środa, 20 lutego 2008

Zabytki - pałac Hillarów

Piesienica. Poznaj swój kraj. Którego już nie ma

Był sobie pałac Hillarów

Między Karolewem a Piesienicą płynie rzeczka Piesienica. Kiedy zimą jedzie się szosą od "berlinki" do Skarszew, widać bardzo urozmaicony i malowniczy teren. Latem widok na głęboko wciętą dolinę rzeczki zasłaniają liście. Można westchnąć: ależ tu musiało być cudownie, gdy przy ostrym zakręcie drogi (dziś szosy) stał młyn z nasiębiernym kołem, a po lewej od strony berlinki rozciągało się rozlewisko pełne ryb, a zwłaszcza węgorzy! To one w czasie burzy sprawiały najwięcej problemów młynarzowi. Uciekając w panice przed piorunami wkręcały się w tryby koła.
Na wzgórzu w Piesienicy w resztówce po parku stoi resztówka po pałacu i nieco dalej ogromny budynek gospodarczy zbudowany z wielkich kamieni. Na marginesie - w samej wsi stoi długi i niski budynek mieszkalny także zbudowany z takich kamieni... W pałacu w okresie międzywojennym mieszkała rodzina Hillarów. Słynna poetka Małgorzata Hillar w jednym w utworów wspominała pałacową wieżę...
Kiedyś pisałem reportaż o mieszkańcach resztówki pałacu. Szukałem zdjęcia pałacu - nie znalazłem. Kiedy w tym roku zatrzymałem się w Piesienicy, jeden z mieszkańców rzekł: Przecież ja mam takie zdjęcie. Rzeczywiście miał - gazetę ze zdjęciem. Reprodukujemy tu tę gazetową fotkę i przedrukowujemy tekst z czasów przecież nie tak dawnych, bo z lat 70. Zamieszczamy obok zdjęcie obrazujące stan obecny obiektu. Ciekawe, kto i dlaczego rozebrał widoczną na starym zdjęciu wieżę oraz wielkie skrzydło pałacu. Komu one przeszkadzały?
Pomysł, żeby na tej resztówce zamontować tablicę upamiętniającą wielką poetkę, jest - patrząc na stan obecny resztówki - delikatnie mówiąc niestosowny...
Dwa zdjęcia - porównanie: wędrówka nie tylko po naszej krainie w sensie geograficznym. To przede wszystkim wędrówka po naszej smutnej najnowszej historii...

Przedruk z "Głosu Wybrzeża", 22.02.1974 r.
W naszym obiektywie
Jadąc do Kleszczowa (pow. Starogard) we wsi Piesienica spotykamy oryginalną budowlą (zdjęcie obok). Pałacyk okolony jest resztkami drzew pochodzącymi z pięknego zapewne kiedyś parku, łączącego się z niemniej urokliwym jeziorkiem.
Mógłby tu ulokować się jakiś ośrodek wczasowy. No, w tej chwili to już raczej nie, bo sąsiadowałby z oborą PGR. Większy kłopot w tym, że pałacyk jest tylko w części wyremontowany. Tam, gdzie remontu nie było, lokatorzy mieszkają w warunkach niezwykle prymitywnych.
Fot. F. Marszałek
Oprac. Tadeusz Majewski
Dziennik Bałtycki


Jeszcze w latach 70. pałac w Piesienicy miał wieżę. Repr. M-K


Stan obecny obiektu. Fot. Tadeusz Majewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz