wtorek, 3 lipca 2007

Zjazd absolwentów szkoły w Bartlu

W sobotę (30.06) na 100-lecie szkoły w Bartlu Wielkim, gm. Kaliska, zjechało około 130 jej absolwentów. Najstarsza absolwentka urodziła się w 1918 roku



Powrót do szkolnych lat




Kto by się spodziewał, że mała i od dawna zamknięta szkółka w niewielkiej wsi przyciągnie tylu byłych uczniów! Przed godz. 14, na którą wyznaczono początek mszy, wąziutką drogą z Kalisk do Bartla, przez piękny, wysoki las, ciągnęły samochody.

Zostaw mnie na drugie życie...
Msza odbyła się od południowej strony szkoły, a polowy ołtarz (po godzinie - scena) przytulił się do jej ściany. Z okna na piętrze zrobiłem zdjęcie wszystkim jej uczestnikom (patrz - obok). Mieszkający w pobliskim Płocicznie kameduła dywagując o życiu przypomniał wiersz Juliana Tuwima, zakończony słowami: "Panie, zostaw mnie na drugie życie jak na drugi rok w tej samej klasie". W tym miejscu o w tym czasie te wersy zabrzmiały szczególnie wzruszająco. Zakonnik wymienił też wszystkich nauczycieli uczących w tej szkole. Oto oni: Bączkowski Alojzy (1923-1939), Borowicz Władysław (do 1939), Rita Berent (1939-1944), Breitschwert Eliza (1943), Mazalewski Paweł (1945-1948), Błędzki Joachim (1948-1954), Prabucki Paweł (1949-1952), Lipski Jan (1952-1953), Kamińska Janina (z d. Wosik - 1953), Gromowska Irena (1954-1959), Gromowski Paweł (1956-1957), Grochocka Ludomina (z d. Landowska - 1956-1957), Kopciowska Wanda (z d. Lipska - 1.09.1936-30.10.1956), Bartkowski Józef (1959-1975), Kopciowski Hubert (1959-1960), Morzuch Gizela (1960-1971), Ossowski Józef (1960-1970), Rezmer Elżbieta (z d. Labuda - 1961-1963), Cieplik Irena (z d. Bobkowska - 1963-1968), Cybula Irena (z d. Kurkowska - 1963-1968), Marchlewicz Renata (z d. Kuziemska - 1967-1968), Rogowska Stefania (z d. Rompkowska - 1967-1971), Makiła Erwin (1969-1972), Kuchta Henryk (1969-1972), Gardzielewska Łucja (1974-1978), Beyer Zygmunt (1970-1971).









Spotkania w "klasach"
Wójt powitał nauczycieli, uczniów i gości, po czym rozpoczęła się część artystyczna połączona z mocnym... deszczem. Występowali: chór z Kalisk, zespół Uśmiech, soliści z Trąbek Wielkich i zespół z Bartla Wielkiego. Deszcz przeszkadzał na dobre. Najważniejsze jednak w tym dniu były spotkania uczniów i nauczycieli w "klasach". Roczniki 1919-1943 zebrały się w świetlicy na parterze, 1944-1949 - w pokoju od podwórka, 1950-1953 - w małej sali na piętrze, 1954-1957 - w dużej sali na piętrze, 1958-1971 - w "wigwamie", czyli w tutejszej gawrze z paleniskiem.





Wspomnienia Zofii i Sylwestra
Wcześniej absolwenci z ożywieniem oglądali wystawkę zdjęć z różnych okresów historii szkoły. Na tablicy wisiały też wydruki interesujących wspomnień uczniów. Zofii Rekowskiej, z domu Plutowska, najbardziej utkwił w pamięci moment wkopywania Drzewka 1000-lecia w 1960 r. Został posadzony między kończącym się boiskiem a ogródkiem szkolnym w obecności kierownika szkoły J. Bartkowskiego i ks. proboszcza parafii Piece J. Machajewskiego. W wykopanym w ziemi otworze umieszczono zalakowaną butelkę z kartką z wszystkimi nazwiskami szkoły. Jako dowód pani Zofia dołączyła starą fotografię. Cennymi wspomnieniami podzielił się Sylwester Osowiecki ze Starogardu. Pan Sylwester w 1939 r. został na polecenie mamy doprowadzony do szkoły przez... swoją o rok starszą siostrę. W jego pamięci mocno utkiwła sylwetka kierownika szkoły i jedynego nauczyciela Bączkowskiego, który został zabity w Lesie Szpęgawskim. W 1940 r. przysłano nauczyciela Niemca, ale pił i po miesiącu go wycofano. W latach 1940-1942 dzieci sie nie uczyły, gdyż szkoła została bez nauczycieli. W 1943 r. przysłano nauczyciela w mundurze. Ten wprowadził wojskowy rygor (meldowanie się na lekcjach). Bił bardzo mocno - dziewczęta trzcinka po rękach, chłopców - laską "na wypięty tyłek". Raz ustawiał wszystkich w szeregu do bicia. Ponieważ autor wspomnień został ustawiony jako pierwszy, po cichu się "wymsknął" w trakcie ustawiania i przez dwa tygodnie ze strachu nie chodził do szkoły. Mama poszła do nauczyciela i nakrzyczała na niego po niemiecku, grożąc kuratorium. Wkrótce powołali go do wojska i znów szkoła była zamknięta. Późną jesienią przysłano młodą Niemkę z Berlina Elizę Breitschwert. Nauczała do czerwca 1944 r. Wszyscy ja lubili. Od uczniów uczyła się słów polskich, szczególnie podczas wycieczek przyrodniczych. Na rozpoczęcie roku szkolnego 1944-1945 przysłano nową nauczycielkę, ale ta była krótko. Od 1945 do 1946 r. pana Sylwestra nauczał Paweł Mozelewski (fachowiec, uczył nawet na kursach wieczorowych dorosłych do 1948 r.). Prowadził chór i nauczał zespołowego życia poprzez gry. W 1947 r. został aresztowany na 3 miesiące w Starogardzie, gdyż nie zgłosił, że byli u niego AK-wcy. Płomyki oświaty i zapał, które wlał Sylwestra Mozelewski, dały mu wykształcenie, tytuły inżyniera i magistra, i pozwoliły dalej nieść kaganek oświaty.
Cenne wspomnienia, bo ze szkoły z czasu okupacji. Mam ich zaledwie kilka, z Pinczyna i Zblewa.

Linił jak diabli...
Odwiedzałem poszczególne "klasy" i robiłem zdjęcia. Ludzie, pomimo nieraz poważnego wieku, zjechali z daleka. Helena Dera (85 l.) uczyła się tu do roku 1936. Mieszka w Rębieszewie koło Kartuz. Jej siostra Janina Dera mieszka w Malborku. Obie posłusznie usiadły w starej ławce i zapozowały do fotki. Najstarsza osoba, Józefa Jendrzejewska z d. Białachowska, chodziła do szkoły od 1926 do 1933 r., urodziła się w 1919 r. i mieszka w Gdańsku. Jadwiga Gierszewska z d. Meca, 1928 r., mieszka w Czarnej Wodzie. "Uczniowie" - jak to na podobnych zjazdach - rzucali się sobie w ramiona i wspominali, wspominali, w czym nie przystało przekszkadzać. W gawrze, gdzie spotkała się najmłodsza grupa, jeden z "uczniów" mówił o kierowniku Bartkowskim: - Llinił jak diabeł, ale zabić nie zabił. Linił za papiersoy. A dziś co jest? Nie biją, a jaką mały młodzież?

Nie tylko sentymentalny zjazd
Bartel odniósł wielki sukces. To była impreza sentymanetalno-promocyjna (przecież do wsi zjechali nie tylko absolwenci). Bartel ma dziś czym się pochwalić. Historyczna szkoła jest dziś przecież świetnie wyposażonym schroniskiem. - W sierpniu - mówił Krzysztof Bartkowski, współtwórca imprez wraz z sołtyską Grażyną Derą - zostanie zorganizowane w Bartlu Wielkie Święto Drwala. Procentują pomysły z zebrania w GOK-u, gdzie mieszkańcy gminy dyskutowali o propozycjach turystycznych poszczególnych sołectw. A Grażyna Dera, nagabywana przez mnie o kopie kartek wiszących na szkolnej tablicy, powstarzała z przejęciem: - Wszystko będzie na naszej ninternetowej stronie. No tak, wchodz edo Internetu, sprawdza, jest strona: www.bartel.kaliska.pl, ale nazwisk nie ma. Ja będę pierwszy: www.kaliska.kociewiacy.pl - podstrona Bertel Wielki. Tam znajdziesz też więcej zdjęć.
Tadeusz Majewski

Dalsze zdjęcia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz