czwartek, 6 maja 2004

Zblewo. Sołtys Czesław Kuczkowski o wsi...

Dlaczego nie miasto? (tytuł prasowy)

Czesław Kuczkowski (l. 65), ur. w Zblewie w rodzinie rolników, po raz drugi jest sołtysem sołectwa Zblewo. Radny RG. Od 1958 r. do 1997 - 39 lat i 2 miesiące - pracował w GS SCh Zblewo. Od 1972 r do 1997 r. był jej wiceprezesem. Nigdy nie należał do żadnej partii ("mam swoją politykę"). Żona - Ewa, córka Wiesława jest nauczycielką w szkole w Zblewie, syn Mariusz pracuje w policji w Gdańsku, w weekendy sędziuje mecze piłkarskie.


Zblewo ma 33 ulice, zamieszkuje je 3200 mieszkańców. Jest tu ekskluzywny hotel, zajazd, restauracja. Miejscowość dynamicznie się rozwija. Z głównego skrzyżowania ze światłami jest zjazd przez Borzechowo w Bory Tucholskie. Obok dynamicznie rozwija się Pinczyn (ponad 2000 mieszkańców) i Bytonia.

- Są 33 ulice, z czego 10 na osiedlu. Do najdłuższych należą Chojnicka, Starogardzka, Kościerska, Główna, Kościelna, Szosa Borzechowska, ulica Borzechowska, Młyńska, Białachowska. Te mają dobre nawierzchnie - mówi sołtys. - Jeżeli idzie o ciekawe budynki, to naszą dumą jest neogotycki kościół p.w. św. Michała Archanioła. Wygląda pięknie zwłaszcza wieczorem, kiedy jest podświetlony. Oprócz kościoła jest jeszcze stary młyn Jana Gumińskiego. W sumie Zblewo nie ma starych obiektów. Ale za to ma bruk na ulicy Głównej. Jestem za zachowaniem tego bruku. Widzę jego wartość estetyczną. Szkoda tylko, że go źle przełożono i są fałdy. Przy tej ulicy stoją ładne stylowe lampy z żeliwa.

Rozwój Zblewa widzą nie tylko przejezdni, ale w ogóle ludzie z zewnątrz. Sporo osób z zewnątrz, również i z Trójmiasta, wykupuje tu działki i buduje domy. Dochodzą do wniosku, że warto tu się osiedlać. Może też dostrzegają, że zblewiacy są życzliwi. Mogę o tym zaświadczyć. Przez te pięć lat sołtysowania nigdy nie spotkałem się ze złośliwością, a wręcz przeciwnie, z wielką życzliwością. I ludzie tu sporo robią. Bardzo dużo robi obecny ksiądz proboszcz Zenon Górecki.
Są cztery lokale, gdzie można zjeść. Ekskluzywny hotel Gramburg, bar u Szofera, słynna z dobrych obiadów za czasów PRL-u restauracja Fenix, lokal pana Krajewskiego przy ulicy Kościerskiej.

Sołtys zgadza się z nami, że w Zblewie brakuje wyrazistego centrum handlowego. I bezpośredniego połączenia ulicy Głównej z osiedlem. Ale nie chciałby np. Biedronki czy jakiegoś hipermarketu. Pomimo braku takiego centrum i tak w Zblewie można wszystko kupić.
- Nasi kupcy nie pozwolili wejść Biedronce. Wolałbym zamiast Biedronki kilka dużych zakładów pracy. W Zblewie warto inwestować. Jest przelotowa trasa, blisko do Starogardu i na Kaszuby. Nic by też nie stało na przeszkodzie, by powstała jakaś duża stacja benzynowa. Jest tylko jedna, mała.
Taka stacja miała powstać wraz z motelem przy krzyżówce Zblewo - Starogard - Chojnice - Kościerzyna - Borzechowo. Ale inwestor z zewnątrz chyba się rozmyślił. Niemniej i tak na pewno coś powstanie. Tym bardziej, że wolna przestrzeń między Zblewem a Bytonią z jednej strony i między Zblewem a Pinczynem z drugiej się kurczy, tyle powstaje nowych domów. W sumie te trzy sołectwa mają ok. 6000 mieszkańców.

Kiedyś były przewodniczący Rady Gminy Franciszek Pottkammer rzucił hasło, by Zblewo starało się o prawa miejskie.
- To ciągle za wcześnie - mówi sołtys. - Brakuje kilku większych zakładów pracy. Poza tym myślę, że lepiej, by Zblewo było ładną wsią, niż byle jakim miasteczkiem.

Oprac. na podstawie artykułu w Tygodniku Kociewiak - środowe wydanie Dziennika Bałtyckiego
Tel. do sołtysa (058) 588 44 37

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz