czwartek, 10 lipca 2003

Słuchając chodnika

Czy mamy czas na kulturę, chodzimy do kina, do teatru, na wystawy? Czy w ogóle znajdujemy czas na przyjemności? Ania Prabucka - Słucham muzyki między popem a hip- hopem, tzw. muzykę AR&B. Jest to muzyka do tańca i do słuchania. Według mnie bardzo fajna. Za innymi rodzajami nie przepadam...Oczywiście jak już coś "leci", to i tak słucham. Bardzo lubię chodzić do kina, ale wyłącznie na dobrze zareklamowane filmy. Nigdy nie chodzę w ciemno, nie ryzykuję, że coś może mi się przypadkiem spodobać. Teatr odpada. Nie chodzę, bo nie lubię. Nie interesują mnie również żadne wernisaże, ani wystawy w muzeach. Po prostu tematy, które przedstawiają, mnie w ogóle nie interesują, nie mówiąc już o fascynacji. Wolę iść do klubów i tam razem ze znajomymi potańczyć przy dobrej muzyce.

Agnieszka Łazowska
- Lubię się rozluźnić przy każdej muzyce. Konkretny rodzaj nie ma dla mnie znaczenia. Przy każdej czuję się dobrze i świetnie się bawię. Jeżeli chodzi o film albo teatr... Nie interesuje mnie to. Wolę usiąść wygodnie w domu i obejrzeć coś w telewizji. Może to dziwne, ale nie lubię też czytać książek. Czasami się do tego zmuszam, bo w szkole lektury są obowiązkowe. Moje życie kulturalne opiera się głównie na słuchaniu dobrej muzyki i spotkaniach towarzyskich. Nie uważam, aby było ubogie, bo robię przede wszystkim to, co lubię najbardziej.

Gertruda Kopicka z wnukami i psem sabą
- Kiedyś więcej czasu poświęcałam na urozmaicenie mojego życia. Miałam więcej czasu i pieniędzy. Chodziłam do kina. A teraz cały czas spędzam z wnukami na spacerach, na placach zabaw. Dziś kultury szukam w naturze, na łonie przyrody, tam też ją można znaleźć. Natura może być lepsza, niż teatr. A poza tym, chociaż bym chciała, bilety są tak drogie. Z naszych emerytur nie wystarcza na atrakcje. Z resztą dobry film można też obejrzeć w telewizji.

Ewa Chmielecka z dziećmi
- W moim przypadku dużo nie powiem, bo jestem na urlopie macierzyńskim i zajmuję się głównie moimi maleństwami. Ale musze przyznać, że moja córeczka wczoraj poszła pierwszy raz sama do kina na "Prosiaczka...". Jeśli chcę "zaczerpnąć" czegoś więcej, jadę do Gdańska. Jest blisko, a propozycji dużo więcej. Bywam na koncertach, na sztukach teatralnych. Brakuje mi tylko czasu. Nie jestem aż taką pasjonatką, aby rzucić wszystko dla kilku chwil przyjemności. No, ale książka i radio są u mnie codziennie. Do muzeów niespecjalnie mnie "ciągnie".

Danuta Karcz
- Człowiek był młody, to się chodziło tu i tam. Kino, teatry odwiedzało się częściej. Duży wpływ ma na to telewizja. Teraz można zobaczyć w niej zupełnie wszystko. Zamiast chodzić w moim wieku, lepiej poczytać i jednak oglądać telewizję. Prasa dziś na bieżąco informuje, również o życiu kulturalnym, dlatego nie jesteśmy tak do tyłu. Do tego uwielbiam słuchać starszych przebojów. Moje dzieci jak mi puszczą te nowoczesne przeboje, to również słucham ich z przyjemnością. Człowiek czuje się od razu młodziej.

Jacek Kondratowicz
- Różne są sposoby wpajania kultury w nasze życie. My już trochę mamy za sobą. Teraz próbujemy wpajać co nieco naszym pociechom. Najczęściej organizujemy wypady do kina, jeździmy wspólnie na wycieczki. Na takich wspólnych wyjazdach najmłodsi mogą bardzo dużo się nauczyć i wzbogacić swoją wiedzę. Chętnie słucham muzyki poważnej. Ale nieraz są dni, że siedziałbym bez przerwy przed telewizorem, a w ręku tylko pilot i program telewizyjny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz