piątek, 28 września 2007

Wyjedźmy

Wyjedźmy
Ile razy jadę przez z Ropuchy, Borkowo czy Swarożyn, ogarnia mnie duma - oto na własne oczy widzę, jak powstaje autostrada. Wreszcie, w moim kraju. To nic, że już prawie nie można dojechać zniszczoną szosą do Gdańska. Naprawi się. I ze wszystkim zdążymy. Wynajmie się Chińczyków. Garstkę, ze 40 mln. Całkiem słusznie prowadzimy rozmowy z robolami z Państwa Środka nt. wykonania tych kilku tysięcy km autostrad. A co się będziemy stresować: zdążymy - nie zdążymy. Zresztą już żeśmy swoje autostrady zbudowali. W latach 70. w Iraku. Więc umiemy. Teraz mamy za krzywdy pieniądze z UE, to możemy sobie wynająć. A sami w tym czasie pojedziemy sobie dorobić do Irlandii. Generalnie Chińczyk się opłaca. Jest mały, więc ze dwa razy zwinniejszy przy łopacie od Polaka. Jest niewybredny - więc dziennie garstka ryżu. Jest przyzwyczajony do mrówczej pracy (właściwie Chińczyk to bardziej mrówka niż człowiek), więc będzie lugał przy drogach nawet przy świetle księżyca (przelotówkę przez Starogard ze 100 tys. Chińczyków zbudowałoby w dwie doby). Do Chińczyków na pewno doszlusują dobrzy Ukraińcy, Wietnamczycy, Brazylijczycy, może co lepsi Afrykańczycy, którzy tylko marzą o Polsce, kraju tanich bananów i życzliwych fanów piłkarskich. Natomiast rewitalizacją naszych szpitali zajmą się wykwalifikowane siły robocze z jeszcze biedniejszych krajów. Za dyplom np. lek. med. czy inż. dostaną polską zieloną kartę. A nasi lekarze i pielęgniarki będą mogli wreszcie sobie dorobić w Londynie. Przepracowani nauczyciele też już mają oferty - mogą pouczyć w Niemczech. Niech sobie wyjadą na Zachód panie sprzątaczki. Tam z mopem biega się za godziwie pieniądze. Ich miejsce zajmą ściągnięte przez Chińczyków żony, też drobne i bez pretensji. Wszyscy wyjedźmy na Zachód zakładać Polonię. Chińczycy i inni zza unijnej kurtyny zrobią tu wszystko za nas. I wróćmy sobie turystycznie w 2012 r., żeby obejrzeć jak będą walczyć w Euro. O złoto. Nigeryjscy i brazylijscy piłkarze. W biało-czerwonych barwach oczywiście.
Tadeusz Majewski

Za piątkowym wydaniem Dziennika Bałtyckiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz