wtorek, 1 maja 2007

Ucho


Każda władza lubi ucho. Swoje. Ucho jest to niezwykle istotny organ polityczny. O niebo ważniejszy od nosa, który - patrz film "Pachnidło" - wącha. Nos w polityce jest nieprzydatny. Nie można nim np. wywąchać nastrojów społecznych, plotek klekonów, knowań opozycji. Nos w polityce jest jak człecza kość ogonowa. Dlatego wąchacze, np. Pinokio, nigdy nie zrobili kariery politycznej. Ucho w polityce jest nawet ważniejsze niż usta. Usta są do ucha w stosunku podrzędnie złożonym. Usta szepczą, ucho słucha, odwrotnie być nie może. Nie zdarzyło się w historii, żeby ktoś mówił uchem - nie ma więc uchomówców, choć są brzuchomówcy (jakkolwiek dźwięki z brzucha trafiają do ucha). Nie dziwota, że bez względu na ustrój usta toczą bezpardonową walkę o dostęp do ucha. Ucho jest czujne, reaguje na każy szmer. Stąd mówi się "nastawić ucha". Ucho jest ważne na każdym poziomie obszarów społeczno-politycznych. Równie ważną rolę odgrywa ucho sołtysa, jak i prezydenta. Ucho czeka na usta jak kania na krople dżdżu (w mianowniku dżdż?). Pozornie wydawałoby się, że rzeczywistość zmieniają usta mające dostęp do ucha. Usta wydają dźwięki: pogłosy, szumy, piski. Dźwięki te skutują szmerem w uchu (pogłos z odległości max. 17 m) lub echem (powyżej 17 m). W Starogardzie w okresie jednej z prezydentur był nadmiar ust, a zatem w uchu dochodziło do kakafonii. Fale głosowe na przemian się wyciszały, wzmacniały, uderzały grzbietami, strzałkami. W uchu i w mieście powstawał chaos (dobrze, że wtedy usta nie obżrły ucha). Po ostatnich wyborach reguła jest ta sama, ale zmieniły się usta i ucho. Po 6 miesiącach wydawało się, że usta mają jeszcze większą dostępność do trąbki Eustachiusza. Pozory. Analitycy mówią, że ucho słucha, ale wie swoje. Fachowcy uważają też, że najważniejsza w zmianie rzeczywistości nie jest teraz małżowina uszna, nie trąbka Eustachiusza, a młoteczek i kowadełko. To zdumiewające, że takie małe dzyndzle zmieniają rzeczywistość miasta. Co było do udowodnienia jak na wstępie.

Tadeusz Majewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz