Żeby nie spadło...
Widzimy ich często podczas naszych cotygodniowych objazdów po powiecie. Pracują sprawnie, między innymi dzięki nowoczesnym pilarkom. Mowa o ekipach z Rejonu Dróg w Starogardzie, które przycinają przydrożne drzewa. Przed wichurą, podczas której wiatr wiał ponad 110 km na godzinę i który doprowadził u nas do wielkiego dramatu (zginęły dwie osoby), spotkaliśmy taką ekipę przy ulicy Zblewskiej w Lubichowie. Dowodził nimi Eugeniusz Kłos. - Wycinamy drzewa chore, szczególnie te pochylone w stronę jezdni. Trzeba je w jakiś sposób ukształtować - mówił pan Eugeniusz. - Mamy zezwolenia na ścinanie z Rejonu Dróg.
To zdanie nas nieco zaskoczyło.
A po co zezwolenie? - zapytaliśmy.
Okazało się, że podszywają się nich "lewe" ekipy. Ludzie ubrani w takie same kamizelki. 50 złotych za metr sześcienny kusi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz