czwartek, 26 stycznia 2006

LISTY. Ulica Bukowskiego ?

Witam,
W środę, 25 stycznia 2006 złożyłem w Urzędzie Miasta Gdańska wniosek o nadanie jednej z nowo powstających ulic imienia Romualda Bukowskiego. Sprawą zainteresował się już "Dziennik Bałtycki", w dodatku "Trójmiasto" z tego dnia znalazł się artykuł opisujący tę inicjatywę (strona 3). Poniżej przesyłam uzasadnienie mojego wniosku, chętnie odpowiem na dodatkowe pytania (tel. 601 511 799).
Filip Stankiewicz


Uzasadnienie

Romuald Bukowski urodził się 19 kwietnia 1928 roku w Wilnie. Rodzice Stanisław i Nadzieja z Fryszów. Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych w Gdańsku, kierunek architektura.
Przez wiele lat był dyrektorem Biura Wystaw Artystycznych w Sopocie (obecnie Państwowa Galeria Sztuki). Gościnnie prowadził zajęcia na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.

Poseł na Sejm PRL VIII kadencji (23 marzec 19808211; 31 sierpień 1985). 25 stycznia 1982 roku jako jedyny głosował przeciw ustawie o szczególnej regulacji prawnej w okresie stanu wojennego (zatwierdzała ona dekret o stanie wojennym). Niedługo potem przestał być dyrektorem BWA.

W 1989 wraz z Włodzimierzem Foltyńskim stanął na czele Komitetu Organizacyjnego Środowiska Gdańskiego Związku Polskich Artystów Plastyków, który oficjalnie wznowił działalność ZPAP po rozwiązaniu Związku w 1983 roku.

Dnia 15 stycznia 1990 roku został wybrany Prezesem Okręgu Gdańskiego Związku Polskich Artystów Plastyków, funkcję Prezesa pełnił do śmierci.
Był organizatorem i komisarzem wielu wystaw artystycznych odbywających się w Gdańsku i innych miastach. Sam także był artystą, zakres jego
twórczości obejmuje m.in. architekturę wnętrz, projektowanie mebli, grafikę użytkową.

Autor podręczników szkolnych &8222;Rysunek dekoracyjny 8221;, 8222;Rysunek i estetyka8221;. Zmarł 18.10.1992 roku.

Romuald Bukowski był zasłużonym dla Pomorza społecznikiem i działaczem kulturalnym. Bardzo dobrze zapisał się w historii pełniąc odpowiedzialne funkcje dyrektora BWA i Prezesa Okręgu Gdańskiego ZPAP.

Szczególne uznanie musi budzić akt wyjątkowej odwagi cywilnej, jakim było oddanie jedynego głosu przeciw zatwierdzeniu stanu wojennego przez Sejm PRL. W ponurej atmosferze tamtych dni - śmierci ludzi sprzeciwiających się władzy, masowych aresztowań działaczy opozycji, ulic pełnych wojska - nie
mógł być pewny kary, jaka czeka za taki akt.

Niemal pewna była utrata stanowiska dyrektora BWA, ale konsekwencje mogły być dużo gorsze, mimo to zagłosował przeciw. W oparciu o wyżej wymienione fakty uważam uhonorowanie tej osoby za w pełni uzasadnione.

Filip Stankiewicz
Rzecznik prasowy Oddziału Trójmiejskiego
Stowarzyszenia KoLiber

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz