wtorek, 27 marca 2007

Delegacja pań z gminy na powiatowym turnieju KGW

Nasze panie z gminy Osiek w tym roku były na powiatowym turnieju KGW w charakterze obserwatorek, co pokazujemy na zdjęciach. Dobre i to. Miejmy nadzieję, że już w przyszłym roku powalczą w Jabłowie. Pod zdjęciami zamieszczamy reportaż o turnieju, a fotoreportaż znajdziecie na stronach portalu Wirtualne Kociewie (www.kociewiacy.pl).










Powiatowy Turniej KGW. Z roku na rok coraz ciekawsze widowisko. Pozazdrośćcie mieszczuchy!

Kobiety - Kwiaty Kociewia

W hali szkoły w Jabłowie w sobotę (17.03) o godz. 10 pod hasłem "Kobiety - Kwiaty Kociewia" 2007 rozpoczął się Powiatowy Turniej Kół Gospodyń Wiejskich. Tłum widzów kłębił się między sceną (na wprost) a stołami (po lewej i prawej) Kół Gospodyń Wiejskich. Te ustawiono w kolejności alfabetycznej: Czarnylas, Dąbrówka, Grabowo, Jabłowo, Klonówka, Kopytkowo, Koteże, Lalkowy, Leśna Jania, Ocypel, Osieczna, Osówek, Piece, Pinczyn, Sumin, Szpęgawsk, Zblewo, Zielona Góra. W sumie 18 kół! Było też dziesięć pań z Osieka, jeszcze w tym roku jako obserwatorki. Uczestniczki turnieju w pośpiechu zapełniały kociewskimi potrawami stoły i przyczepiały karteczki z ich nazwami. Wszystkie były barwie ubrane, umalowane i radosne.

Kociewskie - najlepsze!
Co też prezentowano na tych stołach! Wymieńmy choćby niektóre potrawy i napoje: kartofle w łupinie, ślepy ślydź, krupniok, mandach, smalec ze skwarkami, zupa brukwiowa na gęsinie, gryz, fałszywy zając, kuch drożdżowy, sałatka śledziowa, zylc, okrasa, kaszówka, kiszka, zaciyrka, ganste mlyko, kuszki zes haferfloków, leberka, kuch, ruchanki, pasztet z gansi, refkacze, ubróniona kaczka, szmurowane mnienso, ślydź, muzberowe wino, miętucha, purcle, jabca z duchówki, bónkawa, wuszta, leberka, czarna, golce kartoflane, serek swojski, drożdżak p. Rogowskiej, kaczka z psieczónym jabkem w dupsie i modró kapustó, czarnina z kluskami, kremeltorta, oparzonka z zacierkami, kompot bania, gorzałka Jagodzica Gertrudy Tilsen, kluski ziemniaczane, sok z kwiatu czarnego bzu, nalewka z orzechów, szarpaki, placki bulwowe i karbunada z bulwów.

Trzy konkurencje
Przyszedł czas na powitanie i objaśnienia. Zapisujemy. Powiatowy Turniej KGW odbywa się pod patronatem Starosty Starogardzkiego. Organizatorami są: Starostwo Powiatowe, Gminny Związek Rolników Kółek i Organizacji Rolniczych w Starogardzie, Zespół Szkół Publicznych w Jabłowie, Towarzystwo Rozwoju Powiatu Starogardzkiego... Panie zmagać się będą w trzech konkurencjach: "Prezentacja stołu", "Fryzura wieczorowa", scenka kabaretowa "Moje koło gospodyń wiejskich za 50 lat". Przewodniczącym komisji jest Piotr Hałuszczak - prezes Wojewódzkiego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych. Wicestarosta Kazimierz Chyła zwrócił uwagę na piękną tradycję KGW w Polsce i na to, że w ostatnich latach koła te znacznie się ożywiły.
Przewodniczący doprecyzował zasady rywalizacji. Do "Prezentacji stołów" każde koło otrzymało stół, który udekorowało i zastawiło potrawami. Ocenie podlega ekspozycja i jedna potrawa wskazana przez koło. W zwarty sposób należy przedstawić jej rys historyczny. W konkurencji "Fryzura wieczorowa" wystąpią modelka i fryzjerka. Fryzura będzie modelowana na modelce od podstaw przez 5 minut. Sprzęt i dodatki koła przygotowują we własnym zakresie. Na koniec modelka przejdzie się po scenie, aby jury mogło ją ocenić. I "Moje KGW za 50 lat". Koła mają pokazać przyszłość w formie kabaretowej. Najlepsze koło otrzyma Grand Prix i będzie reprezentować nasze panie w turnieju wojewódzkim w Lubaniu (może teraz wygrają z Kaszubkami). Jury wskaże też zwycięzców w poszczególnych konkurencjach.

Czym chata bogata
Po krótkiej przerwie muzycznej jury zaczęło podchodzić w kolejności alfabetycznej do stołów. Jakże te panie, pełne optymizmu i radości, ich przyjmowały. - Jesteśmy optymistkami! Energia nas rozpiera wzdłuż, wszerz i jeszcze w poprzek! - mówiła rozemocjonowana pani z KGW Kopytkowo.
Przy stole KGW Koteże panie śpiewały: "Koteżanki to so psiankne Kociewianki". Nad stołem, na ścianie widniał napis "Czym chata w Koteżach bogata - tym rada". Fachowcy od początku przewidywali, że bój o Grand Prix stoczą właśnie Koteże z Grabowem (pierwsze w zeszłym roku) i Zieloną Górą.
Śpiewały też panie z KGW Lalkowy. Na ścianie powiesiły ręczne robótki ich babć i mam.
Panie z Leśnej Jani pochwaliły się, że same uszyły stroje kociewskie. Ich koło powstało w 2005 r., a już liczy 32 osoby.
Panie z Ocypla reaktywowały koło (istniało już w 1936 r.) w ubiegłym roku. - Uwierzyłyśmy, że razem jesteśmy w stanie zmienić otaczającą rzeczywistość - rzekła jedna z nich.
Gospodynie z Osiecznej podkreślały, że współpracują z innymi kołami. Poza tym... "My z Osiecznej gospodynie są najlepsze w całej gminie".
Na stole KGW z Osówka leżały ciekawe pisma - dyplomy od odpowiedniego ministra do p. Elżbiety Gornowicz z informacją, że 15.02.2007, zgodnie z ustawą z dnia 17.12.2004 r. o rejestracji i ochronie nazw i oznaczeń produktów rolnych i środków spożywczych oraz produktów tradycyjnych po przekazaniu wniosku przez Marszałka Województwa Pomorskiego pieróg z gomółką z Kociewia został wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz że 4.09.2006 na tejże liście znalazł się szandar kociewski!
Do stołu KGW Piece przyczepiono kartkę o tym, co najczęściej podawały nasze babcie do jedzenia na. Wymieńmy. Na pierwsze śniadanie: kawa zbożowa z mlekiem, chleb, smalec lub masło, twaróg ze szczypiorkiem i śmietaną, kiszka czarna i biała, miód z maślanki. Na drugie śniadanie: bułeczka, swojski ser gotowany z kminkiem, rzodkiewka, owoc z ogrodu: jabłko, gruszka. Na obiad: rosół z kury ze swojskim makaronem lub zupa brzadowa, ziemniaki, maślanka lub zsiadłe mleko, rolady lub pieczeń, mizeria z ogórków lub ogórek kiszony lub kapusta kiszona, kompot z dyni lub jabłek, lub wiśni, lub gruszek, gryz z jagodami lub budyń. Na podwieczorek: kawa, babka, drożdżówka. Na kolację: zupa mleczna "zacierka" z wiśniami lub jagodami, kartofle smażone, chleb lub bułeczki z masłem i dżemem, galareta wieprzowa lub cielęca.
Przy stole KGW Sumin usłyszeliśmy, że koło obchodzi 60-lecie swojego istnienia, ale panie działały w tej wsi już w 1935 r., gdy to 25 osób utworzyło organizację kobiecą pod przewodnictwem Stanisławy Pawłowskiej. Przeprowadzono wtedy kilka kursów kroju i szycia, pieczenia i gotowania oraz konkurs na najlepszy ogródek kwiatowy. Natomiast w 1947 r. pod przewodnictwem Marii Bukowskiej powstało KGW. Liczyło wówczas 20 osób. Najdłużej, bo prawie 30 lat (1972-2000), przewodniczącą była Jadwiga Komorowska. Od 2000 r. coraz aktywniejszemu kołu przewodzi Janina Bukowska. Obecnie liczy 50 członkiń, w tym 25 seniorek. - Organizujemy Dzień Seniora - wymieniała reprezentantka koła - Dzień Kobiet, Dzień Chorego, Dzień Matki, spotkania wigilijne, zabawy karnawałowe, kursy żywieniowe i krawieckie, bierzemy udział w Dożynkach Parafialnych, Nocy Świętojańskiej, współorganizujemy zajęcia dla dzieci w czasie ferii zimowych, organizujemy ćwiczenia dla pań "Calanetix", bierzemy udział w kursie komputerowym organizowanym przez ZSP w Suminie, organizujemy czyny społeczno-porządkowe na terenie wsi. Uff... Sporo tego.
Paniom KGW Zblewo przygrywał część zespołu "Rodzina". Z krótkiej prezentacji wyłowiliśmy informację, że najstarsza członkini koła ma 103 lata i mieszka w Starogardzie.
KGW Zielona Góra powitała jurorów radosną piosenką. Działa od 1959 r. One także sporo organizują. Oprócz typowych imprez podobnie jak w Suminie aerobik. A w świetlicy otworzyły kawiarenkę internetową i się nią opiekują.
Po wysłuchaniu tego wszystkiego można było dojść do wniosku, że to kobiety tak naprawdę organizują życie kulturalne wsi. I robią to z właściwym sobie optymizmem i wiarą, że można sporo zmienić.

Niezwykle wyszukane fryzury
Konkurencja "Fryzura wieczorowa" była niezwykle interesująca. Panie wchodziły na scenę w kolejności alfabetycznej. Przez cały czas z głośników rozbrzmiewała piosenka z filmu Moulin Rouge - Lady Marmalade. W teledysku tego hitu Christina Aquilera, Lil" Kim, Mya, Pink mają niezwykle wyszukane fryzury. Tak samo było i na scenie w Jabłowie po fryzjerskich zabiegach. Na przykład przedstawicielka KGW Dąbrówka miała we włosach płyty kompaktowe, pióropusz, a także kadzidełko, z którego unosił się dym. Gospodyni z Grabowa miała różę, podkreślającą niezwykłą elegancję stroju i fryzury. We włosach uczestniczek były kokardki, sprężynki, pióra. Pani z Osówka miała nie tylko pióra, ale także kolczyki i naszyjnik z piór. Patrząc na starszą od pozostałych gospodynię z Pinczyna - czerwona róża we włosach, czerwona garsonka, a przede wszystkim szeroka czerwona spódnica - można było sobie przypomnieć ostatnią fiestę flamenco. W Andaluzji tak odświętnie ubrane i umalowane Cyganki tańczą i śpiewają flamenco. Niezależnie od wieku.
Ależ tu było zainteresowanie. Błyskały aparaty cyfrowe, na policzkach kwitły z emocji jagody.

Kościotrup Krychy
Konkurencję "Moje KGW za 50 lat" rozpoczęło koło z Czarnegolasu. Po tym poinformowano, że scenki muszą być skrócone. W przerwie próbowaliśmy zebrać przepisy na niektóre dania. Gdzie tam! Panie nie chcą nic zdradzić. Jedynie członkini KGW Kopytkowo przyniosła przepis na pierogi ruskie Barbary Kirszenstein i parowańce. Po przerwie wystąpiło KGW Grabowo. Doskonały kabaret. Sala wysłuchuje wspominek. Kiedy słyszy: "Jest też dzisiaj z nami (niestety tylko duchem) ciągle żywa w naszej pamięci przewodnicząca koła i...", ze stojącego obok pudła - trumny wychodzi kościotrup Krychy - kobieta z namalowanym na czarnym stroju białym szkieletem. Zaskoczenie kompletne.
Gospodynie żartują ze wszystkiego. Sporo motywów biorą z życia politycznego i gospodarczego III RP (seks afera, budowa autostrady itp.). Są w tekstach pomysłowe, pełne humoru, ale i wnikliwie analizują obserwowane zjawiska. Do tych tekstów (mamy je) jeszcze wrócimy, wymagają osobnego omówienia.

Grand Prix dla Koteż
Po godzinie 17 koła gospodyń wynosiły do pojazdów swój sprzęt. W hali gorączkowo spekulowano - kto wygra? Wybiegł jeden z jurorów. Widać było, że się nie zgadzał z werdyktem. - Ufff... - sapnął - tym razem był trudny wybór. I każdy ma swoje gusta. Czekali widzowie, czekały bohaterki, czekali wójtowie, których przyjechało tu aż siedmiu. Potem poszczególne zespoły wchodziły na scenę, by odebrać dyplomy. A wójtowie dawali im nagrody. I wreszcie wszedł ten ostatni - tak, tak, proszę Państwa. Grand Prix zdobyło koło z Koteż!
Niechże przywiezie z Kaszub pierwsze miejsce - życzono im na scenie i indywidualnie.
Kamila Sowińska, Tadeusz Majewski
Fot. Tadeusz Majewski

Zdjęcia z imprezy pokazujemy też w portalu Wirtualne Kociewie (kociewiacy.pl) i na stronach gminnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz