czwartek, 7 lutego 2002

Gawędziarz

XXIII Turniej Gawędziarzy Kaszub i Kociewia odbył się we Wielu, na pięknej ziemi zaborskiej. Dopisała publiczność, były wspaniałe nagrody. Główną nagrodę turnieju, odbywającego się pod patronatem Marszałka Województwa Pomorskiego Jana Zarębskiego, zdobył Kociewiak, mieszkaniec Pinczyna-Alfons Połom
Turniej odbył się w pięknym Domu Kultury im. Hieronima Derdowskiego we Wielu, gm. Karsin. Wystąpiło 26 wykonawców. Jury, któremu przewodniczył prof. dr hab. Jerzy Treder, miało możliwość wysłuchania 36 "gadek".
Główną nagrodę turnieju zdobył Alfons Połom, mieszkaniec Pinczyna, członek zespołu "Relax".
Trzecie miejsce zdobyła Stanisława Guzińska, również mieszkanka Pinczyna, zaś wyróżnienie - jej mąż Maksymilian Guziński.
Wszyscy od wielu lat uczestniczą w działaniach artystycznych zespołu "Relax" z Pinczyna.
Wyróżniły się również trzy młode Kociewiaczki, mieszkanki Zblewa, podopieczne Zbigniewa Bruskiego: Elżbieta Szulist, Karolina Skwie-rawska i Aurelia Galicka - Beling.
Spytałem kierownika zespołu "Relax", Annę Juraszewską — jak długo trzeba pracować na takie sukcesy.

- ... Od samego początku, systematycznie i zawsze w zgodzie. Nasz zespół zbiera stare pieśni, które niestety zanikają, a to przecież dorobek kultury naszego narodu. Często wykorzystuje-
my te teksty na różnych spotkaniach, zabawach. W czasie spotkań Klubu Seniora na podstawie tych tekstów realizujemy różne scenki i skecze. Jest to nieraz świetna satyra na nasze przywary.

To się publiczności podoba. W najbliższym czasie jedziemy do Starogardu na przegląd dorobku artystycznego emerytów powiatu. Już wcześniej odnosiliśmy liczne sukcesy, jednak dla nas najważniejszą sprawą jest to, że potrafimy coś wspólnie wymyślić i pokazać to publiczności. W dzisiejszym zabieganym świecie wcale nie jest to takie łatwe.

Alfons Połom jest duszą zespołu. Potrafi rozbawić koleżanki - rzucić żart, a nawet zganić za jakąś przywarę. Wszystko zaczęło się, gdy był ministrantem u ks. Hoffmana. Występował w jasełkach, grał role w amatorskich teatrzykach. Później, gdy zespołem zajęła się Anna Juraszewską, zaczął przygotowywać swoje dowcipne gadki. Oto początek tej nagrodzonej we Wielu:

"Skondy je tyle złości"

Wieta, to życie by nie było takie cianżkie, jakby ludziska nie byli take srodze zawziante. Jak jedan ma troche wiancy, to uż drugi na to patrzyć nie może i robi wszystko, aby temu drugamu zaszkodzić. Jedne to nawet herszlagu dostano, take so zawziante.

Tomasz Kalenda

Na podstawie tygodnika Kociewiak 2000 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz