wtorek, 1 lipca 2003

Kociewskie kasztanowce zagrożone!

Jest mały, szary, niepozorny. Taki sobie mały robalek, a jednak to właśnie on stał się gwiazdą prasy ogrodniczej ostatnich czasów. Szrotówek kasztanowcowiaczek (Cameraria ohridella) - ten malutki motylek zyskał sławę superniszczyciela kasztanowców. Swoją wielką eskapadę po Europie rozpoczął w połowie lat osiemdziesiątych w Macedonii..., gdzie pojawił się nie wiadomo skąd (ciągle trwają poszukiwania miejsca jego naturalnego występowania na innych kontynentach). Cztery lata później był już w Austrii. W ciągu 20 lat opanował niemalże całą Europę.

W Polsce zaobserwowano go pierwszy raz w 1998 roku. Szybko stał się u nas plagą, podobnie jak w innych krajach europejskich. Zaatakowane kasztanowce najpierw żółkną (dziesiątki tysięcy małych, płaskich gąsienic żeruje wewnątrz liści), a potem zrzucają liście. Zważywszy, iż często ma to miejsce już w lipcu, widok nagich konarów drzew robi żałosne wrażenie. To wcześniejsze pozbawienie liści wywołuje jeszcze jeden ciekawy objaw - drzewa zakwitają jeszcze raz... we wrześniu.

Opinia zabójcy kasztanowców nie jest w odniesieniu do szrotówka w pełni uzasadniona - żerowanie g gąsienic tego motyla nie zabija kasztanowców lecz je poważnie osłabia. Dopiero wtedy wkraczają prawdziwi zabójcy - pasożytnicze grzyby. Dodatkowo, osłabione drzewa łatwiej ulegają przemarzaniu.

Mały motylek jak do tej pory występował licznie głównie w południowej i środkowej części kraju. Można to zaobserwować nawet podróżując pociągiem w kierunku np. Łodzi. Straszące pożółkłymi liśćmi kasztanowce można zaobserwować dopiero po kilku godzinach drogi od Gdańska. Jednak nie dalej jak wczoraj, spacerując zaciszną, obsadzoną kasztanowcami drogą dojazdową do zamku w Smętówku - (wieś leżąca około 30 km od Starogardu) zauważyliśmy, że jedno z drzew wykazuje ślady żerowania tego motyla. Po dokładnym przyjrzeniu się wszystkim okazom stwierdziliśmy, że niemal każde drzewo nosi oznaki ataku szkodnika, a w kilku przypadkach rozmiary ataku przybrały wręcz formę plagi.

Czy więc już niedługo wszystkie kasztanowce na kociewskiej ziemi czeka zagłada - pewnie nie - ale nasze kasztanowce nie będą już tak piękne jak dawniej.

Anna Majewska
Piotr Madanecki
Pomorskie Koło Terenowe Klubu Przyrodników
Chcesz więcej przeczytać o przyrodzie Pomorza? Wejdź na stronę: www.lkp.org.pl/gdansk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz