Gmina Zblewo będzie sprzedawać 15 hektarów w atrakcyjnym miejscu i przy berlince!
Najbardziej rozrośnie się Pinczyn
"Kurier" rozmawia z Ritą Gollus - kierownikiem Referatu do spraw Programów Europejskich i Budownictwa w Urzędzie Gminy
Czy gmina Zblewo jest przyjazna dla inwestorów? Mówiąc językiem biznesowym, czy gmina ma coś inwestorom do zaproponowania?
- Pod Bytonią, a właściwie przy berlince między Bytonią a Zblewem, mamy 15 hektarów, które zgłosiliśmy jako teren do zagospodarowania. Opracowujemy plan zagospodarowania przestrzennego tego terenu pod usługi i przetwórstwo. Taki plan to dla ewentualnego inwestora bardzo dużo. Będzie mógł to kupić i od razu działać. Ten teren będzie uzbrojony, z wodą, prądem i również kanalizacją. To ostatnie zostanie wykonane w ramach kanalizacji pozostałej części gminy.
15 hektarów w atrakcyjnym miejscu i przy berlince! Wyobrażam sobie, jakie będzie zainteresowanie. Ile ta ziemia przy berlince jest warta?
- Myślę, że teraz około 10 złotych za metr kwadratowy. Po opracowaniu planu zagospodarowania przestrzennego może około 20 złotych, a może i więcej. To okaże się w przetargu. Wyjściową cenę ustala rzeczoznawca. Wójt nie może podać mniejszej ceny od szacunku rzeczoznawcy.
Gmina może ładnie na tej sprzedaży zarobić. 15 hektarów to 150 tysięcy metrów kwadratowych. Razy 20 złotych, wychodzi 3 miliony złotych.
- I o to chodzi, żeby gmina zarobiła. Poza tym powstaną tam miejsca pracy.
Kilka lat temu przygotowano koncepcję zagospodarowania terenu przy drodze z Radziejewa do Szteklina, przy Jeziorze Borzechowskim Wielkim. Co dzieje się z tym terenem?
- 30 hektarów. Ale ta ziemia należy do Agencji Nieruchomości Rolnych. Gmina może ją otrzymać od agencji, jednak pod określoną działalność.... Rzeczywiście, istnieje szczegółowy plan zagospodarowania tego terenu z podziałem na działki budowlane.
Miejsce bardzo atrakcyjne. Kto na tym zarobi po wykupie działek?
- Agencja Nieruchomości Rolnych. Ale gmina będzie miała inwestorów, właścicieli działek i podatki od ich nieruchomości.
A czy są jeszcze jakiś ziemie na sprzedaż, ale gminne?
- W sumie mamy 300 hektarów. Bardzo atrakcyjne 16 hektarów w Pinczynie. Na niech będzie ponad 60 działek. Istnieje już plan zagospodarowania przestrzennego. Będziemy te działki sprzedawać na przełomie marca i kwietnia. W tych 300 hektarach w granicach 60 hektarów to ziemia pod działalność inwestycyjną.
Przed gminą rysują się - można z tego wnosić - jasne perspektywy budowlane. A przecież jest jeszcze mnóstwo działek prywatnych. Sporo buduje się w Borzechowie między ulicą Szkolną a Jeziorem Borzechowskim Wielkim. Ale dla nas fenomenem jest Cis. Nie ma porządnego jeziora, a budują na potęgę.
- W Borzechowie, na tym terenie, o którym mówicie, jest ponad 200 działek. A w Cisie aktualnie ktoś sprzedaje ponad 20 działek pod zabudowę letniskową.
Ile teraz jest tam domków wczasowych?
- Około 150. W sumie będzie 300 działek. Większość kupuje sobie grunty, a zamieszkuje w mieście.
I z budową się nie spieszą. Widać to po Semlinie. Wykupiono tam 50 działek, a domów powstaje mało... Jaka miejscowość pani zdaniem w ciągu najbliższych lat rozrośnie się najbardziej?
- Pinczyn. Tam jest najwięcej działek. A wielka liczba działek napędza rozwój.
Rita Golus: - I o to chodzi, żeby gmina zarobiła na sprzedaży ziemi. Poza tym powstaną tam miejsca pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz