niedziela, 2 listopada 2008

Arkadiusz Herold przyjechał ze srebrem

Trójbój siłowy. Bracia Heroldowie w ścisłej czołówce mistrzostw świata.




3 października w miejscowości Lauchhammer w Niemczech odbyły się Mistrzostwa Świata w Wyciskaniu i Trójboju Siłowym. Były to mistrzostwa federacji WUAPC, jednej z najliczniejszych pod względem liczby zawodników.

W zmaganiach startowało łącznie ponad 350 zawodników z różnych krajów. Kociewiacy mieli w tych mistrzostwach swoich mocnych przedstawicieli. W trójboju siłowym w kategorii M55 w wadze do 82,5 kg zwyciężył tczewianin Józef Bejgrowicz. Świetnie spisali się bracia Heroldowie ze Zblewa - Arkadiusz i Piotr. Większy sukces odniósł Arek zdobywając wicemistrzostwo świata. Startował w kategorii submasters (35-39 lat, do 100 kg) w wyciskaniu sztangi leżąc. Wycisnął 227,5 kg i przegrał złoty medal tylko wagą ciała.

- W mojej kategorii startowało siedmiu zawodników - opowiada wicemistrz świata. - Na ten sukces pracowałem od piętnastego roku życia. To wtedy, piętnaście lat temu, zacząłem swoją przygodę ze sportami siłowymi. Trenowałem pod okiem Mirka Ćwiklińskiego z Pinczyna. Obecnie trenuję u Bogdana Wróbla. Treningi mam pięć razy w tygodniu. Przez zawodami trenuję intensywniej wyciskanie, bo trzy razy w tygodniu.

Arkadiusz Herold ma 175 centymetrów wzrostu, 86 cm w pasie oraz... 130 cm w obwodzie klatki piersiowej. Drugi z braci, Piotr, zajął "najgorsze" dla sportowca miejsce, bo czwarte. W kategorii senior w wadze do 100 kilogramów wycisnął 247,5 kg.

Z powodu kontuzji nie startował trzeci z niewątpliwie najsilniejszych braci w Polsce - Artur.

Radosław Gilla


Na zdjęciu

Lauchhammer. Trzech najsilniejszych w kategorii submasters. W środku, w dresie reprezentacji Polski, Arkadiusz Herold.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz