czwartek, 12 stycznia 2006

Wielki show



Dojeżdżamy do szkoły w Kaliskach. Miejscowość słynie z niezwykle ciekawych imprez. Taki był też ubiegłoroczny WOŚP. Jaki jest teraz? Tłok jak na arcyciekawym meczu. Widzimy mur pleców. Jak się przez niego przedrzeć?

Tym razem stosujemy zasadę "ważnego człowieka" (pchamy się bez skrupułów jak poseł). Na scenie - pokaz mody. Młodzież prezentuje się w strojach ślubnych. - Orkiestra gra u nas po raz trzeci. W zeszłym roku udało nam się zebrać 6,3 tysiąca złotych. Teraz, a jest dopiero godzina 18.40, mamy wynik ponad 4,2! - cieszy się główna organizatorka pani Ewa Chmielecka. Asystuje jej córka Michaelina, prowadząca wraz z Marcinem Derą konferensjerkę. Marcin jest chyba rekordzistą w ilości zebranych serduszek. Ma je na koszuli. Na scenie trwa show. Akurat wychodzi czarna postać o wyglądzie wampira i zaczyna przeglądać gazetę. Głośno kwiestionuje urodę największych gwiazd showbiznesu. Śmiech na sali. Tak zaczyna się początek kabaretu "Pół żartem, pół serio". Po chwili wbiega druga czarno odziana postać. Z pokaźnym garbem. - Tata, czy ja jestem jakiś dziwny? - pyta czytającego. - Nie, nie jesteś tylko... oryginalny - odpowiada ojciec. Zachodzimy do "Kawiarenki gorących serduszek". I nagle czujemy głód. Ale tu mają jedynie słodkości, więc wstępujemy do sąsiedniego bufetu na flaki i bigos. - To były najsmaczniejsze flaki w moim życiu - powiedział oblizując się kierownik. Posileni możemy ruszać w dalszą drogę - czeka nas ostatni przystanek, Czarna Woda.


Zebrano - 7223,60 + kolczyk złoty.
Wyróżniający sie sponsorzy - Oknoplast, Stolkal, Adampol.
Lista sponsorów - 40.
Wolontariuszy było 20.
Impreza trwała od 14.30 do 20.30.














































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz