niedziela, 30 stycznia 2011

MŁODZI-STG. Wchodzimy na antenę

OPOWIADANIE



Przez zaparowane szyby zaczyna przesączać się słońce. Napakowany ludźmi autobus z każdym kolejnym oddechem przytłacza mnie coraz bardziej. Ale i tak szczęściara ze mnie - znalazłam miejsce siedzące obok okna.
Godzina 7 rano. Zmierzam do swojego gimnazjum w Starogardzie. Przede mną 20 kilometrów.
Do Starogardu dojeżdżam z Lubichowa, gdzie mieszkam od pół roku. Wychowywałam się w tej miejscowości, mam tu rodzinę.



Jadę z przyjaciółmi. Każdy do swojej szkoły, jaką wybrał. Na ogół są dobrzy z przedmiotów ścisłych, w przeciwieństwie do mnie. Matematyka, fizyka, chemia są dla mnie zbyt trudne. Mam umysł raczej humanistyczny. Jaka jeszcze jestem? Cicha, skryta, wrażliwa, serdeczna dla ludzi - tak przynajmniej o sobie myślę. I mam rozmaite ukryte marzenia.

Autobus jedzie jakby z mozołem. Dostaje esemesy i odpisuję.

,,hejj ;* co u Cb.? długo się nie odzywałaś"" - Kamil.
,,no hejka ;) u mnie wszystko oki, po staremu, nie odzywałam się, bo nie było czasu"" - odpisuję błyskawicznie.
,,Trzeba będzie się na browarka umówić da.... ""

A niech to! Nie ma zasięgu. Przyszedł urwany esmes. Ale po chwili: ,,... j znać jak będziesz miała czas""
""okeyy a może w sobotę wieczorkiem w Aniele co??"" -
,,noo oki to zgadamy się narty."
"papa ;) ""
Na chwilkę zapomniałam, że przede mną kolejny monotonny dzień. Pewnie znowu wpadnie jakaś pała i usłyszę słowa nauczycielki: "Iwona, przecież stać cię na coś więcej. Weź się do roboty"".

Tylko że ja nie potrafię wkuć teorii Talesa czy jakichś innych kompletnie niezrozumiałych i niepotrzebnych dla mnie regułek. Chcę zostać fryzjerką i po co mi to? Tylko codziennie mnie to załamuje i powoduje, że szkoła mnie nie cieszy. Jestem zmęczona i chcę jak najszybciej wyjść z tej trzeciej klasy.

Patrzę przez okno na umykający zimowy pejzaż, na stłoczonych ludzi i... na - chwila, a skąd się wziął ten duży ekran w starym PKS-ie? A na nim napis "IWONO SAWICKA, WCHODZIMY NA ANTENĘ".

Na jaką znowu antenę?! Nigdzie nie będę włazić!

Jakieś to wszystko staje się dziwne, w tym autobusie. Stojący ludzie patrzą na mnie, jakby na coś oczekiwali. Siedzący odwracają głowy i też patrzą. Wnętrze brudnego autobusu też się zmienia. Co się nagle stało z brudnym, obklejonym fotelem?

Siedzę na dużym, obitym niebieskim materiałem krześle. Przede mną duże lustro, obok mnie jakaś kobieta. Kompletnie nikogo mi nie przypomina. Jest zawodowo nijaka. To chyba wizażystka, bo akurat wykonuje mi makijaż, - arcydzieło. Odcienie szarości i fioletu oprawiają moje oczy w sposób niezwykły. Widać, że ta kobieta to mistrzyni w swoim fachu. A za mną?! Moja mama? A no tak, przecież jest fryzjerką, to zrozumiałe. Starannymi ruchami
wykonuje mi duże, sprężyste loki. Patrzę w lustro i nie mogę się nadziwić. Mam na sobie spódniczkę w pastelowych kolorach, białą bluzkę z dużą czarną kokardą w pasie, czarne buty na wysokim obcasie. Słyszę za sobą plotki i się odwracam. No oczywiście - Malwina z Kasią, dwie największe plotkary. Ale co one tu robią? Parzą kawę... A do czego one by się innego tu mogły nadawać?
- A słyszałaś o Maćku? - mówi Kasia.
- Nie... - odpowiada druga pytająco.
- Podobno ma romans z Moniką. Tak słyszałam, a zresztą tych dwoje ma się ku sobie. Na drugiej przerwie podpytam Anię. Ona na pewno będzie wiedzieć. Przecież żyje plotkami.
Rozglądam się teraz uważniej. Nie czuję jazdy, nie jestem w autobusie, a w... studiu telewizyjnym. Ciekawe, jaką rolę mam tu pełnić?

- Hej, Iwono, prędzej - wykrzykuje jakiś przebiegający obok młody człowiek.

Co? prezenterka?

Po chwili wchodzę w strefę, z której wyjścia już nie będzie aż do kolejnej przerwy na reklamy.
Poranny program prowadzony przeze mnie ma ożywić ludzi w ten wyjątkowo senny dzień. Czuję się wyluzowana.
,,Dzień dobry, wita Państwa Iwona Sawicka. Pokażemy dziś
miejsca, w które warto się wybrać, aby odpocząć. Poza tym: pogoda, bieżące
wiadomości, nowości na rynku kosmetycznym, moda, odpowiedni dobór makijażu do stylu życia, jak dbać o swojego psa, nowa płyta Lady Gaga, w kuchni Małgorzata Foremniak i Andrzej Piaseczny, finalistka "Mam talent" i kulisy programu ""Top model"". Serdecznie zachęcamy do oglądania naszego programu ""Dzień dobry"". A teraz przenieśmy się do kawiarenki pod gwiazdami, gdzie czeka na nas Martyna Wojciechowska wraz ze swoim programem ""Kobieta na krańcu świata"" i zapowie pierwszy odcinek, który będzie można obejrzeć już w sobotę o godzinie 16."

Uśmiecham się szeroko do kamery. Czuję się, jakbym uśmiechała się bezpośrednio do ludzi, którzy nas oglądają. Pora na prognozę pogody...

,,Omena Mensa, nasza pogodynka, szczegółowo i starannie przekazuje nam informacje na temat pogody w naszym kraju... Wiadomości z ostatniej chwili. Na rogu Chorzej i Marszałkowskiej, tuż obok nas, ciężarówka wkopała się w dużą zaspę i ma problem z wyjazdem. Do niektórych sklepów dziś nie dotrze piwo, ale są na pewno rezerwy. A teraz Tomasz Jacyków przedstawi nam najnowsze trendy." (Jenyy, jak on się ubiera - różowa koszula, złote spodnie, srebrne buty, zielony szal... I to bezguście jest projektantem mody? Program "Top model" wyróżnia się wysoką oglądalnością (prawdę mówiąc to chuderlaki i kompletnie nie wiem, dlaczego one niby są takie piękne).
"Przedstawiamy teraz nasz "Kąt kulinarny", w którym dziś goszczą Małgosia Foremniak i Andrzej Piaseczny. Zapiekanka po indyjsku i suflet truskawkowy. Będziemy śledzić ich postępy i powracać do rozmowy podczas programu."" Czasem idę na spontan, chociaż mam szczegółowo określony plan przez Kingę Rusin i przez naszego reżysera i scenarzystę.

Program przebiega pomyślnie i jestem zadowolona. Muszę przecież dbać o naszą oglądalność.

Program dobiega końca. Za nami wiadomości i degustacja dania naszych dzisiejszych kucharzy. To była bomba - smakowa i kulinarna podróż w nieznane. Wszystko przebiegło pomyślnie i zgodnie z planem, także inne, zapowiedziane tematy, były ciekawe dla widzów. Za kulisami jest sporo ludzi. Kręcą się jak mrówki. Każdy jest odpowiedzialny za coś innego, ma konkretne działanie do wykonania.

Koniec programu. Żegnam się z gośćmi i dziękuję za zainteresowanie. Ale to jeszcze nie koniec, bo... Co to? Duży baner telewizyjny, a na nim statystyki. 5 mln - Kuba Wojewódzki, 7 mln - Mam talent, 8 mln - Szymon Majewski show, 8,3 mln - Top model, 9 mln - Majka, 13 mln - Dzień dobry. Statystyki oglądalności. Szok, jestem najwyżej, a przecież to mój debiut. Telefony się nie urywają, esemes po esemesie. Kto to w ogóle jest? - dziwi się Wojewódzki. Gratulacje na forum. Telefony od rodziców i znajomych. Kasi i Malwinie opadają szczęki. Ojj, będą miały o czym plotkować.

Czuję, jak twardnieje siedzenie. Śmierdzący PKS. Nie ma żadnego ekranu. Chyba muszę wybrać się do psychologa. To pewnie od tego powietrza. Przychodzi sms.
- ,,Za chwilkę wysiadamy. Proszę panią o autograf przy wyjściu. Pozdrawiam
Zenon - kierowca autobusu.""

Iwona Sawicka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz