czwartek, 26 listopada 2015

Największa w Polsce i jedna z największych ferm szynszyli w Europie znajduje się w Semlinie!

Z wizytą w gospodarstwie



Największa w Polsce i jedna z największych ferm szynszyli w Europie znajduje się w Semlinie Gmina Zblewo. Przy aktualnych wahaniach na rynku żywca wieprzowego, wołowego a także mleka i jaj działalność alternatywna może być doskonałą okazją podniesienia rentowności gospodarstwa rolnego. Z właścicielem fermy Ryszardem Talaśką rozmawia Henryk Świadek z BP ODR w Starogardzie Gd.

p { margin-bottom: 0.25cm; direction: ltr; color: rgb(0, 0, 10); line-height: 120%; text-align: left; widows: 2; orphans: 2; }p.western { font-family: "Calibri",serif; font-size: 11pt; }p.cjk { font-family: "Calibri"; font-size: 11pt; }p.ctl { font-size: 11pt; }


Panie Ryszardzie, dlaczego szynszyle?

- Prowadzę gospodarstwo rolne o powierzchni 117 ha Użytków Rolnych. Specjalizowałem się wyłącznie w produkcji roślinnej i jak wielu rolników poszukiwałem dodatkowych źródeł dochodu w moim gospodarstwie. Zdecydowałem się na rozpoczęcie działalności alternatywnej w ramach działów specjalnych produkcji rolniczej. Dlaczego szynszyle? Interesowałem się zawsze zwierzętami futerkowymi i to od bardzo dawna, zbierałem informacje, rozmawiałem z hodowcami i z chwilą, gdy przeniosłem bazę transportową (prowadzę również usługi transportowe) do innej miejscowości, pozostały mi budynki, które zmodernizowałem i dostosowałem wyłącznie do hodowli szynszyli. Zdaję sobie sprawę, że jest to hodowla trudna, wymagająca wielkiego poświęcenia, zaangażowania i wiedzy dotyczącej podstawowych zasad hodowli tych zwierząt. Wiem również, że jest to opłacalny kierunek hodowli. Tak więc kontynuuję hodowlę, która po raz pierwszy w Polsce założona została w 1956 roku.



- Jaki był początek i jaka docelowo ma być produkcja?

- Adaptację budynków ukończyłem w 2012 roku. W tym samym roku w sierpniu zakupiłem 700 matek. Przez 2 lata powiększałem stado podstawowe. W chwili obecnej w hodowli posiadam 2000 sztuk matek. Docelowo zamierzam utrzymywać 3000, co pozwoli mi na sprzedaż skór w ilości około 10 - 12 tysięcy sztuk rocznie. Jako początkujący hodowca wiedziałem, że nie da się czerpać zysków z takiej hodowli w pierwszym czy drugim roku. Rok 2015 był rokiem pierwszej sprzedaży skór.

- Poproszę o klika zdań na temat samych zwierząt.

- Szynszyle na wolności żyły w Andach w bardzo czystym środowisku, co ukształtowało ich nawyki żywieniowe. Dostępny tam pokarm pozbawiony był pleśni, grzybów i bakterii, dlatego zwierzęta te potrzebują bardzo czystej wody i właściwego pożywienia. W żywieniu stosuję pasze granulowane, kupowane na rynku polskim, ale zamierzam te pasze kupować również na rynku niemieckim. Nie stosuję w żywieniu tych zwierząt siana, ponieważ nasze siana pochodzą zwykle z łąk podmokłych i zawierają dużo chwastów. Ciąża u szynszyli trwa średnio 111 dni. W jednym miocie rodzi się średnio od 1 do 4 młodych. W mojej hodowli najczęściej rodzą się bliźniaki. Poród odbywa się przeważnie w godzinach rannych. Małe szynszyle rodzą się z otwartymi oczami i futrem oraz mają wykształcone zęby, a po godzinie swobodnie biegają po klatce. Po tygodniu próbują jeść stały pokarm. Młode powinne zostać z matką do 45 a nawet 60 dni, ponieważ pomimo jedzenia stałego pokarmu mleko nadal pozostaje podstawowym składnikiem pożywienia. Młode osiągają dojrzałość w wieku 6 miesięcy, w hodowli mogą dożyć nawet do 20 lat. U szynszyli zaznacza się dymorfizm płciowy w rozmiarach ciała zwierząt - samice są nieznacznie większe od samców. Ponadto są to zwierzęta stadne i dlatego powinne mieszkać z innymi szynszylami.

- Dużo Pan mówi o delikatności tych zwierząt. Jakie warunki bytowe trzeba zapewnić szynszylom?

- Rzeczywiście szynszyle są bardzo delikatnymi zwierzętami. Pomieszczenie, w którym przebywają, musi być suche, jasne i dobrze wentylowane. Mam zainstalowaną klimatyzację. Temperatura w pomieszczeniu nie przekracza 18 stopni zimą i 24 stopni latem. Młodzieży odchowywanej na skóry wystarcza temperatura od 8-14 stopni. Aby zapewnić właściwą temperaturę w pomieszczeniach, budynki wyposażone są w centralne ogrzewanie. Ponadto w budynkach zainstalowana jest wentylacja wymuszona. Wymiana powietrza odbywa się 3-4 razy w ciągu godziny. Z temperaturą ściśle związana jest wilgotność powietrza, wpływająca nie tylko na zdrowotność zwierząt, ale również na jakość okrywy włosowej. Zainstalowane mam urządzenia gwarantujące wilgotność na poziomie od 50 do 70%. Posiadam również agregaty prądotwórcze potrzebne w przypadku braku energii elektrycznej. W jednej klatce znajdują się cztery oddzielone od siebie matki oraz jeden samiec. Każda klatka wyposażona jest w automatyczne poidełko, basen kąpielowy z piaskiem. Zwierzęta do kąpieli dopuszcza się 2-3 razy w tygodniu na 15 minut. I jeszcze mała ciekawostka - szynszyle lubią słuchać muzyki i w mojej hodowli słuchają.



- Hodowla przy sprzedaży skór na poziomie około 12 tysięcy sztuk rocznie wymaga dużych nakładów pracy, ponadto dochodzi ubój i sprzedaż. Jak Pan rozwiązuje te wyzwania?

- Zatrudniam trzech pracowników oraz dwóch pracowników sezonowych. W wolnych chwilach, a szczególnie w okresie wakacyjnym pomagają mi synowie (rolnik ma trzech synów), którzy po skończeniu studiów również w przyszłości zamierzają podjąć się hodowli szynszyli. Ubój odbywa się w moim gospodarstwie w specjalnie wyznaczonym i wyposażonym pomieszczeniu. W gospodarstwie skóry są również przygotowane do garbowania. Garbowanie odbywa się poza moim gospodarstwem i z takiej organizacji jestem bardzo zadowolony. Sprzedaż skór odbywa się głównie na rynkach w Kanadzie i Norwegii. Niewielka ilość sprzedawana jest na rynkach w Polsce. Muszę nieskromnie przyznać, że mój towar jest wysokiej jakości, o czym bardzo często informują mnie moi kontrahenci.

- Muszę przyznać, że decyzja o tego typu hodowli jest decyzją odważną i mimo wszystko ryzykowną. Co radziłby Pan rolnikom województwa pomorskiego?

- Każdy rolnik niemal codziennie podejmuje trudne i ryzykowne decyzje. Obecna sytuacja w rolnictwie wymaga trudnych decyzji. Uważam, że nam wszystkim potrzeba jest odwaga w podejmowaniu decyzji dotyczących rozwoju naszych gospodarstw. Wszytko musi być oparte na efektywnej ekonomii. Nie możemy prowadzić działalności rolniczej ze względu na pewne tradycje czy przyzwyczajenia. Jeżeli dany kierunek jest nieopłacalny, możliwie szybko musimy podejmować alternatywne działania. Ja takie działania podjąłem i przekonany jestem że z efektów pod każdym względem będę zadowolony.

- Dziękuję za rozmowę i życzę realizacji wszystkich marzeń, również tych niezwiązanych z prowadzoną działalnością rolniczą.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz