piątek, 30 maja 2003

Lubichowo - mój numer jeden

Miasteczko, wieś? - Kilka lat temu, wioząc autostopowiczów - studentów ze Szczecina, odbiłem z berlinki na Lubichowo (2176 mieszkańców). Kiedy przejeżdżaliśmy przez Lubichowo, zaskoczeni studenci zapytali, co to za miasteczko. Odpowiedź, że to nie miasteczko, a wieś, mocno ich zdziwiła. Ponieważ Lubichowo nie ma jeszcze swojej monografii, więc bezpiecznie mi wysnuwać pewne tezy. Oto one.Ktoś (jacyś w miarę majętni ludzie) kiedyś (na przełomie XIX i XX w.) postawił przy załóżmy już wybrukowanej drodze - ulicy typowo miejskie kamieniczki z myślą o budowie miasteczka. Potem była I i II wojna światowa, inwestorzy rozpierzchli się po świecie i tak zostało: miejska uliczka, a reszta wieś. Po zmianie ustroju mieszkańcy Lubichowa odczytali intencje swoich poprzedników i konsekwentnie budują miasteczko, może nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Dla mnie dzisiaj jest obojętne, czy Lubichowo jest miastem, czy wsią. Ważne, że w moim rankingu stolic gminnych naszego powiatu ta wieś to zdecydowanie numer jeden!

Pierwsze w województwie

Na pytanie - Dlaczego Lubichowo jest takie ładne? - można udzielić wielu odpowiedzi. Sekretarz UG Sławomir Bieliński mówi o działaniach, jakie się tutaj podejmuje w celu estetyzacji miejscowości. - Otóż od szeregu lat w gminie - wyjaśnia sekretarz - jest organizowany Konkurs na Najpiękniejszą Posesję i Gospodarstwo Rolne. Komisja składa się z przedstawicieli mieszkańców, Urzędu Gminy, Rady Gminy i ODR-u. Zasady konkursu są unormowane uchwałą RG. Przegląd zgłoszonych do konkursu posesji i gospodarstw następuje wiosną i w okresie późnoletnim. Daje to możliwość porównania, jak one wyglądają wiosną i jesienią. Bierze się pod uwagę wygląd budynku, elewację, otoczenie, architekturę zieleni, wprowadzone ciekawe rozwiązania, kompozycję itp. Ostatnio, w 2002 roku, w konkursie wzięło udział ponad 30 uczestników (więcej niż w Starogardzie! - red.). Dzięki takim działaniom mamy sukcesy - zajęliśmy jako Lubichowo pierwsze miejsce w województwie jako najpiękniejsza wieś.

Kiedy pytam o fragmenty Lubichowa, które są najładniejsze, sekretarz wymienia: - Przede wszystkim może się podobać architektura budynków, ciąg komunikacyjny - prosty, rzucający się w oczy, co sprawia, że dla wielu jest to jak gdyby miasteczko, kościół w centrum, zabytkowe, ładnie utrzymane budynki - widać, że mieszkańcy bardzo dbają o swoje posesje. Poza tym niektórzy inwestorzy nawiązują do dawnej architektury. Przykładem jest tu budynek pana Tadeusza Doringa, w którym mieści się obecnie poczta.

Papa ma jeden mankament

Tyle sekretarz. Idę z urzędu "na miasto", przepraszam - wieś. Nie ma tu rynku (może warto by zbudować - to nobilituje), ale jest wyraźnie dające się określić centrum z ładnie odnowionymi budynkami, bank z bankomatem, dom handlowy, liczne sklepy, dyskoteka Matrix (elegancki szyld) itp. Pięknie odnowiony kościół, no i pomnik Jana Pawła II, dla mnie wspaniała rzeźba. Papa ma tylko jeden mankament - ile razy o różnych porach dnia chcę mu zrobić zdjęcie, to zawsze ma twarz w cieniu. Robię zdjęcia interesującym elewacjom, oryginalnym drzwiom. Pięć kolejnych osób zapytanych o ocenę swojej miejscowości odpowiada, że nie są stąd, ale tu pracują. Wchodzę do śmiało otynkowanego na ciemnozielono budynku i pytam dziewczyn za ladą, czy im się ta barwa podoba. Jak najbardziej - odpowiada jedna ze sprzedawczyń, okazuje się sióstr, dojeżdżających tu ze Starogardu. Ale najbardziej zaskakuje to co dzieje się na zapleczu budynku. Otóż właściciel (też nie z Lubichowa) przerabia stary magazyn na... mieszkania. Nowe okna z mosiężnymi szprosami doskonale pasują do czerwonej, starej cegły. Zaskakujące to i może służyć podpowiedzią np. w Starogardzie, co zrobić ze starymi młynami i magazynami. (tm)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz