wtorek, 22 września 2015

CZAROWNA NOC, CZYLI SPOTKANIE KLASOWE PO 25 LATACH OD ZAKOŃCZENIA NAUKI W I LO



25 lat temu swoją wspólną szkolną przygodę w I Liceum Ogólnokształcącym w Starogardzie Gdańskim zakończyło 29 uczniów klasy IVA o profilu matematyczno-fizycznym (wychowawcy prof. Hanna Kowalczyk-Kubiak, prof. Ryszard Grądman). 19 września aż 22 z nich stawiło się na spotkaniu klasowym zorganizowanym w restauracji Kręgski Młyn.p { margin-bottom: 0.25cm; direction: ltr; color: rgb(0, 0, 0); line-height: 120%; widows: 2; orphans: 2; }p.western { font-family: "Calibri",sans-serif; font-size: 11pt; }p.cjk { font-family: "Calibri",sans-serif; font-size: 11pt; }p.ctl { font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 11pt; }

Asia Kozłowska przyjechała aż z Norwegii. To drugi zjazd, poprzedni był przed 15 laty. Niektórych trudno było rozpoznać, tak wyrośli. Przywitanie po latach było bardzo serdeczne. Wśród zebranych byli: naukowiec (doktor fizyki), troje nauczycieli (matematyczki i germanista/anglista), pani lekarz, księgowa, urzędniczki, kierowniczka administracyjna w fundacji, prawnik, elektronicy, informatycy, analitycy, biznesmeni, marynarz, złotnik… Zaraz na początku zrobiliśmy wspólną fotografię ustawieni tak, jak na zdjęciu z 1. Klasy LO w 1986 roku.



Główną część spotkania stanowiła prezentacja przygotowana przez Barbarę Dembek-Bochniak, składająca się z trzech części: wspomnienia dyrektorów, wychowawców i nauczycieli; szczegółowego wspomnienia wszystkich lat nauki (opartego na kronikach klasowych oraz materiale fotograficznym zebranym dzięki uprzejmości koleżanek i kolegów z klasy) oraz sprawdzeniu listy obecności. Choć nie było z nami naszych profesorów, to szczególnie serdecznie wspomnieliśmy naszego matematyka prof. Zdzisława Cyrankowskiego, którego do dziś na lekcjach cytują matematyczki z klasy - Basia i Gosia: "Definicję trzeba pamiętać do końca życia i dwa dni po śmierci", kiedy kreda wypadnie z rąk zestresowanemu przy tablicy uczniowi - "Leci ci z rąk jak na trzy dni przed śmiercią", "Kropki, kropeczki, kropuchny…". Podczas wyczytywania listy obecności mieliśmy okazję zobaczyć, jak wyglądaliśmy w pierwszej klasie, jak zmienialiśmy się w ciągu 25 lat i każdy z nas miał chwilkę, żeby pokazać się i opowiedzieć, co u niego słychać. Minutą ciszy uczciliśmy pamięć zmarłego w czerwcu naszego klasowego kolegi Tomasza Tiałowskiego. Koledzy podzielili się wspomnieniami o Tomku. To po ceremonii pogrzebowej, w której ośmioro z nas uczestniczyło, zdecydowaliśmy, że musi udać się zorganizowanie spotkania klasowego. I udało się. Ta część naszego spotkania uświadomiła nam, a przynajmniej mi, jak dorośliśmy. Atmosfera, wspomnienia, wzajemne odnoszenie się do siebie pokazały, że fajna z nas grupa ludzi, ludzi z klasą. Wielokrotnie wznosiliśmy toasty. Prezentacja zamiast planowanej godziny przeciągnęła się do ponad trzech, po których w dalszym ciągu wspominaliśmy - tym razem oglądając materiały filmowe nagrane podczas studniówki, ostatnich dni w szkole, w czasie matur, ogłoszenia ich wyników, a także podczas pamiętnej akademii z okazji 8 marca w 1989 roku, kiedy chłopcy z trzecich klas przygotowali parodię lekcji. Czas po północy minął na rozmowach oraz zabawie przy muzyce. Spotkanie zakończyło się o 4 rano. To była czarowna noc. Bo niesamowite jest spotkać się w gronie dawnych koleżanek i kolegów na jedną noc i mieć świadomość, że podobne spotkanie odbędzie się być może dopiero za kilka lat, więc trzeba wykorzystać każdą sekundę, aby móc poczuć się jak przed 25 laty…

Dziękujemy Ewie Dałek-Chmieleckiej, Robertowi Poziemskiemu, Rafałowi Szwedowskiemu za organizację spotkania.

Barbara Dembek-Bochniak

Zdjęcia: Zdjęcie z 1986 roku (IA LO) oraz po 19 latach (ustawieni w kolejności jak na tym z IA)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz