środa, 31 grudnia 2003

Odporności

Z Arkadiuszem Banachem, radnym Rady Miejskiej w Starogardzie, jednym z liderów Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Jarosław Stanek.

@ Od jakich działań rozpoczął pan swoją kadencję w Radzie Miejskiej?

- Rozpocząłem swoją działalność radnego gminy miejskiej Starogard Gdański od konsultacji z mieszkańcami. Wśród mieszkańców Działek Kocborowskich rozprowadziłem ankietę z kilkunastoma pytaniami dotyczącymi funkcjonowania osiedla, m.in. infrastruktury technicznej, ogródka jordanowskiego, przystanku autobusowego przy ul. Skarszewskiej, przejścia dla pieszych. Pod koniec ubiegłego roku, wyposażony w ponad 100 egzemplarzy tej ankiety, odwiedziłem domy moich wyborców. Udało mi się dzięki temu poprawić stan ogródka jordanowskiego.

Jest tam w tej chwili nowe małe boisko do koszykówki, stół do tenisa stołowego, piaskownica, nowe huśtawki, a trawę się regularnie kosi. Udało nam się wspólnie z księdzem proboszczem Józefem Pickiem założyć parafialny klub sportowy i utworzyć grupę osób, które się tym zajmują. Prezesem klubu jest Marcin Wicek, ale nad tym, żeby klub działał i był otwarty dla dzieci i młodzieży, pracuje wiele osób. Klub jest czynny we wszystkie dni tygodnia po zajęciach szkolnych. Każdy młody człowiek może wybrać sobie dyscyplinę sportową i ją trenować.

@ Czy mógłby pan podsumować swoją działalność w mijającym roku?

- Podzieliłbym ją na dwie sfery. Pierwsza - ta dla dobra mieszkańców w namacalnym sensie. Przystanek, huśtawki, ulice... Druga - w komisjach. Zdarza się, że ludzie pytają mnie, co tak naprawdę zrobiłem jako radny. Wielu radnych może mieć kłopot z tą odpowiedzią. Często działają w komisjach, czego po prostu nie widać. Ja działałem na początku w komisji budżetowej, potem przeniosłem się do komisji rewizyjnej. Od początku kadencji jestem członkiem komisji sportu, turystyki i rekreacji. Pracowałem nad projektem statutu gminy, którego poziom merytoryczny, tak uważam, jest bardzo wysoki. W zespole nad nim pracującym pracowało mi się bardzo dobrze. To był jeden z nielicznych przypadków, gdzie przedstawiciele wszystkich opcji politycznych wypracowali projekt uchwały, która została poparta jednogłośnie.

@ Oprócz pracy w Starostwie i pracy radnego jest jeszcze działalność polityczna...

- Tak. Od niedawna jestem przewodniczącym komitetu Prawa i Sprawiedliwości w gminie miejskiej. Pełnię dyżury jako radny w każdą środę od 17.30 do 19.00, przyjmuję postulaty mieszkańców. Natomiast w każdy czwartek w tych samych godzinach pełnię dyżury jako asystent posła na Sejm Andrzeja Lissa. Obecnie zajmujemy się zbieraniem podpisów pod przygotowanym przez PiS projektem Konstytucji dla Europy. Uporządkowaliśmy sprawy formalno-organizacyjne jeżeli chodzi o działalność komitetu w powiecie starogardzkim.

@ Pomógł pan trzem rodzinom mieszkającym przy ul. Skarszewskiej.

- Składałem interpelacje w sprawie mieszkańców budynku stojącego przy ul. Skarszewskiej 7a. Ten budynek miał zostać sprzedany, ale właściciel nie wywiązał się z umowy, jaką zawarł z miastem. W maju 2002 budynek przeszedł pod zarząd ZBM. Zainteresowałem się sprawą, kiedy budynek i grunt pod nim miały zostać sprzedane. Spotkałem się z mieszkańcami. To były trzy rodziny. Stan tego budynku był opłakany. Zagrażał życiu i zdrowiu ludzi tam mieszkających. Po moich interpelacjach instalacje zostały podreperowane, a w planie remontowym na przyszły rok zapisano remont tego domu. Po ostatniej rozmowie z dyrektorem ZBM Andrzejem Karaskiem jestem przekonany, że pozostałe wolne lokale można odremontować i powstaną tam mieszkania komunalne... Uważam, że radny nie powinien ograniczać swojego działania tylko do swojego okręgu, co się niektórym kolegom zdarza.

@ Jak pan widzi swoją pracę w komisji powołanej do zbadania sytuacji w Powiatowym Urzędzie Pracy?

- Starosta nie upoważnił mnie do udzielania takich informacji.

@ Czego życzy sobie Arkadiusz Banach?

- Skuteczności, bo ona jest bardzo ważna. Nie tylko w działalności radnego, gdyż człowieka ocenia się po efektach. Na pewno odporności. A mieszkańcom Starogardu życzę przede wszystkim zdrowia.

@ W jaki sposób pan wypoczywa?

- Aktywnie. Gram w siatkówkę, koszykówkę i piłkę nożną.

@ Dziękuję za rozmowę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz