niedziela, 17 lutego 2002

Własny kąt

Własny kąt był tematem sesji Rady Gminy Skórcz - 12.12. W obecnym lokalu jest niezmiernie ciasno i do tego nie jest on własny. Źle pracuje się pracownikom, wójtowi i mieszkańcom gminy załatwiającym swoje sprawy w urzędzie. - Lokum dzierżawimy od miasta, płacimy dużo i pracujemy w strasznej ciasnocie - informuje wójt gminy Erwin Makiła. -

Ale jest nadzieja, że to się skończy. Oto wójt, po otrzymaniu pełnomocnictwa rady, rozpoczął negocjacje z właścicielem budynku, byłej siedziby Banku Spółdzielczego. Ponieważ prezydium jest władne, by podjąć decyzję o wydzierżawieniu budynku i taką decyzję podejmie, od 1.01.2003 r. gmina Skórcz może budynek wydzierżawić do czasu Walnego Zgromadzenia, które nieruchomość sprzeda.

Wychodząc naprzeciw gminie, bank oferuje wliczenie opłaty dzierżawnej w poczet ceny kupna, a nadto udziela zgody na rozpoczęcie niezbędnych prac remontowych celem adaptacji pomieszczeń na potrzeby urzędu. Jakby tego było mało, bank wyraził zgodę na sfinansowanie prac adaptacyjnych.

Wstępny koszt zakupu budynku - 120 tyś. zł z możliwością spłaty w rocznych ratach, bez odsetek, na 4 lata. Do tego teren wokół budynku przestronny, porządny parking, atrakcyjne położenie. Dla banku budynek ten nie jest potrzebny, za to gminie bardzo. To dobry interes dla obu stron, choć myślę, że gospodarskiego zmysłu należy pogratulować wójtowi.

Staraniem wójta E. Makiły, SAPARD przyznał gminie środki w wysokości 500 tyś. zł na wodociąg w Kranku, Zajączku i Boroszewie, więc na przyszły rok robota jest.
Ponieważ oczyszczalnia już ruszyła, a gmina w 1/3 jest jej właścicielem, wójt ostro myśli o kanalizacji gminy. Przewiduje 3 etapy tej inwestycji. W przyszłym roku gmina przystąpi do opracowywania dokumentacji i wystąpi do SAPARD-u o środki na jej kanalizację: I etap
- Wielbrandowo, Barłożno, II etap - Mirotki, Miryce, Ryzowie, Mieliczki, III etap
- Wolental, Pączewo, Czarnylas, Bukowiec.

Rada bardzo dobrze przygotowana była do sesji. Pracowała sprawnie i zgodnie. Na tyle zgodnie, że nie udało się "wyłuskać" choćby jednego radnego, który byłby przeciwny wójtowi. Jeśli jest tak rzeczywiście, z pewnością dobrze wróży to przyszłości tej gminy.

Na podstawie Tygodnika Kociewiak 2002 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz