piątek, 8 lutego 2002

Józef Pozorski i inni

W ostatnią niedzielę sierpnia z okazji 50-lecia zebrali się członkowie rejonowego Koła Pszczelarzy w Zblewie. Była uroczysta msza święta i spotkanie towarzyskie. Zblewscy pszczelarze, organizując swoje święto pod hasłem "Pszczoła miodna, zapylająca -ważnym i niezbędnym " ogniwem naszego -ekosystemu", pragnęli zwrócić uwagę społeczeństwa na rolę pszczoły w ekosystemie, pszczoły -ważnego owada zapylającego, bez którego nie może się obejść nowo-czesne rolnictwo.
Józef Pozorski wielkim pszczelarzem.
Trochę historii... W 1950 r. w gminie Zblewo było już, w drewnianych ulach, ponad 500 rodzin pszczelich. W pasiekach pracował dobry sprzęt: miodarki, kotły parowe do topienia wosku, prasy do produkcji węży, kraty ogrodowe itp.

Pierwszym prezesem Koła Pszczelarzy (od 7.11.1950 r., do 1992 r.) był inż. leśnik Józef Pozorski, doświadczony przedwojenny pszczelarz, posiadający 50 rodzin pszczelich oraz wielkie umiejętności Przekazywania młodym pszczelarzom.

W tym pionierskim okresie Koło Pszczelarzy zasadziło dużo krzewów i ponad 300 drzew miododajnych - lip, klonów i akacji. Dziś może my podziwiać je w wielu miejscach naszej gminy. Początkowo koło nazywało się "Grupą Hodowców Pszczół na Gminę Zblewo". Członkowie grupy, w celu wzbogacenia "bazy" pokarmowej dla pszczół, rozpoczęli uprawę pól roślinami miododajnymi, jak facelia i kolender.
Przełom lat 50. I 60. to wielka chemizacja rolnictwa. Zostało wytrutych wiele pasiek, latami ciągnęły się sprawy sądowe. Spadła przez to liczba pasiek i rodzin pszczelich. Pod koniec lat 60. w Gdańskiem pojawił się zgnilec. Pszczelarze zblewscy, dobrze przygotowani, wyszli z tego obronna ręką.
Już w 1957 r. koło liczyło 35 członków. Prowadziło bibliotekę z książkami i czasopismami o tematyce pszczelarskiej, rozpowszechniało lekarstwa, cukier i drzewka, zakupowało topiarki wosku oraz formy do produkcji świec.

To była wielka praca organizatorska. Wszystkim tym działaniom przewodniczył J. Pozorski, do końca swego życia (1992 r.) prezesujący Kołu Pszczelarzy.

W 1997 r. z okazji Dnia Pszczelarza zblewscy bartnicy spotkali się na cmentarzu, przy grobie byłego prezesa. Henryk Bobkowski, obecny prezes, przypominał zasługi zmarłego: "Pszczoły matkę w swej rodzinie zmieniają praktycznie co trzy lata, dlatego możemy sobie uświadomić, jak bardzo był poważany w kole przez kolegów, że przez 42 lata nie zmienili prezesa, lecz darzyli go pełnym zaufaniem aż do śmierci. Przez te trudne lata dla pszczelarstwa poświęcił mu całe swoje życie. Prowadził wzorową pasiekę, posiadał bogatą wiedzę teoretyczną i praktyczną, którą to przekazywał pszczelarzom, prowadząc różne szkolenia teoretyczne, organizując wycieczki i warsztaty pszczelarskie. Za swą pracę na niwie pszczelarskiej był wielokrotnie odznaczany. Posiadał brązową, srebrną i złotą odznakę pszczelarską oraz najwyższe odznaczenie pszczelarskie - Medal Dzierzona".

Po śmierci inż. Józefa Pozorskiego nowym prezesem Koła został Henryk Bobkowski. Zmieniły się czasy, kraj przystąpił do gruntownej reformy. Zmiany te nie ominęły również środowiska pszczelarzy. Teraz musieli się zapoznać z mechanizmami funkcjonowania pszczelarstwa w warunkach gospodarki wolnorynkowej. Przez ten czas zblewska brać pszczelarska udowodniła, że ponad wszystko przedkłada zamiłowanie do pracowitej i miododajnej pszczoły i efektów jej pracy.

W 1997 r. Koło Pszczelarzy w Zblewie zorganizowało Wojewódzkie Święto Pszczelarzy, na którym poświęcono sztandar, ufundowany przez pszczelarzy i sponsorów. Obecnie Koło liczy 41 członków, którzy posiadają 860 rodzin pszczelich. Najstarszym pszczelarzem jest pan Jan Schreder z Karolewa.

Spotkanie w Brzęczku

27 sierpnia w Zblewie odbyła się uroczysta msza św., zaś po południu na polanie w Brzęczku (leśniczówka Jastrzębce) odbyło się spotkanie towarzyskie. Gośćmi pszczelarzy byli - wójt gminy Krzysztof Trawicki oraz prezes Wojewódzkiego- Związku Pszczelarzy inż. komandor Marian Michna. Wręczono odznaki Polskiego Związku Pszczelarzy. Srebrną odznakę otrzymali: Stanisław Meckarz, Józef Toczek, Jan Tobola, Paweł Zdrojewski, Tadeusz Beling, Jan Grzona, Franciszek Stopa; brązową odznakę otrzymali: Jan Gilla, Józef Wysocki, Franciszek Mazurowski, Andrzej Talaśka, Jerzy Błaszkowski, Henryk Bobkowski, Jan Borzyszkowski, Stanisław Otta, Roman Backhans, Zbigniew Berendt.

Później był pieczony dzik, wspaniałe ciasto, miodu pitnego do woli, no i zabawa. Grała orkiestra ze Starej Kiszewy, a wszystkiemu przyglądał się stary las, pamiętający niegdysiejszych bartników, a może i niedźwiadka, co łapą miód wyjadał.

Na koniec- cytujemy krótki wierszyk Marii Rekowskiej ze Starogardu, wielkiej sympatyczki zblewskich pszczelarzy.

Tu., w leśniczówce, pijemy miód na zdrowie Jemy miód też i

na chlebie. Wszystko po to, abyśmy czuli się jak

w niebie.

Michał Spankowski

Na podstawie Tygodnika Kociewiak 2000 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz