piątek, 12 września 2003

Wszyscy są wolni i równi

Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym w Skarszewach powstało w 1998 roku. W roku 2000 powstał Środowiskowy Dom Samopomocy i Warsztat Terapii Zajęciowej. Codziennie przychodzi tu około 60 osób. Początki były bardzo trudne. Pierwsze spotkanie zorganizowano 1 kwietnia 1996 r. Było to spotkanie założycielskie członków zarządu, który ma siedzibę w Warszawie. Skarszewskie stowarzyszenie zatrudnia ogółem 19 osób.Głównym celem stowarzyszenia jest działanie na rzecz wyrównywania szans osób z upośledzeniem umysłowym, tworzenie warunków przestrzegania wobec innych praw człowieka, prowadzenia ich ku aktywnemu uczestnictwu w życiu społecznym oraz wspierania rodzin. - Zajęcia prowadzone są z pedagogiem, rehabilitantami. W pracowniach terapii zajęciowej są pracownie: krawiecka, komputerowo- poligraficzna - mówi Hanna Popek. - W pracowni krawieckiej robi się wszystko, od maskotek po torebki. Nasze wyroby szczególne zapotrzebowanie mają podczas kiermaszów. Ostatnio nawet byliśmy na Jarmarku Dominikańskim. Druga pracownia powstała, aby nauczyć dzieciaki przede wszystkim obsługi komputera. Ostatnio robią notesiki. Częściowo praca uczestników pomaga w obsłudze administracyjnej- mówi pan Tomek, jeden z pracowników placówki. W Warsztacie Terapii Zajęciowej jest pięć pracowni: gospodarstwa domowego, kaletniczo - krawiecka, plastyczna, ogrodniczo - przyrodnicza oraz stolarska. We wszystkich pracowniach uczestnicy uczą się podstawowych czynności. - Każda z tych pracowni to zalążek poszczególnych stanowiska pracy. Np. w pracowni kaletniczo - krawieckiej robi się kapcie. Ale zanim zostaną one uszyte, należy przygotować materiał, odpowiednio go skroić. Krok po kroku wszystko przygotować - opowiada pani H. Popek. Wszystkie pracownie przygotowują uczestników do zaaklimatyzowania się i znalezienia pracy na otwartym rynku. Oczywiście będą to zwykle zakłady pracy chronionej. - Zarząd koła, którego prezesem jest Aniela Gemba, robi obecnie wszystko, aby utworzyć zakład aktywności zawodowej. Osoby niepełnosprawne przygotowane do pracy po wyjściu stąd będą mogły znaleźć pracę. I chcemy, aby było to właśnie u nas - kontynuuje pani Hania. - Koło stowarzyszenia prowadzi również rehabilitację społeczną i ruchową. Społeczna ma na celu doprowadzenie do pełnego funkcjonowania w życiu społecznym osób z upośledzeniem umysłowym. Stworzenie możliwości do jak najskuteczniejszego rozwoju społecznego uczestników i do optymalnego wspomagania tego rozwoju. Ta rehabilitacja ma na celu zwalczanie dyskryminacji upośledzenia. Rehabilitacja ruchowa przywraca utracone sprawności. Istotą jest przywrócenie osobie niepełnosprawnej w maksymalnym stopniu zdolności do samodzielnego życia i włączenie się w życie społeczne. Oj, dzieje się, dzieje... - Organizujemy spotkania integracyjne, wycieczki, festyny, zabawy, ogniska, olimpiady sportowe, warsztaty teatralne, szkolenia dla rodziców, warsztaty integracyjne i plenery. Teraz nasi podopieczni są w Jastrzębiej Górze na turnusie rehabilitacyjnym. Organizowaliśmy również Andrzejki i zabawy karnawałowe. Zawsze świętujemy Dzień Godności Osoby Niepełnosprawnej. Uczestnicy przywieźli wyrzeźbioną figurkę św. Kingi z Piwnicy, gdzie odbywał się jeden z turnusów. Zrobiliśmy piękną kapliczkę przy wjeździe. Od tego czasu św. Kinga jest patronem naszego stowarzyszenia. Cały czas utrzymujemy listowny kontakt z zakonem sióstr Klarysek, które również związane są z osobą św. Kingi. Świetni aktorzy Stworzono nawet teatr o nazwie "Agatki" - istnieje od stycznia 2000 roku. Opiekunem teatru jest Agnieszka Cybulska. Wtedy grupa osób niepełnosprawnych postanowiła wystawić swoją pierwszą sztukę. Jest to teatr integracyjny. Specjalizuje się w pantomimie. - Nie ma u nas osób ze szczególnym talentem muzycznym. Nasi podopieczni nie mają też zbyt dobrego słuchu słuchu - opowiadają wychowawcy. - Wymyśliliśmy więc pantomimę i o dziwo okazało się to wspaniałą terapią dla wielu uczestników. To naprawdę niesamowite, jak wszyscy odnajdują się na scenie. Lubią być filmowani, a potem oglądać siebie w telewizji (na wideo). Zawsze po przedstawieniu wszyscy siadamy przed telewizorem i w skupieniu oglądamy nasze gwiazdy. Potem nagradzamy oklaskami, bo rzeczywiście jest za co. A oni są tacy dumni, że się podobali - dopowiadają pracownicy stowarzyszenia. Swoim dorobkiem teatralnym dali się poznać wielokrotnie na różnego rodzaju imprezach gminnych i powiatowych oraz na ogólnopolskich przeglądach twórczości osób niepełnosprawnych. Aktorzy ze Skarszew wystawili między innymi: "Kwiatek miłości"- spektakl taneczno- pantomimiczny, "Trzy odsłony mimów"- pantomimę, "Opowieść Arlekina"- spektakl taneczno- pantomimiczny i "Lustrzane odbicie". - Ten teatr to znakomita terapia dla osób dorosłych. Będzie więcej miejsca - W budynku, który jest aktualnie zagospodarowywany przez stowarzyszenie była lecznica - mówi pan Tomek. - Adaptowaliśmy ją specjalnie na potrzeby osób niepełnosprawnych. Teraz trwają przygotowania do adaptacji drugiej kondygnacji budynku. Właścicielem całego obiektu jest gmina, więc zanim otrzymaliśmy zgodę na użytkowanie poddasza upłynęło dużo czasu. Ale dzięki przychylności obecnej władzy wszystko przebiegło pomyślnie - mówi H. Popek. - Tu jest już tak ciasno, że kombinujemy jak tylko to możliwe. Szafy wystawiamy na korytarze, aby niepełnosprawni mogli mieć więcej przestrzeni w salach terapeutycznych. Garderoba teatru znajduje się na schodach prowadzących do piwnicy. - Już nawet w piwnicy zrobiliśmy pomieszczenie do pracowni stolarskiej - wyjaśnia pan Tomek. Na drugiej kondygnacji będzie 380 m2 powierzchni użytkowej. W planach jest stworzenie hydroterapii, fizykoterapii, fizjoterapii i sali doświadczeń świata. Mamy nadzieję, że tak, jak zamierzamy, "góra" będzie już gotowa na 1 września 2004 roku. Nie możemy nawet dokupywać nowego sprzętu rehabilitacyjnego, bo po prostu nie mamy miejsca, aby go postawić. Normalnie jest ciasnota - mówią pracownicy. Koszt całej inwestycji wynosi 300 tys. zł. Połowę otrzymają z PFRON- u. - Drugie 150 tys. zł musimy zabezpieczyć sami, w formie gotówki lub materiałów budowlanych. Mamy już gotowe cegiełki, które będzie można nabywać, aby wspomóc naszą budowę. Mamy nadzieję, że wszystko będzie tak, jak zaplanowaliśmy - kończą pracownicy Polskiego Stowarzyszenia w Skarszewach. Izabela Lemańczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz