wtorek, 21 sierpnia 2012

MACIEJ KUBIK. O zwycięstwie Sokoła Zblewo nad KP Starogard

Sokół Zblewo - KP Starogard Gd 4-2 ( 2-1)

Skład: Sojka, Zaworski, Kaszubowski, Draszanowski, Kościelny (85 Klin), Bielang (55 Szopiński), Wierzba, S. Birna, W. Otta (65 Wojtal), Nawrocki, Karnat (60 Trzoska).

Bramki: 6 Bielang , 20 Zaworski, 80, 89 Trzoska - 45, 83 Siora.

18 sierpnia na boisku w Zblewie przy pięknej pogodzie spotkały się dwie drużyny V-ligowe z terenu powiatu starogardzkiego. Mieliśmy zatem swoiste derby. KP Starogard, który niedawno grał w IV lidze oraz miejscowy Sokół Zblewo - tegoroczny beniaminek...


Spotkanie rozpoczęło się od zdecydowanych ataków KP, który poprzez trzech zawodników w ataku próbował zepsuć nasze szyki obronne. Mój zespół był na to przygotowany i skoncentrowany od pierwszej minuty meczu. Wiedzieliśmy też, że KP jest bardzo silny w ataku, natomiast obrona jest nieco słabsza. Powiedziałem swoim zawodnikom, że na naszym terenie nie będziemy się bronić i zagramy otwartą piłkę z naciskiem na szybkie kontry i stałe fragmenty. W tym też upatrywaliśmy swoich szans. Pierwsza taka nadarzyła się już w 6. min. meczu, gdzie z rzutu rożnego dośrodkowywał Adam Wierzba, a Wiesiu Bielang głową skierował piłkę do bramki. Goście atakowali dalej w 15. min. stworzyli sobie sytuację bramkową, ale Rafał Sojka świetnie obronił intuicyjnie strzał z 5 metrów. Druga bramka padła również ze stałego fragmentu, który wykonywał niezawodny A. Wierzba. Piłka padła pod nogi Mateusza Zaworskiego, który obrócił się z nią i uderzył w długi róg bramki. Goście posiadali optyczną przewagę w polu, ale niestety nic z tego nie wynikało. Dopiero pod koniec I połowy przeprowadzili atak, który zakończył się faulem (wg interpretacji sędziego) w polu karnym i rzutem karnym, który wykorzystał na bramkę K. Siora.

Druga połowa to ataki KP oraz uważna i zdecydowana gra w obronie naszego zespołu. Wiedzieliśmy, że z upływem czasu goście będą atakować coraz śmielej i większą liczbą graczy. Dlatego też nastawiliśmy się na szybkie kontry. Po jednej z nich w 63. min Władek Nawrocki znalazł się sam na sam, ale nie wykorzystał swojej szansy. W 68. min w dogodnej sytuacji znalazł się Sylweriusz Birna, lecz nie przyjął dokładnie piłki i ta padła łupem obrońców. Jeszcze dwie szanse miał W. Nawrocki, który najpierw nie trafił czysto w piłkę, a potem nie doszedł do dośrodkowania od Kacpra Kaszubowskiego. Goście w tym fragmencie gry mieli dwie sytuacje bramkowe, które zakończyły się nawet strzeleniem bramki, ale z pozycji spalonej. Pod koniec meczu Sokół stworzył jeszcze trzy sytuacje bramkowe, na które jednym trafieniem odpowiedział KP Starogard. Najpierw dogodna sytuację zmarnował S. Birna (nie trafił czysto w piłkę). Później z własnego pola karnego piłkę wyprowadził Michał Draszanowski, który idealnie obsłużył Bartka Trzoskę. Ten ostatni uderzył nie do obrony. W ostatniej minucie meczu ponownie Bartek Trzoska wyszedł sam na sam z bramkarzem i przelobował bramkarza, tym samym ustalając wynik meczu na 4-2.

Chciałbym podziękować chłopakom za ten mecz, w który włożyli mnóstwo sił i zaangażowania. Jest to nasz pierwsze zwycięstwo i wierzymy, że nie ostatnie. Na treningach ciężko pracujemy, aby dalej też było tak dobrze. Wiemy również, że nie jesteśmy faworytem tych rozgrywek, ale każdy z nas zna swoją siłę i cel, jaki chcemy osiągnąć. Przypomnę tylko, że w poprzedniej rundzie nikt nie dawał nam absolutnie żadnych szans na awans, a my graliśmy swoje…

Maciej Kubik

FOTOREPORTAŻ ZE ZBLEWSKIEJ WIKTORII - PRZEJDŹ

Na zdjęciu Maciej Kubik jako trener drużyny w Kleszczewie w 2010 r. Fot. Tadeusz Majewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz