poniedziałek, 12 listopada 2007

Barłożno zrobi się przelotowe

Jedziemy do Barłożna od strony Piaseczna. Tuż przed wsią równiutkim asfaltem pod autostradą A-1. U pani sołtys rozmawiamy m.in. o tym, czy dałoby się wymalować Barłożno... jednym kolorem

Barłożno zrobi się przelotowe

W Barłożnie (gm. Skórcz) przez długi czas, bo trzy kadencje, sołtysem był Anastazy Piekarski. Dbał o wieś, w wysokim kapeluszu wyglądał też bardzo reprezentacyjnie. A tu masz babo placek. W ostatnich wyborach, podobnie jak w Wolentalu, doszło do sensacji. Zwyciężył inny, tu Józefa Drożdż.
- Wybory odbywały się w szkole, bo tam mają komputer, dzięki któremu można było szybko podliczyć wyniki - opowiada pani Józefa. - Ja w świetlicy komputera nie mam. Przeszkadzałby podczas różnych imprez, jakie tam robimy. Dlatego nie mamy tam też atlasa. Stoi w szkole - bezużyteczny.

Spuściłam głowę i...
Więc to prawda. Sprzęt na wsiach mają, ale nie chce się ćwiczyć. Pisaliśmy o tym tydzień temu... Świetlica w Barłożnie to spore pomieszczenie na przeszło sto osób. zajmuje się nią właśnie pani Józefa. W tych wyborach nie trzeba było jednak aż tyle miejsca. Głosować przyszło z 50 osób. Bardzo mało, bo Barłożno to duża wieś, licząca przeszło 700 dusz, z centrum i osiedlami: Barpolem II, inaczej Frostowe, Barpolem III, inaczej Boltowe i Korytybą - w stronę rzeźbiarza Jerzego Kamińskiego.
- Poszłam na wybory, ale nie po to, by startować - ciągnie Józefa Drożdż. - Może inaczej: niespecjalnie chciałam startować. Ale zebrani krzyczeli: "Józia, Józia, zgódź się". Spuściłam na dół głowę, a oni mówili, że się zgodziłam. Wygrałam tylko trzema głosami.

Mój program to moja praca
Czy zaprezentowała pani swój program rozwoju wsi?
To pytanie zadajemy wszystkim z serialu "Spotkania z sołtysami", bo naszym zdaniem w demokracji tak powinno być.
- Nie prezentowałam. Mój program to wieloletnie uczestnictwo w życiu wsi. Powtarzali, że w końcu mnie docenili. Pokonałam pana Anastazego, który tyle dla wsi zrobił. Za jego kadencji powstała droga we wsi, ogrodzenia, pergole na placach. Wójt też był w szoku...
Może wygrała pani, bo głosowały na panią kobiety? Jak w Ocyplu. Taka walka płci.
- Z walką płci to nie miało nic wspólnego. Mężczyźni i kobiety równo głosowali... Wygrałam, ale mnie to nie robi różnicy, czy jestem sołtysem, czy nie, bo i tak dużo pracuję społecznie. Jestem przewodniczącą KGW, pracuję jako instruktor w świetlicy, od 7 lat prowadzę zespół folklorystyczny "Barłożanki", który liczy siedem dziewczynek i cztery panie. Tyle że jako sołtys będę miała już całą wioskę na głowie... O, mam tu cały plik reportaży o naszej działalności. Napisali nawet o nas w ogólnopolskim magazynie KGW "Nasze Koło". W tym piśmie piszą też, że Unia dofinansuje polską wieś. Mam nadzieję, że Barłożno dostanie coś z programu Leader+. Może na ładne chodniki...
Wróćmy jednak do tamtych wyborów i kwestii braku programu. Z pewnością ma pani jakąś wizję zmian w Barłożnie... Ludzie zapewne też mają.
- Miałam spotkanie i nikt nie zgłosił żadnych pomysłów. Ja miałam pomysł, żeby zrobić plac zabaw dla dzieci w centrum wsi, ale niestety ten teren mają GS-y. We wsi Potrzebne są miejsca wspólne. Jest takie przy szkole. W ramach programu odnowy wsi zostało tam zrobione asfaltowe boisko (niestety, nie mamy dużego). To było za mojego poprzednika. Ile on się nabiegał! Załatwiał i transport, i pracowników. Z ramienia Urzędu Gminy pomagał nam w tym Zbigniew Wesołowski.

Wystarczy zamieść, posprzątać
Nie ma więc pomysłów na Barłożno. A przecież macie tu atrakcje turystyczne. Piękny barokowy kościół św. Marcina z szeroką galerią na wieży. Powinien być punkt widokowy. Niedaleko planowali urządzić skansen archeologiczny. We wsi przy ruinie domu stała piękna weranda, którą ktoś zniszczył. Jest niewykorzystana kuźnia. Nie widać wspólnego myślenia.
- Kuźnia już była zadaszona, ale ją zlikwidowali. Posiadam zdjęcie tej werandy. Zrobiłam na pamiątkę. Ja mam mniejsze plany. Przede wszystkim chciałabym, żeby ta wioska wyglądała jak wioska, a nie jak śmietnik. Tymczasem koło GS-owskiego sklepu w środku wsi nie jest czysto. Nie dbają. Niewiele trzeba. Wystarczy zamieść, posprzątać, zielsko wyrwać i już robi się ładnie, a nie sobie usiąść przed telewizorem i "mnie się nie chce"... Żeby to centrum ładniej wyglądało, postawiliśmy dużego pawia z drutu od Witolda Piernickiego. Dowieźliśmy ziemię i posadziliśmy kwiaty. Szkoda, że teraz ta ziemia z tego drutu się wykrusza.
Barłożno jest duże obszarowo i ma bogatą historię. Ukazały się dwie książki o wsi: Krzysztofa Kowalkowskiego i wydana z okazji nadania szkole imienia ks. senatora Feliksa Bolta. Może jest też i plan wsi? Pytamy, bo w gminie Starogard w niektórych wsiach stoją tablice z planami. To dobry pomysł. I może by tak nadać ulicom nazwy. Wieś ma przecież tylu bohaterów...
- Mam folder o Barłożnie wydany z okazji turnieju kół. Mapkę wsi jakąś też mam. Co do nazw ulic, chcieliśmy. Wymyślaliśmy nawet nazwy... Ulica Błotna... Ale to za dużo kosztuje.

Słuchajcie, wybierzmy jeden kolor
W tym roku ludzie sporo zmieniają na swoich posesjach. Dużo osób maluje elewacje. Nie dałoby się na zebraniu sołeckim powiedzieć: Słuchajcie, wybierzmy jakiś kolor dla naszej wsi? Choćby jak ten kremowy, bardzo przyjazny kolor kościoła. A nie - tu ciemny wrzos, tam liliowy.
Tu wypowiadamy kwestię dla nas bardzo ważną. Otóż, kiedy objeżdżamy te nasze kociewskie "kutle", boli nas wesoła twórczość, dotycząca również kolorów elewacji.
- Myśmy świetlicę pomalowali na żółto, żeby rozjaśniało - mówi pani sołtys. -
Ale czy wyobraża sobie pani takie zebranie, gdzie ustalicie kolorystykę albo (niektóre wioski zapraszają do takiej dyskusji plastyków).
- Ludzi trzeba przekonać do wspólnego działania. A ja dopiero się rozkręcam.
Z Internetu pani korzysta? Sołtys powinien mieć Internet.
- Nie korzystam, ale mam zamiar chodzić na kurs. Był Rafał Kosecki i mówił, że będą robić jako starostwo. Mam nadzieję, że będzie u nas salka komputerowa.
Przyjechaliśmy od strony A-1. Czy ta autostrada coś wam da?
- Idzie od nas z pół kilometra. Nie mamy zjazdu ani wjazdu. Ale chyba przez tą A-1 będzie większy ruch na szosie na Majewo, Wyręby, w stronę Piaseczna. Do Wyrębów jest około 15 km, stamtąd 4 km do Piaseczna starą drogą, którą nazwyają "droga pijacka", bo ma bardzo dużo zakrętów. Drugi przejazd będzie do Kierwałdu - przez Piłę, Gąsirki, Rzeżęcin. Barłożno zrobi się przelotowe.
Tadeusz Majewski, Beata Włoch


Józefa Drożdż na tle kornaku. Fot. Tadeusz Majewski


Pani sołtys z zespołem Barłożanki na występie w Skórczu. Fot. Tadeusz Majewski


Niedawno w Barłożnie zniszczono starą werandę - świadectwo kultury materialnej wsi. Mniejsza stoi przy domu sąsiadującym z domem pani sołtys. Chyba we wsi już ostatnia. Fot. Tadeusz Majewski

Za piątkowym wydaniem Dziennika Bałtyckiego


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz