niedziela, 4 listopada 2007

Co nowego w gminie Skórcz

Wójt Erwin Makiła: - Chcielibyśmy skanalizować całą gminę do Euro 2012

Jak to nie ma inwestycji?!

Z wójtem gminy Skórcz Erwinem Makiłą rozmawia Tadeusz Majewski






- Właśnie byliśmy w szkole w Wielkim Bukowcu. Część budynku szkolnego została sprzedana.
- Za piątym ogłoszeniem. Za trzecim razem ktoś wpłacił wadium i się nie pojawił, i stracił pieniądze. W końcu kupił ktoś z Gdańska. Pod firmę. Ta sprzedana część jest odgrodzona. To była tysiąclatka, z pokojem nauczycielskim i mieszkaniem dla kierownika.
- Hmm... Część szkoły sprzedana. Potem może przyjdzie kolej na tę dużą szkołę... Jak pan myśli, dlaczego cieszy się pan opinią wójta nielubiącego nauczycieli?
- Pierwsze słyszę, że jest tak opinia. Może tak sądzą nauczycielki z Mirotek... W rodzinie mam samych nauczycieli, więc dlaczego mam ich nie lubić? Może niektórym nie podoba się to, że mówię do nauczycieli: "Wy gospodarzcie się swoją subwencją." Tak mówię i to byłoby idealne, ale gmina i tak dokłada do szkół z innych środków budżetowych. I stara się o środki z innych żródeł.

- Na przykład?
- Na przykład kiedy zostanie przyjęty Program Rozwoju Sportu w Województwie Pomorskim, a będzie to pod koniec stycznia 2008 r., złożymy dokumentację na budowę hali sportowej w Pączewie. Oglądaliśmy już z wójtem Bobowa Mieczysławem Płaczkiem w Pruszkowie halę, jaką chcemy budować. Będzie miała 18 na 36 metrów i pełne zaplecze sanitarno-gospodarcze. Pojechaliśmy tam, żeby zobaczyć dobrą i tanią halę, chociaż mówią, że jak coś jest dobre, to nie może być tanie. Oglądaliśmy też salę w Pogódkach. Nie robi wrażenia i wcale nie jest tania... Takie hale, jaka jest w Pruszkowie i jaką chcemy mieć u siebie, robi firma z Katowic.



- Przypomina kształtem dachu halę sportową w Starogardzie.
- My chcemy taką właśnie półkolistą konstrukcję dachową z blachy, ze styropianem i wełną - warstwą wygłuszającą w środku. Ma 7 metrów wysokości. W zupełności wystarczy.

- Ile będzie kosztować?
- Wójt Płaczek chce wariant droższy - ze ścianami z cegły i jego będzie kosztowała 2,6 mln zł. Nasza, bez takich ścian (ściany półkoliście wychodzą od razu z ziemi - przy red.), 1,8 mln. W sumie liczę ok. 2 mln. zł, bo dojdzie dokumentacja i odwierty. Myślę, że dostaniemy środki. Byłem na spotkaniu z rektorem Przybylskim z AWF, rodzinnie związanym z Barłożnem, który opiniuje wnioski w takich sprawach dla Urzędu Marszałkowskiego.

- Zostawmy na razie szkoły, halę i pomówmy o innych inwestycjach w 2008 r., bo rok 2007 był podobno w gminach rokiem bez inwestycji.
- Jak to bez?! Zrobiliśmy 2 km drogi asfaltowej. M.in. 500 m drogi w Barłożnie i 400 m drogi w Mirycach (w tej wsi zacząłem od środka, bo był tam dół) oraz w Bukowcu i na Kranku. Na 2008 rok chcemy zrobić resztę odcinków. Co do innych wniosków... Złożyliśmy wniosek o środki z tzw. funduszu norweskiego na kanalizację. Teraz chodzi o skanalizowanie odcinków Pączewo - Wolental i Wielki Bukowiec - Czarnylas - Wolental (z Wolentala ścieki pójdą już jednym kolektorem do oczyszczalni ścieków w Skórczu). Na to zadanie musimy mieć 4,5 mln zł...

- Z kanalizacją ruszyło się miasto Skórcz. Po skanalizowaniu Osiedla Leśnego jest tam już połowa...
- Tylko że miasto ma zrobione 5 km, my - 18 km, około 200 przyłączonych gospodarstw.
- Do Euro 2012 zdąży pan skanalizować całą gminę?
- Tak byśmy chcieli.

- Dywagowaliśmy sobie tydzień temu o szykujących się strajkach nauczycieli. Chcą mieć pensje o połowę większe. Jak pan to skomentuje?
- W Urzędzie Gminy jest 15 pracowników. Prawie wszyscy mają wyższe wykształcenie. Do tego muszą znać wszystkie sprawy związane z funkcjonowaniem urzędu. A średnia płaca to ok. 1500 zł brutto i odbiega od średniej płacy nauczyciela. Do tego tu nie ma możliwości wzięcia nadgodzin. Tu pracownik nie mógłby mieć 2,5 etatu, bo kiedy by spał? W oświadczeniach majątkowych w waszych rankingach kto znajduje się w pierwszej dziesiątce? Nie wójtowie, a dyrektorzy szkół.

- "Waszych rankingach". Ja nie cierpię takich rankingów... Ufff... Szykują się strajki urzędników. To już widać. Idea podwyższania zarobków powinna dotyczyć wszystkich, a nie branż.
- Taka podwyżka byłyby bez sensu, bo znowu byśmy produkowali miliony bez pokrycia. Trzeba się trzymać budżetowej logiki. Jeżeli są subwencje na szkoły, to nie powinno się ich przekraczać. Tymczasem nasza gmina dokłada 1,2 mln do oświaty, z czego większość do wypłat. Prosty rachunek. Subwencja wynosi 2,3 mln zł, płace w oświacie wynoszą 2,8 mln zł, czyli że na nie już dopłacam 500 tys. zł. 700 tys. to inne koszty. Dokładam 1,2 mln zł.

- No i trudno się dziwić, że mówią o panu - wójt nielubiący nauczycieli. Woli pan konkretne inwestycje, kilometry asfaltu, niż na przykład małe szkoły, pełniące fantastyczną rolę placówek szkolno-kulturalnych, jak ta w Mirotkach.
- Byłem na kongresie w Warszawie. Mówili wręcz, że szkoły poniżej 100 dzieci nie mają racji bytu. Mówiłem, że w pierwszym etapie powinna przestać istnieć szkoła w Mirotkach, a w drugim - w Wiekim Bukowcu, chociaż likwidacja w Bukowcu nie powinna być całkowita. Zostaną tam klasy 0-III. W Pączewie szkoła ma 4000 mkw., zmieści się 1200 uczniów. Szkoła w Mirotkach może być zamknięta. Jest coraz mniej dzieci.

- Tak bez dania szansy? Były sygestie, żeby nauczyciele to w jakiś sposób przejęli, bo ta szkoła pełni jeszcze inną funkcję dla wsi.
- Oczywiście, że Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi (bo takie powstało), może coś zaproponować... Inna funkcja szkół? To jest jak ze świetlicami. Atlasy w każdym sołectwie, ringo do świetlic, stoły do tenisa! I co? Teraz nikt nie ćwiczy i nikt z tego nie korzysta. Tylko komputer i telewizja w domu. Na początku jest euforia, a potem wszystko się rozchodzi. W mieście jest centrum kultury i zawodowa obsada, na wsi utrzymanie takich placówek jest bardzo drogie. Świetlica działa tylko w Wielbrandowie, gdzie jest msza. Wtedy sprzątają. Ale gdzie indziej to się nie sprawdza. Ludzie wolą telewizję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz