sobota, 1 maja 2004

Jesteśmy w Unii

Dzisiaj Polacy obudzili się w zjednoczonej Europie. O północy, w blasku sztucznych ogni i przy dźwięku "Ody do Radości" Beethovena, na masztach załopotały flagi z dwunastoma gwiazdkami, a Polska przyłączyła się do Unii Europejskiej.

Polacy weszli do Unii z mieszanymi uczuciami - czterech z dziesięciu jest przekonanych, że członkostwo w Unii Europejskiej będzie czymś dobrym, ale przeciwnego zdania jest 30 proc. Co czwarty Polak uważa, że członkostwo nie będzie ani dobre, ani złe. Tylko 7 proc. sądzi, że Polska jest przygotowana dobrze i do wywiązania się z zobowiązań wobec UE i do skorzystania z profitów, jakie daje członkostwo w Unii.

Gra idzie o dużą stawkę - Komisja Europejska wyliczyła w projekcie przyszłorocznego budżetu Unii, że z kasy w Brukseli Polska powinna dostać 2,5 mld euro.

Gospodarka

Najwięcej - o czym przekonuje i Warszawa, i Bruksela - zyskają polscy rolnicy. Polska nie będzie objęta klauzulami ochronnymi, co oznacza, że nie będzie ograniczeń w eksporcie polskiej żywności. Wejście do Unii to także zniesienie barier celnych i handlowych. Otwarcie granic oznacza również nieskrępowaną konkurencję ze strony zagranicznych przedsiębiorstw. Polskie firmy muszą się z nimi zmierzyć.

Granice
Wraz z polską akcesją, znikają kontrole celne
na większości polskich granic. Polacy mogą wyruszyć do Europy jedynie z dowodem osobistym w ręku. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewnia, że wzory polskich dokumentów dotarły do najdalszych zakątków Unii, ale zastrzega, że na wszelki wypadek lepiej mieć przy sobie paszport, zwłaszcza kiedy dowód osobisty jest stary albo zniszczony.

Praca
Od dzisiaj niemal co dziesiąty obywatel UE (ponad 8 proc.) jest Polakiem. Z dowodem i formularzem w ręku może wyruszyć na zwiedzanie zachodnich stolic, ale nie do pracy. Tylko Irlandia, Wielka Brytania i Szwecja są otwarte na pracowników z nowych krajów członkowskich, w tym z Polski, reszta "starej" Unii wprowadziła różnego rodzaju restrykcje.

Zdrowie
Polacy nie potrzebują już dodatkowego ubezpieczenia w krajach UE - wystarczy formularz wydawany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. To fundusz zapłaci za pomoc medyczną w nagłych przypadkach. Jednak czasem nie pokryje całych kosztów i trzeba będzie dopłacić z własnej kieszeni. Leczenie za granicą opłacone jest ze składki, ale nie ma co liczyć na darmowe wykonanie planowych zabiegów.

Sporo stanowisk czeka na Polaków w unijnych instytucjach w Brukseli. Najważniejsze z nich, czyli fotel polskiego komisarza, zajęła już Danuta Huebner. Obsadzanie reszty stanowisk - najczęściej w drodze konkursów - trwa. O tym, kto zdobędzie 54 mandaty polskich eurodeputowanych, zadecydują wyborcy 13 czerwca.

Min. Cimoszewicz: dzieje się historia

Na moście łączącym Słubice i Frankfurt nad Odrą moment wejścia Polski do Unii Europejskiej wspólnie z mieszkańcami obu miast świętowali ministrowie spraw zagranicznych Polski i Niemiec, Włodzimierz Cimoszewicz i Joschka Fischer. - Nie wierzę, że to się dzieje, dzieje się historia, dzieje się coś wspaniałego - dziennikarzom Włodzimierz Cimoszewicz. Joschka Fischer w pierwszych słowach serdecznie powitał Polaków w Unii Europejskiej. Mostem ministrowie przeszli na scenę w Słubicach, gdzie pozdrowili zebranych tam ludzi. Zwracając się do nich minister Cimoszewicz powiedział m.in., że na moście dokonało się coś, w co jeszcze kilka lat temu nikt by nie uwierzył. - Jednoczymy Europę. Dla mnie i Joschki Fischera to chwila nadzwyczajna, świadcząca o tym, że dzieje się historia - podkreślił minister.

żródło: Interia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz