poniedziałek, 28 maja 2007

Mirotki-wycieczka do Warszawy

Wycieczka do Warszawy

Dzień pierwszy - 14 maja 2007 r.
Bardzo wcześnie rano wyruszyliśmy spod naszej szkoły w Mirotkach na wycieczkę do Warszawy. Po sześciu godzinach jazdy, trochę zmęczeni dotarliśmy do celu naszej podróży. Mając jeszcze godzinę czasu do zwiedzania Zamku Królewskiego wyruszyliśmy na spacer ulicą Krakowskie Przedmieście. Po drodze spotkała nas ogromna niespodzianka. Przechodząc przed Pałacem Namiestnikowskim zauważyliśmy, że powiewają na nim trzy flagi i że stoi tam kompania honorowa Wojska Polskiego oraz orkiestra wojskowa. Poczekaliśmy trochę i zobaczyliśmy, że nasz Pan prezydent Lech Kaczyński odprowadza gości z Malty. Było to dla mnie bardzo zaskakujące, gdyż do tej pory prezydenta RP oglądałam tylko w telewizji. Po tym niespodziewanym spotkaniu weszliśmy do Kościoła św. Anny, w którym Jan Paweł II w 1979 roku spotkał się z młodzieżą. Schodząc z Krakowskiego Przedmieścia ruszyliśmy w stronę Zamku Królewskiego, który zachwycił mnie swoim pięknem. Zamek Królewski w czasie wojny został całkowicie zniszczony i dopiero w 1974 roku całe społeczeństwo polskie zaczęło go odbudowywać. Jego wnętrza kryją mnóstwo cennych pamiątek związanych z historią naszej ojczyzny. Oglądając kolejne komnaty poczuliśmy klimat czasów ostatniego króla Polski - Stanisława Augusta Poniatowskiego. Po zwiedzeniu Zamku Królewskiego odpoczęliśmy trochę, posililiśmy się posiłkiem przygotowanym przez nasze mamy i wyruszyliśmy na Starówkę. Obejrzeliśmy stare kamieniczki, pomnik Syrenki, Barbakan, pomnik Małego Powstańca i weszliśmy do Archikatedry Warszawskiej, gdzie dokładnie zwiedziliśmy podziemia. Spoczywaj ą tam prochy m.in. pierwszego prezydenta RP Ignacego Mościckiego oraz znakomitego pisarza Henryka Sienkiewicza. Przy samym wejściu do katedry znajduje się grób Prymasa Tysiąclecia - Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Idąc w kierunku Grobu Nieznanego Żołnierza nie sądziliśmy, że znów spotka nas niespodzianka. Udało nam się zobaczyć zmianę warty. Tam, na Placu Piłsudskiego obejrzeliśmy miejsce, z którego Jan Paweł II wygłosił tą znaną modlitwę: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi." W tym dniu również mogliśmy zrobić sobie przejażdżkę metrem. Metro jednak było strasznie zatłoczone. Ostatnia atrakcją był film "Perła oceanów" w kinie IMAX. Był to film trójwymiarowy i czuliśmy się tak, jak byśmy sami nurkowali w głębinach oceanu. Bardzo zmęczeni udaliśmy się na nocleg do gościnnej szkoły w Tarczynie. Mimo zmęczenia mieliśmy jeszcze siły na rozmowy i śmiechy z leżącymi obok na materacach koleżankami.

Dzień drugi
Po męczącym, pierwszym dniu naszej wycieczki mieliśmy pewne problemy z bardzo wczesnym wstaniem, ale i tak wstaliśmy o godzinę wcześniej niż było zaplanowane. Sami robiliśmy sobie śniadanie. Panie czesały nam włosy. O godzinie ósmej ruszyliśmy znowu na podbój Warszawy. Pierwszym miejscem był Pałac Kultury i Nauki, gdzie mogliśmy wziąć udział w interaktywnej wystawie "Communico ergo sum" oraz najszybszymi windami wjechać na 30 piętro, aby z tarasu widokowego podziwiać piękno stolicy. Potem czekało na nas Muzeum Techniki. Mnie najbardziej zaciekawił seans w Planetarium. W tym muzeum każdy znalazł coś ciekawego dla siebie.
Po posiłku w Mc Donald"s przespacerowaliśmy się w stronę Sejmu. Znowu mieliśmy szczęście, bo udało nam się zwiedzić ogrody sejmowe. Po południu czekał na nas Wilanów. Na parkingu przed pałacem czekała na nas kolejna miła niespodzianka. Pani Inka umówiła się w tym miejscu ze swoją siostrą- Krystyną Kozanecką, która jest aktorką. To ona podkłada głos Małej Mi w bajce na dobranoc "Maminki". Od razu rzuciliśmy się do niej z prośbą o autografy. Do pałacu w Wilanowie nie mogliśmy wejść, ale ogrody zrobiły na mnie niesamowite wrażenie. Mam nadzieję, że będę mogła tam kiedyś wrócić.
Ostatnim miejscem, które w tym dniu odwiedziliśmy było ogromne Centrum Handlowe w Jankach nod Warszawą. Koleżanki z klasy VI kupiły tam sobie piękne przeciwsłoneczne okulary. Ksefferkupił sobie deskorolkę. Pełni wrażeń wróciliśmy na nocleg do Tarczyca, a tam znowu niespodzianka! Pan od WF-u otworzył nam piękną halę sportową i około 2 godzin mogliśmy grać w piłkę siatkową i piłkę nożną. Mimo wyczerpania, niektórzy jeszcze chętnie rozmawiali, zamiast spać.

Dzień trzeci
Mogliśmy spać trochę dłużej, bo z Tarczyna wyruszaliśmy dopiero o godzinie 9.00. Po porannej toalecie i śniadaniu pięknie posprzątaliśmy po sobie i pożegnaliśmy gościnną szkołę. Udaliśmy się w drogę do Łazienek Królewskich. Pomimo deszczu park zachwycił mnie swoim pięknem. Pałacyk na wodzie oczarował nas piękną, klasycystyczną architekturą i wystrojem wnętrz. W ogrodzie zadziwiło mnie to, że chodziło tani wiele pawi (naliczyłam, że 9) i odniosłam wrażenie, że one chętnie pozują do zdjęć, więc wszyscy chętnie robili sobie zdjęcia z nimi. Na zakończenie wycieczki udało nam się zwiedzić gmach Sejmu RP, mimo, że nie było to zaplanowane. Ten gmach jest wielki i posiada piękną architekturę. Wnętrza są wielkie i mają wspaniały wystrój. Obejrzeliśmy salę obrad, chodziliśmy przestronnymi korytarzami. Telewizja TVN przygotowywała się do konferencji prasowej. Widzieliśmy miejsca, gdzie zbierają się Kluby Parlamentarne. To, co widzę w telewizji - mogłam obejrzeć na żywo.
Niestety, każda wycieczka musi się kiedyś skończyć i nasza też się skończyła. W drogę powrotną do domu wyruszyliśmy o godzinie 16.00. Po drodze wysiedliśmy jeszcze z autobusu i obejrzeliśmy ruiny pokrzyżackiego zamku w Radzyniu Chełmińskim. Podczas drogi powrotnej opowiadaliśmy sobie nawzajem wrażenia. Do Mirotek dotarliśmy o 21.30 i wielką radość sprawił mi widok czekających na mnie mamy i brata.
Ta wycieczka na zawsze pozostanie w mojej pamięci i mam ogromną nadzieję, że będę mogła jeszcze kiedyś powrócić do tych miejsc.

Tekst Klaudii Derdowskiej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz