Każde organy są inne i mają niepowtarzalne brzmienie. Co najwyżej są do siebie podobne. Jest ktoś, kto o organach wie prawie wszystko. To pochodzący z Pieców (gm. Kaliska) Robert Szczygielski - najmłodszy w Polsce organomistrz posiadający tytuł mistrzowski. I właśnie o nim, i jego pasji będzie ten artykuł.
Organy - to nie takie proste
Robert Szczygielski (1978 r.) organami i muzyką organową interesował się od najmłodszych lat. Opowiadał mi, że w dzieciństwie największą atrakcją dla niego było to, gdy jego tata Tadeusz Szczygielski zabierał go po mszy na chór i tam pokazywał mu organy. Mógł wtedy dotknąć klawiszy manuałów, zobaczyć piszczałki itp. W szkole, kiedy pytano go, co by chciał robić w życiu, zawsze odpowiadał: "Grać na organach i budować organy". Tak też się stało...
Obecnie Robert Szczygielski prowadzi firmę Zakład Budowy Organów - Robert Szczygielski. Jest także nauczycielem w Diecezjalnym Studium Organistowskim w Pelplinie oraz członkiem Komisji Muzyki Kościelnej diecezji pelplińskiej.
Droga do tego nie była łatwa
W 1994 r. ukończył Studium Organistowskie w Pelplinie, potem uczył się w Państwowym Liceum Muzycznym w Bydgoszczy w klasie organów. Liceum ukończył w 1997 r. i właśnie wtedy rozpoczął praktyczną naukę zawodu organomistrza w zakładzie budowy organów Józefa Mollina w miejscowości Odry. Pracował tam do 2001 roku. Jako pracownik śp. Józefa Mollina uczestniczył w remontach i budowie organów między innymi w Kamieniu Pomorskim, Oliwie, Koszalinie, Toruniu, Słupsku, Lipnie, Karnkowie, Pruszczu Gdańskim, Tykocinie, Warszawie i Łodzi. W międzyczasie w 1999 r. uzyskał dyplom czeladnika w rzemiośle organomistrzostwa w Poznaniu. Egzamin zdawał przed komisją, w której zasiadali znani w całej Polsce organomistrzowie - Bronisław, Marek i Władysław Cepka. Później, w 2004 r., już na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, uzyskał dyplom organomistrza. Tam uczył się pod kierunkiem wybitnego organomistrza ks. prof. dra hab. Jana Chwałka.
Organy - instrument... jaki?
Od 2001 r. jest wykładowcą w Studium Organistowskim w Pelplinie przedmiotów: Budowa Organów, Harmonia, Organy i Akompaniament Liturgiczny. Tak zdobyte wykształcenie pozwala mu swobodnie prowadzić od 2001 r. własną firmę, zajmującą się remontami i budową organów, co wymaga nie lada talentu i wiedzy, bo - jak napisałem w tytule - organy nie są jakimś prostym instrumentem...
Gdyby zapytać kogokolwiek, jakiego rodzaju instrumentem są organy, mało kto by wiedział, że jest to instrument... dęty. Stąd poszczególne głosy w organach noszą nazwy powszechnie znanych innych instrumentów, takich jak: flet, trąba, rożek angielski, szałamaja itp. Głos w organach to z reguły zestaw 56 piszczałek osadzonych na wiatrownicach, w które poprzez kondukty (kanały powietrzne) jest tłoczone z dmuchawy i miecha powietrze. Klawisze manuałów i pedału (klawiatury nożnej) sterują odpowiednimi zaworami, kierując powietrze we właściwe piszczałki...
Tak właśnie w skrócie wygląda zasada działania organów. W przeciętnych organach występuje od kilku do kilkunastu głosów. Czyli jeżeli mamy organy na przykład 18-głosowe, to znaczy, że zawierają około 1000 piszczałek (18 razy po 56 piszczałek). Do tego dochodzą, specjalne połączenia pomiędzy poszczególnymi głosami, kombinacje klawiszy, rejestry, przekaźniki, tremolo i wiele innych mniejszych i większych elementów składających się na organy... Jest więc się czym zajmować. W katedrze w Pelplinie organy główne mają 55 głosów. W Licheniu i w Oliwie w organach jest ponad 100 głosów. Największe piszczałki w tych organach osiągają wysokość kilkunastu metrów. Z takiej piszczałki wydobywają się dźwięki na granicy słyszalności ludzkiego ucha o częstotliwości rzędu 20 - 30 Hz.
W Hiszpanii, w Santander
Praca organomistrza wiąże się z częstymi wyjazdami po całej diecezji, a także Polsce. W warsztacie buduje się nowe wiatrownice, miechy, przekaźniki, odlewa piszczałki itp. Niektóre piszczałki wykonuje się z cynku, ze stopów cyny z ołowiem, a niektóre z drewna. Remont i budowa organów to czynności bardzo czasochłonne, wymagające dużych umiejętności i przede wszystkim cierpliwości.
W tym roku jedną z bardziej interesujących prac, które wykonał Robert Szczygielski, była budowa organów w Hiszpanii - w kościele w miejscowości Los Corrales de Buelna. Poprzez kontakt z innym absolwentem Studium Organistowskiego w Pelplinie - Norbertem Itrichem, który jest głównym organistą w katedrze w Santander oraz organizatorem festiwali organowych w tej miejscowości, firma Roberta Szczygielskiego trafiła w tamte strony. Wcześniej przywieziono wszystkie elementy organów, a już po 8 dniach organy w kościele grały. Obecnie Robert Szczygielski jest właśnie w Santander i wspólnie z Norbertem Itrichem przygotowują organy do zbliżającego się właśnie tegorocznego festiwalu organowego.
Na dniach będzie grał w Piecach
Jak od "a" do "z" wygląda budowa organów, a właściwie montaż gotowych, wcześniej wykonanych w warsztacie elementów, można szczegółowo zobaczyć na stronie internetowej www.fotopro.pl.
Gry na organach Roberta Szczygielskiego mogli przez kilka lat słuchać parafianie z Łęga. Obecnie z uwagi na nadmiar obowiązków już tam nie gra. Często jednak akompaniuje w trakcie różnych imprez, koncertów, jak na przykład w zeszłym roku w Suminie. Z pochodzącym z Czarnej Wody Krzysztofem Gornowiczem, który jest śpiewakiem w operze w Bilefeld w Niemczech, na zaproszenie tamtejszego ks. proboszcza dali wspólny koncert. W tym roku będziemy mogli go usłyszeć w kościele parafialnym w Piecach w niedzielę 17 sierpnia. Tym razem będzie akompaniował pani Jolancie Grzona-Worzała, wokalistce z zespołu muzyki dawnej "Cappella Gedanensis". Przy okazji serdecznie zapraszamy do Pieców na ten koncert. Koncert odbędzie się po mszy o godzinie 10.30.
Tekst i zdjęcia: K.K.
Więcej o festiwalu muzyki organowej w Santander na stronie internetowej: www.arsorgani.com
Strona internetowa Roberta Szczygielskiego: www.fotopro.pl/organy
Robert Szczygielski gra na organach w katedrze w Santander.
Robert Szczygielski podczas strojenia organów.
Krzysztof Gornowicz i Robert Szczygielski odbierają gratulacje po koncercie w Suminie.
Od lewej: Karol Latuszewski, Robert Szczygielski, ks. proboszcz Paco i Norbert Itich przed kościołem w Los Corrales de Buelna w Hiszpanii po zakończeniu montażu organów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz