie nazwiska Kociewski/a już w na początku XIX wieku, a być może nawet już w połowie XVIII wieku. Forma nazwiska pochodzi bezsprzecznie od nazwy Kociewie. I gdyby udało się odnaleźć wcześniejsze zapisy parafialne dotyczące Kociewskich, udałoby się także bardziej w przeszłość przesunąć czas, kiedy pojawił się pierwszy zapis pochodzący od słowa KOCIEWIE.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz