piątek, 7 marca 2014

AGATA WIELGOSZ. Notatki sekretarza. Każdego coś interesuje [MŁODZI-STG]

Kornelia miała napisać felieton o czytaniu książek. Nie napisała, ponieważ - jak stwierdziła - zabrakło jej weny. Nie wierzę, ale niech jej będzie. Kiedyś chciała pisać codziennie o tym, co ją spotyka, prowadzić pamiętnik. W formie tradycyjnej, nie bloga. Ma rozmaite zainteresowania. Najwięcej czasu zajmują jej: karate, basen, gitara i zespół. Trzy pierwsze z tych zajęć są płatne. Przeciętnie miesięcznie dziewczyna o takich zainteresowaniach wydaje około 200 złotych.

Kornelia znajduje jeszcze czas na książki - około 2 godziny dziennie. Obecnie czyta ""Hobbita"". Powiem szczerze, mi by się nie chciało. W przyszłości chce zostać psychologiem.

Klaudia miała napisać na temat budowy parku w Skarszewach przy ulicy Młyńskiej. Uważa, że czas wykonania tego tematu zależy od pogody i ludzi. I ma rację. Ogólną wiedzę na ten temat ma. Czytała, że park powstaje na miejscu cmentarza ewangelickiego. - Wystarczy, że będzie dobra pogoda - tłumaczy. - Podejdę do kilku mam i zapytam, co sądzą o parku. Ja pewnie zrobiłabym tak samo.

Patrycja miała przygotować materiał o sportowcu, Jakubie Bykowskim. - Szczerze powiem - mówi - nie mam, bo mi się nie chciało. Tłumaczy, że lubi spotykać się z przyjaciółmi, a kto nie lubi? Też uprawia sport. Chciałaby grać w tenisa zimnego, lecz w Skarszewach nie ma gdzie. Nawiązuje do wypowiedzi Kornelii: - Dobrze, że nie wszystkie dodatkowe zajęcia są płatne.


Martyna lubi się uczyć. Wymyśliła temat "Dlaczego chłopcy wolą piłkę nożną nie inne dyscypliny". Niestety, miała w tym tygodniu bardzo dużo sprawdzianów, a na napisanie takiego reportażu trzeba dużo czasu. Rozumiem ją. Też miałam sprawdziany, na przykład z języka niemieckiego. Uczyłam się ze 2 godziny, a i tak dostałam czwórkę z minusem. I co to za sprawiedliwość? Okazuje się - gdy tak rozmawiamy - że w jej żyłach płynie włoska krew. Jej pradziadek pochodził z Włoch. Dziewczyna po tacie ma talent do sportu. W wolne dni chodziła nawet na Orlika i grała razem z chłopakami w piłkę nożną. Mnie piłka jakoś nie kręci.


Jan jest bardzo dobry w sporcie. Lubi lekkoatletykę. Przychodzi na te zajęcia, bo chciałby pisać, ale jeszcze nie zgłosił żadnego tematu. Był Sportowcem Roku w szkole podstawowej. Zdobył pierwsze miejsce w Biegu im. Jana Kiellasa. Na 105 zawodników w wojewódzkich biegach przełajowych był trzynasty. - W podstawówce graliśmy tylko w piłkę nożną i niezbyt mi się to podobało - mówi. Ja, gdybym co lekcję grała w siatkówkę, byłabym szczęśliwa. Jan przez pół roku chodził na szachy, ale zrezygnował, ponieważ go nie wciągnęły. A piłka? - Kiedy w wakacje chciałem pograć na Orliku, pan Józek otwierał dopiero wtedy, gdy przychodziło co najmniej 10 osób. Według mnie tak powinno być, ale Janek ma inne zdanie.

Floriana pasjonują motory. Niedługo sobie kupi. Opowiada, że we Skarszewach organizują zloty, na które przyjeżdża około 50 osób i na tych spotkaniach pokazują, co potrafią.

Agata otrzymuje brawa, ponieważ jako jedyna napisała tekst o jedynej nieobecnej Wiktorii. Ma komputer, laptop, dwa tablety, smartfona itd. Pewnie dlatego tak prędko napisała.

Wniosek końcowy. Zaprosimy ks. Dariusza Lemana, dzięki któremu w Skarszewach zbudowano kościółek w 24 godziny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz