środa, 19 grudnia 2007

Ekspresem przez gminę Zblewo

ANALIZA. W gminie Zblewo już nawet budowa krytego basenu nie jest marzeniem ściętej głowy!

Ekspresem przez gminę Zblewo

Na podsumowania roku jeszcze czas. Ale niedawno minął rok od wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów, więc już się podsumowuje - ich i ich ekipy. Oni też podsumowują swoją pracę.

Wójt się nie spodziewał
- Sam się nie spodziewałem, że da się przeprowadzić tak wiele inwestycji - mówi wójt gminy Zblewo Krzysztof Trawicki, który został zaprzysiężony na stanowisko wójta 6 grudnia, w dzień św. Mikołaja. - Decyzje kadrowe umożliwiły pozyskanie znacznych środków zewnętrznych, a każdy w miejscowościach gminy widzi, ile zostało zrealizowanych inwestycji. Satysfakcję sprawiły mi wyróżnienia, m.in. za najlepiej zarządzaną gminę w powiecie w kategorii gmin wiejskich oraz prestiżowy tytuł HIT 2007 - za przedsięwzięcia w zakresie ochrony środowiska naturalnego, a głównie za podpisanie z rządem Hiszpanii układu o sfinansowaniu opracowania dotyczącego gospodarki wodno-ściekowej w całej gminie (studium wykonalności). Jest to potężny krok do całościowego skanalizowania gminy (obecnie jest skanalizowana w ok. 40 procentach), a zarazem umożliwia nam występowanie o współfinansowanie tego zadania ze środków unijnych i krajowych. W przyszłym roku będziemy inwestować w dalszy rozwój infrastruktury w miejscowościach. Dotyczy to właśnie gospodarki wodno-ściekowej, rozwoju bazy sportowej i oświatowej, modernizacji dróg, ulic i chodników, jak i również wiele działań w zakresu kultury i sportu. Mam tu na myśli jubileuszowy X Wojewódzki Przegląd Orkiestr Dętych (7 i 8.06.2008), jubileuszowy X Festyn Kociewski (19 - 20.07) i Dożynki Powiatowe (wrzesień 2008).
Podbudowany wynikami wójt Trawicki na Sylwestra będzie składał ludowi życzenia. Oczywiście przy świście fajerwerków.

Młodzi się spodziewali
Krzysztof Partyka - inspektor ds. inwestycji i zamówień publicznych, i Paweł Trawicki - ds. pozyskiwania środków unijnych, też są zadowoleni z tego roku. Sukcesów się spodziewali, bo przecież są od ich "robienia".
- O środkach, jakie szły na inwestycje, świadczy 30 przetargów, z czego 15 o wartości powyżej 14 tys. euro (ok. 60 tys. zł - minimalna kwota w trybie zamówień publicznych) - mówi Partyka. - Świadczą też wydane kwoty. Wydaliśmy 5 mln zł, z czego 3 mln zostały pozyskane, czyli spoza pieniędzy, jakie gmina otrzymała z budżetu państwa. 5 mln zł na inwestycje i 26 mln zł budżet to proporcja ok. 1:5. Inaczej mówiąc, gmina wydała 20 procent na inwestycje. To bardzo dobry wskaźnik.
Obaj panowie są najbardziej dumni z chodników w Pinczynie, Borzechowie, Kleszczewie i Miradowie. W sumie zrobiono ich ok 3 km.
Pytanie, skąd w gminie Zblewo wzięli pieniądze na inwestycje, jeżeli - jak słyszałem niemal wszędzie - w tym roku nie ogłoszono żadnych konkursów.
- My to nazywamy "z dogrywki" - mówi Paweł Trawicki. - To znaczy, że jakieś pieniądze w Urzędzie Marszałkowskim były, resztki ze starych programów. Tylko należało to śledzić i "lobbować" w Gdańsku swoje projekty.
Jemu przyszło to stosunkowo łatwo, gdyż przez kilka lat pracował akurat w Urzędzie Marszałkowskim przy... ocenie projektów. A od "lobbowania", czyli śledzenia "życia" projektu w Gdańsku oczywiście jest polityk czyli wójt.
Obaj panowie ostro przygotowują się już do wyścigu o środki unijne na lata 2008 - 2013. Mają już zarysy projektów, których realizacja całkowicie zmieni w 2013 r. oblicze gminy. W ich planach sporą rolę odgrywa Bytonia, gdzie ma powstać Kociewski Uniwersytet Ludowy, Uniwersytet Trzeciego Wieku, Ośrodek Praktycznej Pani, Kociewskie Centrum Konferencyjne, miejsca hotelowe w szkole, sala sportowa. W Zblewie powstanie hala z trybuną na 300 miejsc. W 2008 r. powstaną projekty i hali i sali.
- Chciałbym też, żeby gminne stadiony zostały przebudowane na stadiony wielofunkcyjne - kontynuuje Paweł Trawicki - by mogły funkcjonować jako ośrodki sportowe w szerszym zakresie. Baza turystyczna powinna istnieć w Borzechowie. W gminie Zblewo można wyspecjalizować miejscowości, żeby miały różny charakter, np. turystyczne, rekreacyjne czy konferencyjne.
- Po całościowym skanalizowaniu gminy przyjdzie pora na drogi - kończy Partyka.

Rzucą się na ziemię
Gmina, posiadająca 300 hektarów (z czego 60 pod działalność inwestycyjną), może na nich sporo zarobić. Po pierwsze dlatego, że są świetnie położone, po drugie - że gmina będzie sprzedawać je gotowe.
- Przy berlince, między Bytonią a Zblewem, mamy 15 ha, które zgłosiliśmy jako teren do zagospodarowania - mówi Rita Gollus, kierownik Referatu ds. Programów Europejskich i Budownictwa w UG. - Opracowujemy plan zagospodarowania przestrzennego tego terenu pod usługi i przetwórstwo. Będzie uzbrojony:z wodą, prądem i kanalizacją. Chętny kupi i od razu może budować.
15 ha przy berlince! 15 ha to 150 tys, m kwa. Cena wyjściowa, którą wyznacza rzeczoznawca, może wynosić ze 20 zł za m kw. (bez uzbrojenia i planu dwa razy mniej). Mnożąc nawet te 20 skromnych zł wychodzi 3 mln zł, które mogą wpłynąć do gminnej kasy.
Przy dalszym wzroście zainteresowania nieruchomościami znajdą się zapewne też nabywcy na działki budowlane przy drodze z Radziejewa do Szteklina, przy Jeziorze Borzechowskim Wielkim. Dla tutejszych 30 ha od dawna istnieje szczegółowy plan zagospodarowania. Ziemia co prawda należy do Agencji Nieruchomości Rolnych, ale właściciele działek i w przyszłości domów będą przecież płacić podatki do gminy.
Plan zagospodarowania przestrzennego istnieje już dla 16 hektarów w Pinczynie. Teren ten jest podzielony na ponad 60 działek, a sprzedaż ruszy na przełomie marca i kwietnia 2008 r.
Widać z tego, że przed gminą rysują się jasne perspektywy budowlane. A przecież jest jeszcze mnóstwo działek prywatnych. Sporo buduje się na ponad 200 działkach w Borzechowie między ul. Szkolną a Jeziorem Borzechowskim Wielkim, sporo w Cisie, gdzie ktoś ostatnio sprzedaje 20 działek pod zabudowę. W sumie stoi około 150 domów wczasowych, a będzie więcej (razem 300 działek). Większość z kupujących działki to osoby mieszkające w mieście i niespecjalnie śpieszą się z budową. Podobnie jest w Semlinie, gdzie kilka lat temu wykupiono 50 działek, a domów stoi pięć. Według Rity Gollus, biorąc pod uwagę liczbę działek pod zabudowę, największe szanse rozwojowe ma... Pinczyn. Rozwojowe, bo wielka liczba działek napędza rozwój.

Gmina średniozamożna
Adam Gila, zajmujący się m.in. ewidencją działalności gospodarczej, uważa, że gmina Zblewo jest średniozamożna. To oczywiście ocena pozytywna - przecież Kociewie uważa się za region biedny. O "średniozamożności" świadczy choćby przyzwoita liczba przedsiębiorstw należących do osób fizycznych. Jest ich pod koniec 2007 r. 512. W dwóch latach poprzednich było ich ok. 500, w 2004 r. trochę mniej. W 2007 r. widać wyraźny wzrost - zdecydowanie największy w branży budowlanej. Ale "nr 1" jest oczywiście handel.

Turystyczne eldorado
O "średniozamożności" trudno mówić w turystyce.
- Na terenie gminy istnieje 21 placówek turystycznych - informuje Elżbieta Glaza, inspektor ds. promocji gminy. - Podaję według przyjętej kategoryzacji. Mamy jeden hotel - "Gramburg" w Zblewie, jeden pensjonat - "Pod Jeleniem" w Wirtach, jeden zajazd - "U Jakuba" w Bytoni, 3 prywatne ośrodki wypoczynkowe i 15 kwater agroturystycznych. Największe skupisko kwater znajduje się na terenie sołectw Borzechowo i Mały Bukowiec. Są też kwatery w Bytoni, Mradowie i Cisie. W 2007 r. powstały kwatery w Paździe, w Borzechowie - "Gościniec Kociewski" i Małym Bukowcu. Oprócz nich powstają też kwatery niezarejestrowane. Turystyka rozwija się w części południowo-zachodniej, gdzie znajdują się najatrakcyjniejsze jeziora, od wielu lat I kategorii. Przeobraża się gastronomia w gminie. W 2007 r. powstała restauracja "K2" w Borzechowie. Istnieje restauracja "Centrum" w Zblewie oraz bar "U szofera" - również w Zblewie. Restauracje mamy też we wszystkich ośrodkach wypoczynkowych (w sumie więc 6 restauracji i zajazd). Mało która z gmin na Kociewiu mogłaby konkurować z gminą Zblewo pod względem liczby miejsc noclegowych. W "Gramburgu" jest 50 miejsc hotelowych, w Zajeździe "U Jakuba" - 15, w pensjonacie w Wirtach - 15, w piętnastu kwaterach agroturystycznych licząc po 15 osób w jednej - 225, w Ośrodku Wypoczynkowym "Jeziornik" - 220, w OW "Polmed" - 90, w OW "Relax" - 120. W sumie wychodzi 735 miejsc noclegowych w sezonie turystycznym! Tak więc nasza gmina wśród innych staje się turystyczną potęgą. Osoby pracujące w turystyce dbają też o podnoszenie poziomu usług i reklamę. Każdy coś wymyśla. Przykładowo właściciele kwatery w Miradowie założyli... winnicę, a na terenie OW "Polmed" postawiono wielką, drewnianą gawrę, która cieszy się sporym powiedzeniem.

Ziemia idzie w górę
Nic dziwnego, że w takiej gminie ceny ziemi idą w górę.
- Kilka lat temu, przed kanalizacją, przy dopiero wówczas obiecanym uzbrojeniu w wodociąg i prąd, 1 m kw. działki w Semlinie kosztował od 8 do 10 zł. Po uzbrojeniu w kanalizację kosztuje minimum 25 złotych - mówi wójt Semlina Sylwester Chyła. -
Droga jest też ziemia rolna. IV klasa na Semlinku była wystawiona na sprzedaż za 21 zł za 1 m kw., dalej od szosy 10 - 15 zł.
Sołtys, który ma 12 ha ziemi rolnej, "niżej niż za 20 zł by nie sprzedał".
- W Małym Bukowcu - informuje sołtys tej wsi Bogdan Sarnowski - gotowe pod budowę działki, z zezwoleniami i uzbrojeniem (ale bez kanalizacji) kosztują od 40 do 50 zł za m kw., natomiast w pasie przyjeziornym - 20 zł za m kw. W Borzechowie ziemia też jest droga - od 30 do 40 zł za m kw. W maleńkiej i bez dojazdu utwardzoną drogą Paździe ziemia rolna kosztuje 11 zł za m kw. W Bytoni nieuzbrojona działka - 35 zł za m kw.
Do 2011 roku ceny ziemi będą rosnąć - prognozuje Sarnowski. Bo w tym właśnie roku ziemię w Polsce będą mogli kupować wszyscy każdy obywatel Unii. Do tego muszą się przygotować rolnicy, których przecież w gminie Zblewo jest wielu (A. Gila: - Jednak to gmina o przewadze rolnictwa).

Wieś czy miasto?
Przy takiej dynamice rozwoju i przy takim jakby wyjściowym bogactwie przed okresem wielkich unijnych dotacji można zadać pytanie, czy Zblewo w 2013 r. przestanie udawać wieś? A raczej połączone: Zblewo, Pinczyn, Bytonia (podobnie blisko siebie leżą Borzechowo - Mały Bukowiec i Semlin - Jeziorece - Karolewo?).
- To będzie całkiem inna gmina - mówi Paweł Trawicki, mając na myśli ogromne zmiany, jakie tutaj zajdą. A czy będzie miastem? Być może, bo za kilka lat może nie być różnic w podatkach, jakie samorządy miejskie i wiejskie płacą do budżetu państwa.
Tadeusz Majewski


Po udanym swoim roku (nie mylić roku kalendarzowego) wójt Krzysztof Trawicki na tzw. starym rynku w Zblewie zostawił zapakowaną zagadkę na rok 2008. Oczywiście jest to fontanna. Jaka i czy już cała, wiedzą tylko wtajemniczeni. Fot. Tadeusz Majewski



Chodnik wiodący od szkoły w Bytoni do "berlinki". Bardzo ładnie wyglądają stojące przy nim lampy. Jeszcze "tylko" utwardzenie drogi i światła na "berlince" w miejscu, gdzie przechodzą dzieci. Fot. Tadeusz Majewski



Rita Gollus: - Gmina posiada 300 ha do sprzedania. Najatrakcyjniejsze ziemie? 15 ha przy "berlince" i 16 ha w Pinczynie. 30 ha w Radziejewie (przy drodze na Szteklin) należy do ANR, ale gmina już dawno zrobiła tam szczegółowy plan zagospodarowania. Fot. Tadeusz Majewski



Paweł Trawicki (nie ma nic wspólnego z "tym" Trawickim) przez kilka lat w Urzędzie Marszałkowskim opiniował wnioski. Teraz jest jakby po drugiej stronie. Uważa, że w 2013 r. gmina Zblewo całkowicie zmieni swoje oblicze. Tu nawet budowa krytego basenu nikogo nie powinna zdziwić. Fot. Tadeusz Majewski

Za piątkowym wydaniem Dziennika Bałtyckiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz