Dziś zwiedzałem Tczew. To szalenie dynamicznie rozwijające się miasto jest już kilka lat świetlnych przed Starogardem (z rok temu pisał mi o tym Marek Artski, nie wierzyłem), ale o tym będzie kiedy indziej. Niezwykłe m.in. jest tam to, jak szanują stare obiekty, dostosowując je do nowych realiów, czyli funkcji. Po powrocie postanowiłem zrobić zdjęcia zamkniętej na amen huty szkła. Ponieważ na upadek trzeba patrzeć z góry (żeby nie upaść samemu), postanowiłem wejść na drugie piętro stojącej obok kamienicy i zrobić je z czyjegoś tam mieszkania.
Niestety, prawie wszystkie drzwi były zamknięte, a na klamkach bądź w sfatygowanych skrzynkach na listy widać było pliki dużych i groźnych kopert, przede wszystkim z napisem ENERGA! Jedyny obecny w mieszkaniu i całym budynku ponad 80-letni pan Marian niestety ma okna z widokiem na południe, na wyższą uczelnię. Mimo to wciągnął mnie do środka i pokazał puste oczodoły żyrandoli.
- Jak to jest, że ENERGA przysyła mi ciągle takie same kwotowo rachunki za prąd, kiedy, jak pan widzi, nie mam prądu? - zapytał, znacząco pukając się w czoło.
- Jest to rzeczywiście zaskakujące - odparłem.
Po chwili pan Marian jeszcze bardziej zbił mnie z tropu wskazując na worki z węglem.
- Muszę je dźwigać na to drugie piętro, a mam już swój wiek. A obok, półtora metra przy domu, jest ciepłociąg. I ONI nie są zainteresowani podłączeniem. To jest, proszę pana, XXI wiek. Ludzie już od dawna chodzą po księżycu, a ja noszę węgiel. Czy pan to sobie wyobraża? I mówią, że jest lepiej niż za komuny.
W zamian za wysłuchanie tych historii pan Marian wziął mnie jak dziecko za rękę i poprowadził na strych.
- O tu, niech pan wejdzie na drabinkę i podniesie tę klapę. Będzie pan mógł wejść na dach.
Z pewną obawą, ale wszedłem. I porobiłem zdjęcia. Budynków po hucie szkła i okolicznych też.
Przez 2 lata śledziłem dramat huty szkła na forum: praca do kitu czyli mobbing i nie tylko. Być może śledziła go również na tym forum stojąca po drugiej stronie ulicy PIP-a (Państwowa Inspekcja Pracy). Ale to, co tam się działo i co doprowadziło do upadku tę w końcu XIX-wieczną manufakturę, jest już całkowicie nieważne. Obecnie obiekt został wystawiony na sprzedaż. Na podwórku ludzie ze Specjalami w dłoniach powiedzieli, że Kawaler Orła Białego Tadeusz Wrześniak chce za niego 2,6 mln zł. W Krośnie hutę szkła przerobiono na muzeum, gdzie turyści obserwują, jak powstaje szkło i rozmaite szklane cacka, jakie zresztą artyści szkła sprzedają na pamiątkę na tamtejszym ślicznie zrewitalizowanym rynku. W Starogardzie mamy kolejny poprzemysłowy pustostan, nie do pomyślenia w Tczewie. Dlatego należy stwierdzić, jak napisano na wstępie - lata świetlne, niestety.
Wśród zdjęć jedno przedstawia hutnika bodajże ok. 2002 r.
Tadeusz Majewski
Zdjęcia hutnika: Lech Zdrojewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz