Dzięki fotografii wyrażam emocje - krzyk, wyzwolenie. Nigdy nie udaję kogoś, kim nie jestem, bo fotografia to sposób życia. To ,,oczy duszy"" na świat. Jeśli nie lubi się tego co się robi, to nigdy nie przemówi to do ludzi. Patrząc na czyjeś zdjęcie powinno się wyczuwać jakieś emocje. Jeśli tak nie jest, to trudno nazwać to pasją .
Fotografią interesuje się od dawna i kiedy ktoś mnie pyta, co chcę robić w przyszłości, często odpowiadam, że coś związanego z fotografią. Wtedy najczęściej pada pytanie: ,,Czy z tego da się wyżyć?"". Uważam, że z samej fotografii ciężko jest się utrzymać. Ludzie nie kupują chętnie zdjęć, a żeby mieć własny zakład, trzeba mieć duży wkład. Jeśli ktoś jednak wierzy w siebie i uważa, że naprawdę ma dobre zdjęcia, oczywiście może próbować, choć konkurencja jest duża. Natomiast ja, mówiąc ,,coś związanego z fotografią"", mam na myśli robienie zdjęć np. w plenerze ewentualnie we własnym małym studio i traktowanie tego jako pracy dorywczej. Nie wydaje mi się, aby na samej fotografii można było zarabiać kokosy, aczkolwiek najlepsi fotografowie zarabiają nie tak mało. Ale żeby być perfekcjonistą, trzeba mieć prawdziwy talent, a nie tylko zamiłowanie. Potrzebne są lata praktyki, no i trochę szczęścia, aby ktoś cię zauważył .
Justyna Meyer
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz