wtorek, 18 maja 2004

Borzechowo. Schronisko, a może hotelik?

Stojący w centrum Borzechowa budynek poszkolny nareszcie ma gospodarza




Turystycznym centrum powiatu starogardzkiego może zostać Borzechowo. Tu jest atrakcja numer jeden powiatu, ogród dendrologiczny w Wirtach (najstarszy na Pomorzu, w pierwszej dziesiątce w Polsce w rankingu takich obiektów). Tu są atrakcyjne jeziora - dwa Borzechowskie i Niedackie w Twardym Dole. Tu wreszcie biegnie ważna droga z południa Polski na Kościerzynę. Stąd jedzie się też na Osieczną i w Bory Tucholskie. Mieszkańcy sołectwa próbują wykorzystać te walory. Jest Pensjonat pod Jeleniem w Wirtach, trzy kwatery agroturystyczne, hodowla strusi. To ciągle mało. Złe świadectwo wsi przez 10 lat wystawiał stojący w centrum wsi dewastowany z roku na rok budynek poszkolny. Kupiła go od gminy parafia z Gdańska z zamiarem urządzenia w nim ośrodka. Niestety, jedyną inwestycją było zabicie w ubiegłym roku okien i drzwi grubą, wodoodporną sklejką. Ale teraz to się zmieni. Ba, już się zmienia. Obiekt kupił od parafii Marek Domian, który jeszcze niedawno prowadził w Borzechowie ośrodek Polpharmy. Pan Marek już rozpoczął porządki. Stan pomieszczeń jest kiepski. Ale dla chcącego nie ma nic trudnego. Co będzie w tym zabytkowym budynku? Oczywiście coś dla turystów. Schronisko, hotelik? Co dokładnie - na razie trudno powiedzieć. Życzymy panu Markowi powiedzenia.

Oprac. na podstawie tygodnika "Kociewiak" - środowe wydanie "Dziennika Bałtyckiego"

Na zdjęciu

Kiedy budynek nie ma właściciela, ulega szybko dewastacji. Tak działo się z budynkiem poszkolnym w Borzechowie Marek Domian ostro wziął się za porządki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz