niedziela, 1 lipca 2007

II Festiwal Kultury Ludowej "Chata Kociewia" 2007

Powrót do kultury ludowej (tytuł prasowy)

Smętowo Graniczne, sobota (23.06). Odbyła się tu druga impreza z cyklu Przegląd Zespołów Folklorystycznych "Chata Kociewia" 2007. Z tej okazji miał być festyn ludowy. Niestety, z uwagi na ulewę, się nie udał





Festyn miał się rozpocząć o godzinie 16. Kilka godzin wcześniej nad ziemią smętowską zaczęły się gromadzić chmury. Przed godz. 16 wyszło, że powiedzenie "z dużej chmury mały deszcz" tutaj jest nieaktualne. Wręcz odwrotnie - po lekkiej zaprawie z dużej chmury zaczął padać wielki deszcz, a momentami olbrzymi. Pod smętowskim wiaduktem zrobiło się głębokie rozlewisko, w które strach było wjeżdżać samochodem. Później zlikwidowali je strażacy. Na marginesie - opowiadali nam w trakcie przeglądu, że rozlewisko pod wiaduktem w okresie PRL-u tworzyło się tu często, ale dodatkowo deszcz był zasilany cieczą z niedalekiej ubojni. Cóż, było - minęło, nie ma czego żałować.

Na terenie Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji organizatorzy już nie mieli złudzeń - festynu nie będzie. W prędkim tempie przenoszono sprzęt z amfiteatru do budynku GOKSiR-u. Tu, w salce o kiepskich walorach akustycznych, przegląd jednak się odbył. Nie tylko zresztą przegląd. Poza nim, jako goście festynu, w amfiteatrze miały wystąpić gwiazdki ze Skórcza: zespół "Tulipanki" i wokalistka Kasia Wiśniewska (Miejski Ośrodek Kultury).
I wystąpiły. "Tulipanki" przeuroczo cienkimi głosikami wykonały kilka utworów. Trochę do tego nie pasował ciężki, elektroniczny podkład muzyczny, ale takie mamy czasy - musi być nowoczesne brzmienie. Kasia po raz kolejny pokazała klasę. Szkoda, że nie może swoich umiejętności zaprezentować jakiejś szerszej publiczności, gdyż po po prostu brakuje u nas powiatowego przeglądu lokalnych wokalistek i wokalistów w stylu telewizyjnego show, np. "Drogi do gwiazd".


Tulipanki - zespół ze Skórcza.


Ulewa spowodowała, że festyn się nie odbył, a widzowie zgromadzili się w salce GOKSiR-u.


Szkoda, że Kasia Wiśniewska nie śpiewa czegoś w rodzaju folku.

- Ani "Tulipanki", ani Kasia nie mogły wziąć udziału w Przeglądzie Folklorystycznym "Chata Kociewia", bo... po prostu nie śpiewały folku - wyjaśniła prowadząca sekcję wokalno-muzyczną w MOK.
Potem kilka słów przywitania. Przybyłych witali dyrektor GOKSiR w Smętowie Granicznym Michał Chrzanowski, członek zarządu stowarzyszenia LGD "Chata Kociewia" Jerzy Komorowski i wiceprezes stowarzyszenia Magdalena Forc-Cherek.
Po powitaniach zespoły Kół Gospodyń Wiejskich z sołectw: Lalkowy, Leśna Jania i Barłożno (ten zespół z gminy Skórcz) zaprezentowały swoje umiejętności wokalno-kabaretowe. Wszystko gwarą kociewską i z dużą dozą rubasznego, wiejskiego żartu.
Dla osoby, która mi towarzyszyła, był to szok. Nie znała naszej gwary, nie znała też tego typu ludowej kultury estradowej. Przyjęła występy dość krytycznie.
- Powinno się połączyć jedno z drugim - rzekła, mając na myśli te pierwsze występy, z nowoczesnym podkładem muzycznym i te drugie. - Tę muzykę ludową warto by unowocześnić, jak to zrobił Grzegorz Ciechowski z "Piejo kury, piejo".

- No tak, ale my nie mamy kogoś takiego, jak Grzegorz Ciechowski - odparłem. - Poza tym byłoby to sztuczne, taka muzyczno-kabaretowa cepelia.
Po występach Magdalena Forc-Cherek powiedziała w skrócie o Przeglądzie Zespołów Folklorystycznych. Pierwszy przegląd wraz z festynem odbył się w Suminie. Teraz jest drugi. Po czterech takich przeglądach 9 września w Skórczu odbędzie się wielki finał.
Występy oceniało jury w składzie: Grzegorz Oller - przewodniczący, Grażyna Stolc i Michał Chrzanowski.

Oller też przemówił do zebranych. Zwrócił uwagę na to, że "Kociewie ma swoją kulturę. Ona została zaniedbana, wręcz wypleniona. My musimy do niej wrócić! Co możemy innym dać z siebie? Chodzi o to, abyśmy mieli radość z tworzenia na podstawie naszej historii".


Występują panie z KGW Leśna Jania.




Znacznie odmłodzone KGW Barłożno.

Lokalna Grupa Działania "Chata Kociewia" odnosi pierwsze sukcesy. Cykl przeglądów twórczości ludowych, jaki organizuje, jest jednym z nich. Dobrze byłoby, gdyby w trakcie tych festiwali na łamach mediów potoczyła się też dyskusja, na ile i w jaki sposób należy wracać do owej kultury ludowej, o której mówił Oller.
Tadeusz Majewski - Dziennik Bałtycki, Wirtualne Kociewie

Galeria zdjęć i szerzej o zasadach festiwalu - przejdź...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz