piątek, 19 września 2014

O powieści "Złodziejka marzeń" Anny Sakowicz. Jej akcja toczy się w Starogardzie!



Dziś w Ognisku Pracy Pozaszkolnej na spotkaniu koła dziennikarskiego gościła Anna Sakowicz, autorka powieści pt. "Złodziejka marzeń", której akcja toczy się w Starogardzie Gdańskim.

Anna Sakowicz od dwóch lat mieszka w Starogardzie Gdańskim. Jest między innymi blogerką i redaktorką, wydała antologię opowiadań "Żółta tabletka", a w październiku (ok. 7) ukaże się na rynku jej powieść "Złodziejka marzeń" wydana nakładem wydawnictwa Szara Godzina. Akcja utworu rozgrywa się w Starogardzie Gdańskim.

Pani Ania w OPP bardzo interesująco opowiadała o pierwszych wrażeniach, jakie odniosła po przeprowadzce do Starogardu Gdańskiego ze... Stargardu Szczecińskiego i o swojej twórczości literackiej. Czekamy na tekst uczestniczki zajęć dziennikarskich.
tm

















Przeprowadzka - chichot losu

Wczoraj na kole dziennikarskim gościliśmy Panią Annę Sakowicz - autorkę powieści, której akcja rozgrywa się w Starogardzie. Książka nosi tytuł ,,Złodziejka marzeń".

Pani Anna przeprowadziła się ze Stargardu Szczecińskiego do Starogardu Gdańskiego dwa lata temu. Twierdzi, że niezwykłe podobieństwo w nazwach miast jest ,,chichotem losu".
W naszej rozmowie poruszyliśmy ważną kwestię poczucia przynależności. Czy pisarka czuje się ,,u siebie" już w Starogardzie, czy jeszcze w Stargardzie? Do jakiego miasta należy jej serce? Po jakim czasie mieszkania w danym miejscu można poczuć się swojsko?
Jak się okazuje, czasami ludzie mieszkający w Starogardzie nawet wiele lat nie czują się do końca ,,u siebie". Nasze myśli często uciekają tam, skąd pochodzimy, gdzie mieszka nasza rodzina. Jednak mieszkanie w nowym miejscu, o innej kulturze i zwyczajach, może być bardzo fascynujące i… inspirujące.

Pani Anna opowiedziała nam w o wielu różnicach dotyczących szarej codzienności i życia w Stargardzie i Starogardzie. Najbardziej zdziwiło ją nasze kociewskie ,,jo", którego często używamy zamiast zwykłego ,,tak", rozmowy w autobusach w gwarze kociewskiej, uderzyła ją odmienna mentalność Kociewiaków. W Starogardzie "rynek" to centrum starego miasta, natomiast ten stargardzki to po prostu targowisko. Podobno nawet tutejsze sklepy różnią się od tamtejszych…

Autorka jest z wykształcenia i zamiłowania polonistką, posiadającą bardzo wysokie kwalifikacje. Po przyjeździe do Starogardu nie znalazła posady jako nauczycielka, więc zaczęła pisać bloga o nazwie ,,Jak zostać kurą domową", potem wydała zbiór opowiadań pt. ,,Żółta tabletka". I w końcu napisała powieść pt. ,,Złodziejka marzeń", która ukaże się w księgarniach w październiku. Z niecierpliwością na to czekamy!
Marta Gałecka

Marta Gałecka, uczestniczka zajęć koła dziennikarskiego w OPP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz