wtorek, 13 października 2015

KINGA CHODACKA. Na Pomorzu co roku wykopuje się znaleziska niemal na miarę złotego pociągu

Zapomnijcie o złotym pociągu. Co roku na Pomorzu budowlańcy wespół z archeologami odkrywają wiele bezcennych, realnych skarbów z przeszłości.





Unikalna na skalę światową złota moneta z XV wieku, liczne narzędzia ceramiczne, średniowieczny wodociąg czy fragmenty osady sprzed naszej ery - to tylko niektóre przykłady skarbów odnalezionych na trójmiejskich budowach. Są bezcenne, a ich wartość wykracza daleko poza koszt kruszcu, z jakiego została wykonana złota moneta. Oprócz tego - wielu młodszych świadków przeszłości w postaci pocisków artyleryjskich, granatów, hełmów i drobnej amunicji.

Przepisy chronią wykopaliska

Prawo ściśle reguluje postępowanie w przypadku znalezienia cennych artefaktów. Określa to ustawa z 2003 roku o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Według niej osoba fizyczna lub jednostka organizacyjna, która zamierza realizować roboty ziemne, jest obowiązana pokryć koszty badań archeologicznych oraz ich dokumentacji (jeżeli przeprowadzenie takich badań jest niezbędne w celu ochrony tych zabytków). Zakres i rodzaj badań archeologicznych ustala wojewódzki konserwator zabytków wydając decyzję i dostosowując ją do planowanych prac, które mogłyby zniszczyć lub uszkodzić zabytek archeologiczny.





W praktyce działania związane z badaniami archeologicznymi przed rozpoczęciem budowy obejmują szereg aktywności. Zaczynają się od sprawdzenia na planie zagospodarowania przestrzennego gminy, czy działka znajduje się w strefie ochrony archeologicznej. Potem zazwyczaj następuje kwerenda źródeł historycznych. Do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków wykonawca planujący budowę występuje o wydanie opinii archeologicznej o działce, a następnie składa wniosek o wydanie decyzji zezwalającej na badania archeologiczne. Po ich wykonaniu przygotowuje się sprawozdania z przeprowadzonych wykopalisk. Dopiero wtedy możliwe jest otrzymanie opinii uwalniającej działkę pod zabudowę, na której pracę rozpoczyna generalny wykonawca.








Co dzieje się ze skarbami znalezionymi na budowach

W przypadku znalezienia wykopalisk już w trakcie budowy powiadamia się Konserwatora Zabytków, który wyznacza nadzór archeologiczny (jeżeli go wcześniej nie było) i decyduje, co zrobić ze znaleziskiem.

- Odkrywane w trakcie wykopalisk relikty dawnej architektury po udokumentowaniu, za zgodą konserwatora, mogą zostać rozebrane, aby ułatwić dalszą pracę. Zdarza się, że konserwator nakazuje pozostawienie odkrytych elementów ze względu na ich wiek, charakter lub wartość. W takiej sytuacji pozostałości architektoniczne muszą być odpowiednio zabezpieczone i wkomponowane w projekt nowego budynku. My w ten sposób postąpiliśmy ze średniowiecznym murami Kamienicy Gotyckiej, które zostały wkomponowane w kompleks hotelu Radisson Blu w Gdańsku i obecnie można je oglądać. Wykopane w trakcie budowy pozostałości średniowiecznych naczyń użytkowych umieszczono pod szklaną podłogą hotelu - mówi Piotr Hanyż z Allcon Budownictwo, wykonawcy generalnego kilkudziesięciu budynków w Trójmieście.





W przypadku, kiedy niemożliwe jest przebadanie całego terenu przeznaczonego pod budowę, konserwator zabytków może wyznaczyć dla budowy stały nadzór archeologiczny na czas wykonywania robót ziemnych (taka decyzja zawarta jest z reguły w pozwoleniu na budowę ), a z przeprowadzonych prac archeolog wykonuje sprawozdanie.

- Prace budowlane w miejscach o bogatej historii, tak jak to ma miejsce w Gdańsku, wymagają współpracy z szeregiem instytucji. W przypadku znalezienia niewybuchów i pozostałości wojennych na placu budowy zjawiają się saperzy. Jeśli odkryjemy szczątki ludzkie, wzywana jest policja. Jeżeli odkopane elementy mają wartość historyczną, to również konserwator zabytków. Znalezione przez nas w ostatnim czasie przedmioty są bezcenne i prezentują wyjątkową wartość historyczną. Wystarczy wymienić złotego guldena wykopanego pod biurowcem Tryton czy pozostałości osady sprzed naszej ery - mówi Piotr Hanyż z Allcon.

Wszystkie znalezione elementy historyczne znalezione w ziemi są własnością państwa i przejmują je odpowiedzialne służby, w tym wypadku konserwator zabytków. Po zbadaniu przez historyków zazwyczaj trafiają do obiektów muzealnych, a wiedza, jaką dzięki nim udało się pozyskać do książek, do historii.

Kinga Chodacka





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz