![](https://lh3.googleusercontent.com/-BZuAYjxBuCo/Vs2BXHqQVBI/AAAAAAAAt_4/AZc4Xfl3mZw/kopytkowo_park6potal.jpg)
Michał
jest małomówny, ale prowadzi na pewniaka. Od czasu do czasu wyrywa mu się - Ooo, to
![](https://lh3.googleusercontent.com/-BJvEKJL_zcM/Vs2BZmeOwiI/AAAAAAAAt_4/b21ysEqqW74/kopytkowopark2michas_portal.jpg)
Młodzież
Pałac jest olbrzymi. Obok drugi, mniejszy. Tu kiedyś mieściła się stołówka i świetlica. Przed wielkim pałacem mierzymy wzrokiem wspaniałe okazy żywotników i dębów. Grupa młodzieży, siedząca przy schodach jakiegoś bocznego wejścia do obiektu, traktuje nas z
![](https://lh3.googleusercontent.com/-lc_VwUXxw8g/Vs2BWF7Q3TI/AAAAAAAAt_4/DwiHHVc_H90/kopytkowo_park11_mlodizez_portal.jpg)
Szkic
Ewa i Piotr Landowscy z córką Agatką mieszkają w bloku przy pałacu. Oboje
pierwszy miesiąc opiekują się obiektem. Ewa opowiada, że robią co się da, żeby jakoś wyglądało - trawę skoszą, przy krawężnikach pooczyszczają. - Mieszkam tu 14 lat - mówi Ewa. - Park, kiedy go koszono, był śliczny. Ścieżki biegną jak kiedyś. Prosto od pałacu idzie się przez park do chojny, lasku. Między chojną a parkiem jest boisko do piłki nożnej. Niestety, tam nie grają. Kiedyś w stawie się kapali i były ryby. Nie słyszałam, żeby mieszkańcy Kopytkowa kiedykolwiek dyskutowali o tym, aby zająć się parkiem. Do parku chodzimy codziennie, w niedzielę najwięcej, zimą na lód na stawek. Najlepiej jakby go kupili Polacy. Przyjeżdżają Niemcy, oglądają. Szkic parku? Oczywiście - ja umiem rysować. Mama rysuje, Agatka się śmieje.
M.K.
![](https://lh3.googleusercontent.com/-Pinvg2i-p8w/Vs2BWmToV2I/AAAAAAAAt_4/SiWVNM72ykw/kopytkowo_park1aportal.jpg)
Na podstawie materiału zamieszczonego w Kociewiaku - środowy dodatek do Dziennika Bałtyckiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz