ARTUR HEROLD, WICEWÓJT GM. ZBLEWO: Z roztopami przychodzą problemy
Nowy Rok 2011 rozpoczęliśmy w gminie Zblewo sylwestrem w Gminnym Ośrodku Kultury w Zblewie. Bawiłem się tam z małżonką Aleksandrą. Bawili się między innymi również wójt Krzysztof Trawicki z małżonką oraz pan radny Ryszard Konewka z małżonką.
Sam moment przywitania Nowego Roku odbył się na Placu Jana Pawła II przed GOK-iem. Były oczywiście fajerwerki, życzenia i szampan.
Na placu było około trzysta osób. To niedużo. Widać, że tradycja wspólnego witania Nowego Roku jest jeszcze zbyt młoda, żeby przychodziła większość mieszkańców Zblewa. Mam nadzieję, że w przyszłości, przy odpowiedniej aranżacji imprezy, zblewiacy będą przychodzili tu masowo witać Nowy Rok.Zima, podobnie jak w ubiegłym roku, daje nam się we znaki, szczególnie w grudniu. Duży śnieg, a potem roztopy powodują spore utrudnienia w utrzymaniu dróg gruntowych i asfaltowych na terenie gminy Zblewo. Przypomnę, że ilość tych dróg na naszym terenie jest znaczna, wynosi około 160 kilometrów. Sieć tych dróg jest specyficzna. Mamy wiele mniejszych miejscowości, takich jak Zawada, Lipia Góra, Tomaszewo, Bukowiec Królewski, które wymagają wysokich nakładów, aby zapewnić mieszkańcom dojazd. Utrzymanie tej sieci wymaga dużego zaangażowania firmy wykonawczej pana Andrzeja Tworka z Borzechowa, z którym podpisaliśmy umowę na utrzymanie zimowe dróg gminnych.
Przy śniegu i mrozie większych problemów z tą drożnością i innymi sprawami nie było. Nadeszły, gdy nastąpiły roztopy. Spowodowały znaczne podmoknięcia terenów, co także negatywnie wpłynęło na drogi lokalne oraz pokazało słabe punkty w systemie melioracyjnym. Najprościej mówiąc, płytko pod ziemią całej naszej gminy leży sieć odwadniająca pola, łąki itp. Teoretycznie rzecz biorąc powinna ona stanowić sprawie funkcjonującą całość i po roztopach przyjmować wodę, po czym odprowadzać ją do odpowiednich większych cieków. Nasz system w większości te wodę odprowadza, ale zdarzają się w czasie znacznych roztopów awarie związane z brakiem przepustowości drenarki czy też przepustów. Stwarza to oczywiście duży problem. Powstają podtopienia, lokalne jeziorka. Często nie jest to związane z samą przepustowością drenarki czy kanałów, a z szybkim napływem wody. Drenarka nie nadąża przyjmować takich jej ilości.
Gmina stara się wszystkie awarie zgłoszone w tym okresie naprawiać. W ogóle wydaje mi się, że problemem Polski, jeżeli chodzi o te wszystkie ostatnie powodzie i podtopienia, jest nieuporządkowanie systemu odprowadzania wody, od tej drobnej, nieczyszczonej drenarki poczynając, na pogłębianiu koryt rzek kończąc. Oczywiście mamy przepisy określające obowiązki właścicieli gruntów, na których leży drenarka, w zakresie jej utrzymania. Gorzej jest z dozorem i egzekwowaniem w trybie pilnym czyszczenia tej drenarki lub jej wymiany, gdy zachodzi taka konieczność.
Cieszę się bardzo, że w naszej gminie w krótkim czasie została zmodernizowana cała infrastruktura sportowa. Przybyło boisk, również tych ze sztuczną nawierzchnią. Z powodzeniem funkcjonują one także w okresie zimowym, zapewniając rozrywkę dzieciom, młodzieży i dorosłym. Dzięki temu mamy możliwość spędzania wolnych chwil niekoniecznie przed telewizorem czy komputerem. Przykładem świetnej zabawy był noworoczny mecz na Orliku w Pinczynie.
Życzę mieszkańcom gminy Zblewo wszelkiej pomyślności, działania w duchu wzajemnej życzliwości, zrozumienia i owocnej współpracy.
Artur Herold
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz