To dzięki temu darowi w bardzo krótkim czasie powstały dwa tomy "Na ścieżkach wspomnień…". Okładkę pierwszego tomu, wydanego w 2009 r., liczącego 596 stron, zdobi obraz Alfonsa Zwary z Rumi, przedstawiający gospodarstwo dziadków Redzimskich w Białachowie. Okładkę drugiego tomu, liczącego 392 strony, zdobi obraz tego samego autora, przedstawiający gospodarstwo dziadka Zielińskiego z 1932 r. Oba obrazy są bardzo malownicze i świetnie odzwierciedlają pogodny klimat wspomnień. Na drugim widać zabudowania, krzątających się ludzi, stado kur i bryczkę (E. Zieliński żartem: "Jeszcze mnie nie było na świecie, a Ali już posadowił mnie na bryczce."). Tylną stronę okładki zdobi niezwykle cenne dla rodziny i historii miejscowości zdjęcie pradziadków i dziadków autora. Zielińscy zrobili je sobie na pamiątkę zapisów gospodarstwa z pradziadka Antoniego na dziadka Franciszka w 1922 rok. W drugim tomie, który, jak pierwszy, mówi o życiu autora i jego rodziny, zwyczajach, obrzędach i życiu dawnej wsi, są też inne, stare i cenne zdjęcia z Białachowa. Edmund Zieliński z dumą podkreśla, że jest także wydawcą tych książek, przez co jego dzieło staje się jeszcze większe. Ciekawe, czy w Polsce istnieje miejscowość wielkości Białachowa, którą ktoś tak obszernie, szczegółowo i literacko opisał...
tm
Rodzina Zielińskich
Moi rodzice. 1930 rok
Ja na rękach mamy, obok wujek Franek - brat mamy 1941
Cała moja klasa III w Białachowie
Tylna strona przedstawia moich pradziadków - Juliannę i Antoniego Zielińskich i moich dziadków Franciszka i Antoninę z Zagórskich i ciotkę Rozalię (zakonnica) córkę pradziadków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz