wtorek, 25 listopada 2008

Gm. Skarszewy. I po debacie. Krzeseł mnóstwo, władze były

W czwartek, 20.11, w Zespole Szkół Rolniczych w Bolesławowie odbyła się, zapowiadana również na naszych łamach, pierwsza w gminie Skarszewy debata o charakterze obywatelskim.




"Charakter obywatelski" to było zasadnicze założenie, jakie miało wydarzeniu przyświecać, a obecność i aktywność obywateli miały być jednym ze wskaźników rozwoju demokracji na szczeblu lokalnym. Wydarzenie zostało należycie nagłośnione przez organizatorów ("Koło mieszkańców na rzecz rozwoju wsi Kamierowo"). Ze sporym wyprzedzeniem ukazały się plakaty, ulotki, wręczano imienne zaproszenia, rozmawiano z sołtysami wsi gminnych. Organizatorzy ze swojej strony zrobili wiele, aby poinformować o wydarzeniu i zainteresować nim mieszkańców. Niestety, jeżeli przyjmiemy, że to frekwencja na tego typu spotkaniach ma być wskaźnikiem "gotowości do demokracji" i otwartego dialogu z władzami gminnymi, to wśród mieszkańców gminy Skarszewy takiej gotowości wciąż nie ma.


Samorząd lokalny na debacie reprezentowany był przez wiceburmistrza Skarszew Zygmunta Skalskiego, przewodniczących Rady Miasta Andrzeja Flisa i Krystynę Sochę oraz Alfreda Portee, przewodniczącego Komisji Rolnictwa Ochrony Środowiska i Promocji Przedsiębiorczości. Na debatę przybyli również inni członkowie Rady Miasta, a także przewodniczący Rady Powiatu Wiesław Brzoskowski. Reprezentacja strony samorządowej była więc należyta. Znacznie gorzej przedstawiała się frekwencja obywateli, czyli tych właśnie, na rzecz których prowadzony był przez organizatorów monitoring społeczny. Sołtysów i mieszkańców można było łatwo policzyć.


Rzetelny monitoring

Debata została otwarta przez przedstawiciela kamierowskiego Stowarzyszenia. Otwarcie polegało na zaprezentowaniu wyników prowadzonego od maja br. monitoringu wybranych działań skarszewskich samorządowców. Wymieniono w nim takie działania, jak: modernizacja Gminnego Ośrodka Zdrowia w Skarszewach, utworzenie w mieście nowych miejsc postojowych, opracowania koncepcji zagospodarowania plaży ogólnodostępnej w Dużym Merglu, zakup tłucznia na drogi śródpolne w Bączku, Bolesławowie, Jaroszewach, Koźminie, Więckowach i na osiedlu Kardynała Wyszyńskiego, przygotowanie wniosku na budowę kolektora sanitarnego dla trójwsi Pogódki - Jaroszewy - Koźmin oraz w skali całej kadencji obecnej Rady i burmistrza - skupiono się na działaniach promocyjnych dotyczących walorów turystycznych gminy, poprawie wizerunku Urzędu Miasta w oczach mieszkańców, służenie im rzetelną informacją oraz na stopniu absorpcji przez gminę Skarszewy środków zewnętrznych, zwłaszcza pochodzących z funduszy unijnych.

Wnioski z monitoringu wskazują na dość dobre wywiązanie się samorządu z zadań planowanych na bieżący rok. Gorzej wyglądają zobowiązania składane na początku kadencji. Na rzetelność prezentowanych przez organizacje wyników wskazuje fakt, że wiceburmistrz Zygmunt Wiecki nie zakwestionował żadnego z nich. Zgodził się, że istnieją poważne zaburzenia informacyjne między urzędem a mieszkańcami oraz że region nie jest dostatecznie wypromowany pod względem rekreacyjno-turystycznym. Stwierdził jednocześnie, że podjęte zostały działania, które w zakresie poprawy przepływu informacji powinny przynieść efekty. Działania te mają polegać na modernizacji i częstszej aktualizacji strony internetowej urzędu, otwarciu przetargu dla organów prasowych, w wyniku którego jedna z gazet lokalnych ma drukować "wkładkę" prasową poświęconą sprawom gminy Skarszewy (w gminie przestano wydawać samorządową i robioną w urzędzie "Panoramę Skarszew"), rozważa się także organizowanie spotkań o otwartym charakterze samorządowców z mieszkańcami. A propos przetargu Wiesław Brzoskowski wyraził niewiarę, by sprawę obiektywizmu w informowaniu o włądzy rozwiązały jakiekolwiek wkładki.


Szereg pytań

Po wstępnej części debaty oddano głos osobom chętnym do zadawania pytań. Poruszono różne problemy, na różnym stopniu ogólności. Wśród nich warto wymienić pytania dotyczące opieki zdrowotnej nad uczniami szkół skarszewskich. Zasygnalizowano niewystarczający stopień świadczenia takiej opieki, niechęć w tym zakresie ze strony pracowników GOZ Skarszewy, graniczącą niekiedy z arogancją; padły pytania o obiekty sportowe na terenach wiejskich, zasygnalizowano brak przychylności władz samorządowych dla inicjatyw obywatelskich, mających służyć rozwojowi infrastrukturalnemu czy intelektualnemu małych społeczności - zasygnalizowano tu, że dotyczy to zwłaszcza tworzenia świetlic wiejskich, w których mogłyby się odbywać zajęcia pozaszkolne czy spotkania kół zainteresowań, adresowane do tych dzieci, które ze względu na miejsce zamieszkania mają utrudniony kontakt z taką pozaszkolną aktywnością. Odpowiedzią burmistrza Wieckiego na szereg tego typu pytań, było wskazywanie na brak środków, pozwalających na sfinansowanie ich ze strony gminy.


Pytania niewygodne

W trakcie debaty padło pytanie, zadane przez red. nacz. "Gazety Kociewskiej" Tadeusza Majewskiego o sprawę mieszkania państwa Plichtów z Godziszewa. Warunki, w jakich mieszkają państwo Plichta, są, jak to określił w dalszej części debaty przewodniczący Rady Andrzej Flis, nie tylko bardzo złe, ale wręcz mogą stanowić zagrożenie życia dla osób zamieszkujących lokal. Majewski pisał o tej sprawie w kwietniu br. i wówczas burmistrz Wiecki złożył obietnicę, że podejmie stosowne działania, aby poprawić warunki mieszkaniowe tej rodziny. Obietnica nie została dotrzymana, a nerwowa odpowiedź burmistrza Wieckiego mogłaby wskazywać, że było to jedno z pytań tzw. niewygodnych. Padły słowa, które paść być może nie powinny i których burmistrz z pewnością nie planował - że inni mają gorzej, że są i inne takie rodziny, że gmina właściwie podejmuje pewne działania, ale są one blokowane przez wspólnotę mieszkaniową budynku, do którego planuje się ewentualne przeniesienie państwa Plichta. Nie padła w tej sprawie żadna wiążąca odpowiedź, a to powinno oznaczać, że zostaje ona nadal w kręgu zainteresowania "Gazety".

Kolejne pytania, które wywołały pewne emocje, dotyczyły pozyskiwania przez gminę środków zewnętrznych, zwłaszcza unijnych. Przewodniczący Rady, Andrzej Flis stwierdził, że w porównaniu z innymi gminami powiatu starogardzkiego stopień absorpcji tych środków w gminie Skarszewy jest bardzo niski i że "dzieje się tak z różnych przyczyn". Burmistrz Wiecki usiłował dowieść, że jest on znacznie wyższy niż w latach poprzednich. Z jednej strony było więc zadowolenie burmistrza, z drugiej - dezaprobata radnych. Pojawiła się nawet sugestia, aby personalnie przyjrzeć się pracy niektórych urzędników gminnych, odpowiedzialnych za pozyskiwanie tych środków.


KOMENTARZ. I jak to ocenić?

Trudno jednoznacznie ocenić, czy debata spełniła jako wydarzenie swój cel. Została zorganizowana i przeprowadzona w sposób profesjonalny, przebiegła zgodnie z założeniami - bez ataków personalnych i niczemu niesłużących emocji, ale czy zostały wypełnione idee, mające przyciągać i aktywizować zwykłych obywateli do dyskusji o sprawach, które ich bezpośrednio dotyczą? Organizatorzy mówią, że z całą pewnością udało się jedno - władza samorządowa nareszcie chce rozmawiać, pokazała gotowość do dialogu. Zniknie być może jedna z przeszkód, która mogłaby być zagrożeniem dla takiej formy dialogu na przyszłość - czyli brak woli do współpracy ze strony burmistrza. Na taki brak woli napotkało kamierowskie Stowarzyszenie na początku akcji "Masz głos, masz wybór". Burmistrz Skarszew odmówił wypełnienia i podpisania deklaracji swoich zobowiązań. Zarząd Stowarzyszenia tworzył deklarację sam i nie mógł liczyć na pomoc burmistrza przy jej monitorowaniu. Debata, jako zwieńczenie akcji i sposób, w jaki podeszli do wydarzenia włodarze skarszewscy, pozwala przypuszczać, że z tej strony pojawia się powoli wola społecznego dialogu. Czy w tym dialogu zechcą uczestniczyć ci, dla których w rzeczywistości tego typu społeczne inicjatywy są podejmowane, pokażą najbliższe lata. Stowarzyszenie kamierowskie ma zamiar nadal uczestniczyć w akcji organizowanej przez Fundację im. Stefana Batorego i Stowarzyszenie "Szkoła liderów", a także podejmować inne formy działań o obywatelskim charakterze. Mała organizacja uparła się na budowanie demokracji i kształtowanie obywatelskiej świadomości w swojej społeczności. I to jest dobry sygnał.

Mieczysława Krzywińska

Zdjęcia - Tadeusz Majewski:

Na początku trochę niepewnie. Przy stole od lewej: wiceprzewodnicząca Rady Miasta Krystyna Socha, przewodniczący RM Andrzej Flis i wiceburmistrz Zygmunt Wiecki.

Strona obywatelska. O wiele więcej pustych krzeseł niż obywateli.

Przed rozpoczęciem debaty jeszcze uroczysty moment - kwiaty dla przewodniczącego Rady Powiatu Wiesława Brzoskowskiego z okazji urodzin.

Mieczysława Krzywińska - sprawczyni całego tego "zamieszania" oraz autorka tekstu, pośród widzów.
Za stołem władzy. Przemawia wiceburmistrz Zygmunt Wiecki Mieczysława Krzywińska przygotowuje się do rozpoczęcia spotkania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz