czwartek, 14 lutego 2002

Praosada w Barłożnie

Podczas prac związanych z budową autostrady w Barłożnie (gmina Skórcz) natrafiono na elementy ceramiki i krzemienia sprzed naszej ery


Najstarsi rolnicy na Kociewiu (tytuł prasowy)

Przy szczegółowych badaniach grupa archeologów natrafiła na osadę sprzed około 4 tysięcy lat przed naszą erą. Prace wykonywane są pod okiem specjalistów z Gdańskiego Muzeom Archeologicznego, Mariana Kochanowskiego (kierownika prac), Olgierda Felczaka (specjalista od neolitów) i Zdzisława Ratajczaka. W badaniach na dwóch stanowiskach udział bierze 62 osób, głównie mieszkańców Barłożna, oraz liczna grupa studentów.

Na pierwszym stanowisku, nadzorowanym przez studenta archeologii Grzegorza Sowińskiego, zebrano rewelacyjne materiały. Na ich podstawie ustalono, że była tu osada z epoki wczesnego żelaza. Znaleziono między innymi piec do wytopu żelaza lub ceramiki. Znaleziony piec ku naszemu zaskoczeniu - wyglądał bardzo ale to bardzo niepozornie. Nikt z laików nie powiedziałby, że to piec. Śladem po nim jest rudawo-czerwona na obrzeżach i czarna w środku plama na powierzchni gliniastego podłoża.

Grzegorz Sowiński wyjaśnił, że taka barwa jest charakterystyczna dla spalonej gliny, stanowiącej podstawę pieca, a czarna plama jest śladem po spaleniźnie. Po pobraniu próbek będzie można ustalić, co było w nim wytapiane - ceramika czy żelazo.

Na drugim stanowisku, nadzorowanym przez mgr historii Andrzeja Wedzika, znaleziono ślady po kulturze pucharów lejkowatych, w których dominowała hodowla.

Niezwykłym znaleziskiem są pozostałości po chacie neolitycznej sprzed 3-4 tysięcy lat p.n.e. Po układzie słupków, rozpoznanych po zaciemnieniu ziemi, określono wielkość (16x6m) chaty. Jest to druga co do wielkości chata z tego okresu odkryta na terenie Polski.

Każdy odkryty obiekt na stanowisku ma swoją numerację. Do chwili obecnej zarejestrowano ich 211. Znaleziono kawałki dna naczyń, ucho do naczynia, groty strzał i fragmenty noży. Po ceramice można poznać kulturę. Kolor ceramiki zależy od jej wypalania, z kolei gładkość od piasku.

Każdy znaleziony fragment jest szczegółowo opisywany - mówi A. Wędzik. - W taki sposób, by móc niektóre naczynia złożyć.

Za opisy wykopalisk odpowiedzialna jest studentka Akadami Sztuk Pięknych w Gdańsku Katarzyna Potańska. Rysuje rzuty poszczególnych obiektów i umieszcza je na głównym planie. Rysunki są wykonywane na papierze milimetrowym w skali 1:10, a nastepnie wprowadzane do komputera, co pozwala dokładnie odtworzyć widok obiektu. Każdy obiekt jest niwelowany, co umożliwia określenie jego wysokości nad poziomem morza. Poszczególne obiekty są również fotografowane, co wraz z rysunkiem tworzy szczegółową dokumentację.

Prace, rozpoczęte 15 lipca, planowo mają zakończyć się 15 września, ale termin ten może być przedłużony. Wykopaliska trafią zaś do Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.

Marian Kochanowski (archeolog): - Jest to największa osada z epoki kamienia na Pomorzu. Jej istnienie szacuje się na około 4500 lat temu, czyli na okres budowy starego państwa w Egipcie i piramid. Położenie wskazuje, że mogła to być osada obronna, gdzie zwierzyna nie miała szans przedarcia się i zagrożenia mieszkańcom. W odkrytej chacie ciekawostką są słupki, równo rozmieszczone co 2,30 metra. Mieszkańcy musieli posługiwać się jakąś miarą. Konstrukcja chaty była drewniana, najprawdopodobniej z drewna sosnowego. Dach był dwuspadowy. Telewizja DISCOVERY zamierza sfilmować to miejsce, gdyż jest to rewelacja w skali światowej. Niestety, nie będzie możliwości zrekonstruowania osady w pierwotnym miejscu, gdyż teren przeznaczony jest pod autostradę.

Tomasz Walczak
Na podstawie Tygodnika Kociewskiego Nr 11 z 30.08.2000 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz