środa, 12 kwietnia 2006

Bernard Kajut - Mistrz kowalski

Zawód Kowalski na terenie miasta Skórcz - na podstawie wspomnień Bernarda Kajuta - Mistrza w zawodzie kowalskim - spisane w dniu 10 kwietnia 2006 r.

Jak marzenia stały się rzeczywistością.......

Urodziłem się 20 maja 1929 roku w Skórczu Pomorskim z ojca Jana i matki Joanny z domu Kotlewskiej.

Początkowo zamieszkiwałem wraz z rodzicami oraz resztą rodziny mieszkanie przy ulicy Starogardzkiej. Po upływie pewnego czasu przeprowadziliśmy się z całą rodziną do mieszkania przy ulicy Generała Świerczewskiego 10 (obecnie ulica Główna 14).

Naukę w szkole podstawowej - Publicznej Szkole Powszechnej w Skórczu Pomorskim -rozpocząłem l września 1936 roku. Nauka ta trwała do 21 czerwca 1939 roku. Data ta jest datą. ukończenia 3-ciej klasy publicznej Szkoły Powszechnej i jest równoznaczna z rozpoczęciem ostatnich wakacji szkolnych w wolnej Polsce - przed wybuchem II-giej Wojny Światowej l września 1939 roku.

Wybuch wojny spowodował między innymi obowiązkowe przedłużenie wakacji letnich.

W okresie wojny nauka w szkole podstawowej nie została przerwana lecz była kontynuowana w niemieckiej szkole podstawowej (poprzednia szkoła powszechna ale już pod kierownictwem i zarządem niemieckim z obowiązkową nauką jeżyka niemieckiego oraz wykładami przedmiotów przez nauczycieli niemieckich - w języku niemieckim). Naukę w szkole powszechnej ukończyłem w marcu 1943 roku.

Pomimo nakłaniania mnie do wejścia w ślady mojego ojca, który był mistrzem w zawodzie krawieckim, postanowiłem wybrać zawód o którym od dawna marzyłem - zawód kowalski. Jak pomyślałem - tak zrobiłem i l kwietnia 1943 roku rozpocząłem naukę zawodu kowalskiego u pana Ignacego Neubauer w Skórczu -jednego z 4-rech kowali wykonujących ten zawód na terenie Skórcza:

1. Julian Nemberg
2. Jan Szwarc
3. Ignacy Neubauer
4. Pan Wachcie

Naukę zawodu kowalskiego, która trwała 3 lata zakończyłem zdaniem egzaminu czeladniczego w Starogardzie Gdańskim przed Komisją Egzaminacyjną Czeladniczą dla rzemiosła kowalskiego z Gdańska w dniu 7 września 1946 roku.

W okresie od 7 września 1946 do 30 kwietnia 1948 roku podjąłem pracę na stanowisku czeladnika w zawodzie kowalskim u pana Ignacego Neubauer w Skórczu. W tym samym czasie - w okresie od dnia l czerwca 1947 roku do 31 marca 1948 roku uczęszczałem na dokształcający kurs dla dorosłych in-go stopnia w Skórczu (powiat Starogard Gdański).

1 maja 1948 roku zmieniłem miejsce pracy.


... praca kowala to ciężki kawałek chleba ...



Od tego dnia rozpocząłem pracę u pana Brunona Krefty -gospodarza rolnego (obszar posiadanych gruntów +/- 240 mórg =51 hektarów) na stanowisku czeladnika kowalskiego i traktorzysty. Na stanowisku tym pozostałem do 4-go lipca 1955 roku.

W okresie od 4-go lipca do l-go listopada 1955 roku powołany zostałem na obowiązkowe ćwiczenia wojskowe w Drawsku Pomorskim. Również tam wykorzystano moje fachowe znajomości kowalskie i powołano mnie na stanowisko kierowcy-mechanika.
1-go listopada (po powrocie z wojska) rozpocząłem pracę w Gminnym Ośrodku Maszynowym (GOM) w Skórczu na stanowisku kowal-mechanik (*GOM w Skórczu podlegał pod Powiatowy Ośrodek Maszynowy w Starogardzie Gdańskim). GOM świadczył usługi na rzecz rolnictwa i to w bardzo szerokim zakresie.

W okresie mojego zatrudnienia GOM świadczył" następujące usługi i prace na rzecz rolnictwa:
1. naprawy wszelkich maszyn i urządzeń dla indywidualnych rolników,
2. wypożyczanie sprzętu rolniczego dla potrzeb rolników
- kosiarki i żniwiarki,
- siewniki i wiązarki.
3. wykonywanie usług na rzecz rolnictwa z obsadą osobową (maszyny z obsługą) -najczęściej młócenie na żądanie rolnika bezpośrednio na polu lub później w gospodarstwie.

Następnym punktem przełomowym w moim życiu - ale tym razem prywatnym - było zawarcie związku małżeńskiego w dniu 5 lutego 1956 roku z Anną z domu Znamiec.

Podczas mojego okresu pracy w GOM, organ zarządzający czyli Powiatowy Ośrodek Maszynowy (POM) w Starogardzie Gdańskim zaproponował mi podjęcie kursu kucia koni w celu rozszerzenia zakresu "usług z obsadą" świadczonych przez GOM w okręgu Skórcza na rzecz rolnictwa.

Kurs ten oznaczał dla mnie rozszerzenie moich kwalifikacji a ze zawsze byłem chętny do nauki oraz rozszerzania swoich wiadomości i umiejętności - chętnie wyraziłem zgodę na odbycie zaproponowanego mi kursu. Kurs ten odbył się w Gdańsku w okresie od 13 lutego do 14 kwietnia 1956 roku.

Egzamin złożyłem z wynikiem bardzo dobrym i wyróżnieniem przed Komisją Egzaminacyjną w Gdańsku (wg przepisów Rozporządzenia Ministra Rolnictwa z dnia l października 1928 roku o kwalifikacjach zawodowych osób trudniących się samodzielnie kuciem koni).

Prace w GOM kontynuowałem de maja 1957 roku.
Po długim czasie oczekiwania zdecydowałem się na podjęcie poważnej decyzji, która stała się urzeczywistnieniem moich marzeń.

Dnia 15 maja 1957 roku zdecydowałem się na samodzielne prowadzenie warsztatu kowalskiego. Początkowo prowadziłem działalności kowalskie w dzierżawionym zakładzie kowalsko-ślusarskim przy posiadłości państwa Pałuckich w Skórczu (wtedy jeszcze ulica 4-go Marca).





W tamtym okresie nie znano jeszcze "fenomenu" wolnych sobót czy tez długich wakacji dla rzemieślnika.
Praca i zapewnienie bytu sobie i rodzinie stały na pierwszym miejscu.
Każdy tydzień (6 pełnych dni roboczych) wypełniony był dużą ilością ciężkiej pracy fizycznej.
Mimo wszystko, przez cały czas starałem się kształcić i ciągle odwyższać moje kwalifikacje gdyż wiadomo, ze: "kto stoi w miejscu i się nie rozwija - ten cofa się do tyłu".
10 września 1960 roku zdałem egzamin mistrzowski w rzemiośle kowalstwo przy Izbie Rzemieślniczej w Gdańsku.
Jednocześnie ze zdaniem tego egzaminu otrzymałem prawo do używania tytułu:

"Mistrza w zawodzie kowalstwo o specjalizacji: Wyrób i naprawa narzędzi rolniczych ".

Mając już dokumenty mistrzowskie pragnąłem mój zawód rozpowszechniać u młodych osób kończących szkołę.
Chętnie pragnąłem zająć się szkoleniem młodej kadry w zawodzie kowalskim i przekazać tajniki jak również kunszt tego zawodu młodemu pokoleniu.
Pragnąc zrealizować to postanowienie musiałem podjąć się dalszego doskonalenia zawodowego.

W celu uzyskania a następnie podwyższenia kwalifikacji pedagogicznych ukończyłem dwa kursy zorganizowane w Starogardzie Gdańskim w okresie:
1. 28 stycznia - 7 czerwca 1974 roku,
2. 3 marca - 4 kwietnia 1980 roku.

Pierwszego ucznia rozpocząłem kształcić z dniem l września 1961 roku, by następnie w przeciągu całego mojego stażu pracy i kariery zawodowej wykształcić łącznie 8-u uczniów w zawodzie kowalskim.

Jednym z moich uczniów był również mój syn Andrzej. W okresie od 1 października 1972 roku do 31 grudnia 1975 roku uczył się zawodu kowalskiego a następnie po zdaniu egzaminu czeladniczego podjął u mnie pracę na stanowisku czeladnika w zawodzie kowalskim i wspólnie pracowaliśmy w okresie od l stycznia 1976 roku do 31 grudnia 1987 roku.
To, ze praca w zawodzie kowalskim nie jest lekka -jest każdemu dobrze znane. Wszelkie prace wykonywane w tym zawodzie wymagają dużego wysiłku fizycznego.

Wysiłek wkładany każdego dnia w solidne, terminowe i wysokie jakościowo wykonywanie powierzonych przez klientów prac wyróżniało mnie na terenie okolicy. Również chętne i z zapałem szkolenie młodej kadry zawodowej zostało kilkakrotnie docenione przez:

1. Centralny Związek Rzemiosła w Warszawie (październik 1979 roku),
2. Izbę Rzemieślniczą w Gdańsku (październik 1985 roku)

składając mi podziękowanie i uznanie za zaangażowanie i osobisty wkład pracy w kształcenie i wychowanie młodych kadr dla rzemiosła kontynuując dobre tradycje polskiego rzemiosła -jednocześnie wręczając mi odznakę Cechu Rzemiosł Różnych "za szkolenie w rzemiośle".
Również w 1985 roku otrzymałem "Srebrną odznakę Mistrza" przyznaną przez Izbę Rzemieślniczą w Gdańsku - za szkolenie uczniów w rzemiośle.

Następnym moim celem stało się dążenie do pełnego usamodzielnienia i stania się niezależnym od lokalu dzierżawionego od osób trzecich.
Przełomowe wydarzenie mojego życia przypada na dzień 9 października 1963 roku.
W dniu tym rozpocząłem prowadzenie zakładu kowalskiego już na własnej posesji przy ulicy 4-go Marca 32 (obecnie Hallera 28).
Rodzaj wykonywanych w moim zawodzie prac nie był zawsze ten sam ale ulegał ciągłym zmianom. Spoglądając na cały okres mojej pracy rzemieślniczej -łatwo zauważyć zmiany występujące w rodzaju i charakterze wykonywanych robót i usług.
W okresie kiedy rozpoczynałem naukę zawodu rozwój gospodarczy nie był jeszcze zbyt mocno zaawansowany.
Kraj podnosił się z gruzów po II Wojnie Światowej, by dopiero później z pełnym zapałem wkroczyć w szybki tryb rozwoju gospodarczego.
Łatwo zauważyć w jaki sposób zmieniała się gospodarka nie tylko okolicy ale również i kraju * wystarczy spojrzeć w skali czasu na różnorodność wykonywanych w moim zawodzie prac .

W początkowym okresie prace w moim zawodzie skupiały się na:
* wykonywaniu i naprawie narzędzi rolniczych prostych, takich jak:
- pługi i brony,
- żniwiarki i kosiarki,
- wiązarki i młócarnie,
* obsadzaniu obręczy na kołach drewnianych,
* dorabianiu/toczeniu elementów do maszyn i urządzeń,
* podkuwaniu koni dla klientów Skórcza jak i dla klientów z obszaru o promieniu +/-18 km.

W późniejszym okresie świadczone usługi zostały rozszerzone o takie prace jak:

* okuwanie wozów drewnianych i bryczek,
* wykonywanie bram do ogrodzeń,
* wykonywanie wszelkich usług ślusarsko-kowalskich,
* kapitalne remonty przyczep traktorowych,
* naprawa maszyn piekarniczych w Piekarni G. S. w Skórczu,
* wykonywanie konstrukcji dachowych przeznaczonych na chlewnie i zadaszenia
* usługi w zakresie kowalstwa artystycznego - zazwyczaj zamówienia indywidualne, (cechą charakterystyczną było łączenie wszystkich elementów konstrukcji tylko i wyłącznie poprzez kucie żelaza na gorąco!).

Niektóre z tych prac to:
- żelazny krzyż kuty, znajdujący się na wieży kościoła w Skórczu - który przekazałem Kościołowi w darze.
- żelazny krzyż kuty na grób, wykonany w skali 1:1 w oparciu o rysunek architektoniczny dla osób prywatnych z Elbląga,
- elementy kute do okien oraz balkonów dla osób prywatnych z Gdańska.

Pragnąc przyczynić się do rozwoju miasta wykonywałem również różne prace w czynie społecznym.

Jednostkami dla których wykonywałem te prace były miedzy innymi:
1. Szkoła Podstawowa im. Franciszka Schomaka w Skórczu oraz
2. Młyn pod Orłem w Skórczu. za co w dowód uznania przesłano mi pisemne podziękowania.

Przez cały okres mojej pracy zawodowej wykonywałem mój zawód nie tylko z pełnym zaangażowaniem ale przede wszystkim z wielkim zapałem, entuzjazmem i zamiłowaniem do tego co robiłem.
Prowadząc samodzielnie zakład kowalski konieczne było zdawanie sobie sprawy z tego, ze świadczenie usług dla klientów wymaga umiejętnego połączenia strony zawodowej ze stroną ludzką:
Codzienne wykonywanie prac w moim zawodzie wymagało wkładania wielu sił oraz cierpliwości we wszystko co nowe i skomplikowane -> to strona zawodowa.

Druga strona jest stroną ludzką.

W każdej osobie, która do mnie przychodziła, trzeba było widzieć nie tylko klienta ale przede wszystkim człowieka - takiego jak ja i TY.
Pragnąc być dobrym rzemieślnikom nie wystarczyło tylko to, by dobrze znać fachowa, strona swojego zawodu. Bardzo ważne było to, by umieć obchodzić się z każdym klientem - a to wymagało wiele zwykłego oraz ludzkiego zrozumienia dla każdego.

Bardzo dużym wsparciem w przeciągu całej mojej kariery zawodowej była i jest do dnia dzisiejszego moja małżonka Anna.
Właśnie przy okazji tych wspomnień pragnę jej podziękować za wszystko co dla mnie zrobiła bym swobodnie i bez przeszkód mógł rozwijać moje ambicje zawodowe.
To ona zajmowała się zawsze wszelkimi staraniami, opiekowała się dziećmi i starała siew jak największym stopniu odciążyć mnie od obowiązków domowych tak bym w jak najszybszy sposób doszedł do tego co zamierzałem, spełniając w ten sposób moje marzenia.

Wszystko co piękne szybko się kończy.
Tak tez skończyły się lata mojej aktywnej działalności zawodowej.
Z dniem 1 sierpnia 1996 roku zawiesiłem działalność zawodowa z powodu pogorszenia się mego stanu zdrowotnego, by następnie z dniem l stycznia 1997 roku całkowicie zakończyć mój "działalność usługową" 54-letnim okresie pracy w zawodzie kowalskim (l kwietnia 1942 rozpoczęcie nauki w zawodzie do dnia 1 stycznia 1997).
Zawód, w którym przepracowałem tyle lat - był zawodem moich marzeń.
Czasami dzieci moje pytają mnie jaki zawód wybrałbym, gdybym otrzymał możliwość cofnięcia się w czasie do okresu szkolnego.
Czasu na zastanowienie i przemyślenie nie potrzebuję. Moja odpowiedź jest jednoznaczna i nie wymaga wielu stów na wyjaśnienia.

Gdyby m jeszcze raz mógł wybierać - wybrałbym ponownie i bez wachania zawód kowala!

Tak właściwie na usta ciśnie się pytanie:
Jest to przeznaczenie, zamiłowanie, uporne dążenie do samorealizacji czy tez ... ..te wszystkie trzy cechy razem?



Wiadomości dodatkowe:

I. Dyplomy przyznane w okresie działalności zawodowej:

Dyplom mistrzowski
"Za złożenie egzaminu mistrzowskiego w rzemiośle kowalstwo o specjalizacji:
Wyrób i naprawa narzędzi rolniczych"
Przyznany przez: Komisję. Egzaminacyjna Mistrzowską. dla rzemiosła kowalstwo
przy Izbie Rzemieślniczej w Gdańsku.
Gdańsk 10 września 1960 roku

Dyplom
"Za solidną, i nienaganną pracę zawodową w rocznice, 30-lecia istnienia Cechu Rzemiosł Różnych "
Przyznany przez: Cech Rzemiosł Różnych
Starogard Gdański 29 grudnia 1976 roku

Dyplom
"Za usługi u pracy zawodowej i społecznej"
Przyznany przez: Cech Rzemiosł Różnych
Starogard Gdański 4 czerwca 1979 roku

Dyplom
"Z okazji 40-lecia PRL -w dowód uznania za długoletnią i ofiarną pracę zawodową"
Przyznany przez: Cech Rzemiosł Różnych
Starogard Gdański 1984 roku

Dyplom
"Za wkład, zaangażowanie oraz współpracę na rzecz Rzemiosła Ziemi Kociewskiej"
Z okazji 40-lecia Cechu Rzemiosł Różnych oraz 10-lecia "Domu Rzemiosła"
w Starogardzie Gdańskim.
Przyznany przez: Cech Rzemiosł Różnych
Starogard Gdański grudzień 1986 roku

II. Pełnione funkcje dodatkowe

Funkcja radnego w 5-tej Kadencji Rad Narodowych w Radzie Narodowej Miasta i Gminy Skórcz w latach 1969 - 1973.

III. Odznaczenia

Srebrna Odznaka Mistrza
"Za szkolenie uczniów w rzemiośle"
Przyznany przez: Izbę Rzemieślniczą w Gdańsku
Gdańsk 18 lutego 1985 roku

Medal Miasta Skórcz
"W Związku z 70-leciem nadania Skórczowi praw miejskich"
Przyznany przez: Urząd Miasta w Skórczu
Skórcz 2004

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz