piątek, 8 października 2010

Trzecia edycja konkursu kulinarnego Kociewska Bulwa

24 września w Gościńcu Konopielka w Zblewie odbyła się trzecia edycja konkursu kulinarnego Kociewska Bulwa.


Do konkursu zgłosiło się 14 żądnych chwały miłośniczek gotowania. W szranki stanęło 10 właścicielek gospodarstw agroturystycznych i 4 reprezentacje kociewskich i kaszubskich kół gospodyń wiejskich. Organizatorzy postawili przed uczestnikami jasne zadanie: przygotować jedną potrawę z ziemniaka i jeden eintopf - sztandarowe pozycje kulinarne jesiennej kuchni kociewskiej.












Zgłoszone potrawy oceniało pięcioosobowe jury w składzie: Artur Michna (krytyk kulinarny), Andrzej Grzyb (senator), Maria Ollick (regionalistka), Renata Drężek (właścicielka pensjonatu Kręgski Młyn) i Piotr Pielecki (dziennikarz). Potrawy oceniano wg ścisłych kryteriów określonych w regulaminie przyznając wartości punktowe za smak, użyte składniki i formę prezentacji. Jury szczególną uwagę zwracało na wyraźnie podany w regulaminie zakaz używania jakichkolwiek prefabrykowanych dodatków spożywczych: kostek smakowych, proszków, preparatów i mieszanek. Dopuszczono wyłącznie naturalne składniki oraz świeże lub suszone zioła. Każdy z jurorów przyznał potrawom ocenę punktową wg skali szkolnej od 1 do 6.

Po podliczeniu punktów wyłonił się zwycięzca, którym w tym roku okazała się zupa klopsowa (80 pkt na 90 możliwych) autorstwa Mieczysławy Cierpioł z Cisa. Ta potrawa to jeden z najbardziej charakterystycznych dla kuchni kociewskiej eintopfów. Przygotowywano go w zimne jesienne i zimowe dni z klopsików z wieprzowiny gotowanych w wywarze z warzyw korzeniowych, zagęszczano śmietaną i mąką, doprawiano octem.

Drugie miejsce zajęła sałatka ziemniaczano-śledziowa Urszuli Zimorskiej z Lip. To danie pani Urszula zgłosiła w kategorii dań z ziemniaka. Taka sałatka świetnie wpisała się w część ziemniaczaną konkursu. Wersja zaprezentowana przez panią Urszulę charakteryzowała się zharmonizowanym smakiem będącym owocem doskonałej proporcji, miała odpowiedni smak i była dobrze skomponowana.

Jako trzeci uplasował się eintopf Elżbiety Gornowicz, która tym razem przywiozła ze sobą kartofelzupę, autorską odmianę kartoflanki. Jury nie mogło nie docenić jej doskonałego smaku oraz wyjątkowo zręcznej kompozycji. Nic dziwnego, wszak Elżbieta Gornowicz od lat udowadnia, że jest jedną z najlepszych kociewskich gospodyń.


Specjalny pokaz zaprezentowali gospodarze konkursu, kucharze i właściciele Gościńca Konopielka. Przygotowali oni kocioł zupy, który na wydaniu zaprawili butelką siwuchy i podpalili płonącymi polanami.

ZDJĘCIA


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz