czwartek, 12 lutego 2004

To jest Omerta

Wywiad z radnym powiatowym Tadeuszem Peplińskim, który zamieściliśmy w ubiegłym tygodniu wzbudził gorące dyskusje. Odwołany przez Radę Powiatu nie zgadza się z stanowiskiem starosty Sławomira Neumanna i uważa, że jego wyjaśnienia mają zaciemnić rzeczywisty obraz funkcjonowania Starostwa Powiatowego. Opowiada o wcześniejszych kontrolach jednostek podległych staroście, w których uczestniczył.

Kociewiak:
- Jest pan zbulwersowany wypowiedziami pana starosty na naszych łamach. Dlaczego?

Tadeusz, Pepliński:-  Dlatego, że mam dokumenty, które dobitnie mówią o tym, że pan Starosta Neumann (lider powiatowy Platformy Obywatelskiej) kłamie. Po pierwsze Pan, Neumann od samego początku usiłował nie dopuścić do przeprowadzenia kontroli w PUP i PFRON przez zespół kontrolny  Komisji Rewizyjnej. Pomimo oczywistych dowodów o przestępstwie w PUP nie zawiadomiłÂ organów ścigania a do Prokuratury wystąpił w sprawie PFRON dopiero jak dokumenty w Starostwie z mojego zawiadomienia zaczęła zabezpieczać policja. Po drugie nigdy podczas kontroli PFRON nie udostępniono nam żadnego dokumentu źródłowego a dostarczano wyłącznie kserokopie, które były odpowiednio preparowane, aby praktycznie uniemożliwić jakiekolwiek czynności kontrolne. ·

-Proszę o przykłady

Na przykład pismo z dnia 22 września ubiegłego roku, które wysłałÂ do Eugeniusza Drzymalskiego, przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Starogardzkiego. Czytamy w nim m. in., że "środki PFRON przekazane do dyspozycji powiatu wykorzystane są na aktywizację społeczną i zawodową osób niepełnosprawnych. (...) Rada Powiatu określa zadania, na które przeznacza środki funduszu przekazane przez prezesa Zarządu tego funduszu. Funkcję wykonawczą w realizacji uchwały stosownie do wymogów pełni starosta. Zadaniem Komisji Rewizyjnej jest kontrola działalności Zarządu oraz jednostek organizacyjnych powiatu.

Kontrola ta dotyczy realizacji uchwał Rady Powiatu, zadań, tego czy wydatkowane środki zostały wydatkowane na określony cel. Zgodnie z poglądem prezentowanym w "Nowych Zeszytach Samorządowych", opinii prawnej 3/2003 (...) Nie daje podstaw do prezentacji tych informacji radnym. Komisja Rewizyjna może naszym zdaniem otrzymać dane dotyczących poszczególnych tytułów wydatków na aktywizację zawodową i społeczną. Uprawnienie to nie dotyczy indywidualnych spraw i umów z podmiotami uprawnionymi do pomocy. Odmienne ujęcie w przedmiotowej sprawie spowodowałoby naruszenie istotnych interesów podmiotów korzystających z pomocy." Koniec cytatu.

I dla jasności jeszcze pismo z 8 października 2003 roku kierowane do przewodniczącego Rady Powiatu Wiesława Brzoskowskiego (Platforma Obywatelska)Â publicznie odczytane na sesji Rady Powiatu w dniu 17-10-2003Â podczas, której Pan Starosta nawet rozszerzył swoje stanowisko w celu zablokowania kontroli. Pan starosta pisze tak:" W związku z niedokończeniem przez Komisję rewizyjną Rady powiatu starogardzkiego Zakładu obsługi Starostwa Powiatowego oraz w zakresie zamówień publicznych wnioskuję do pana przewodniczącego do zobowiązania wskazanej komisji do zakończenia tych kontroli. Dalej pan Neumann żąda przedstawienia protokołów i oskarża komisję o dezorganizację pracy starostwa.

Człowiekiem, który przewodniczył kontroli Zakładu Obsługi Starostwa był Eugeniusz Drzymalski ( jednoosobowy klub koalicyjny) . Nie potrafił lub nie chciał przez prawie rok od członka zespołu kontrolnego wyegzekwować sporządzenia protokołu w zakresie przez niego kontrolowanym! Człowiekiem , który przewodniczył kontroli w zakresie zamówień publicznych był Janusz Kosecki (SK- koalicja rządząca) ! ··Â

-Czy Zakład Obsługi Starostwa działał prawidłowo?

- Pierwsze pytanie jest, po co w ogóle jest zakład obsługi Starostwa skoro w zasadzie dubluje i powiela on w wielu sprawach czynności Wydziału Organizacyjnego Starostwa . Jesteśmy jednym z nielicznych Starostw w kraju, w którym taki "twór" funkcjonuje . Kontrolując tą jednostkę znaleźliśmy poważne uchybienia. Poświadczenia nieprawdy, uzasadnione podejrzenia fałszowania dokumentów. Opublikowałem w Internecie moje przypuszczenia dotyczące fałszowania dokumentów dotyczących wyjazdów służbowych, tzw. delegacji. Wicestarosta Kazimierz Chyła ( Stowarzyszenie Kociewskie) według poświadczenia przez niego w dokumentach przejechałÂ 812 km w trudnych warunkach zimowych w ciągi 9 godzin.

Obecni Starosta i wicestarosta poświadczali a nawet Pan Starosta rozliczałÂ nadmierne ( 20 - 30 proc. wyższe) zużycie paliwa do pojazdów służbowych. Nieprawidłowości dotyczyły również poprzednich starostów.  Przy przejazdach na długich trasach gdzie zużycie paliwa powinno być mniejsze, w dokumentacji jest wyższe nawet o 20 proc. niż normy producenta w mieście. Analizując dokumenty można stwierdzić,że tylko w jednym roku 2002 zawyżono w ten sposób zużycie na ponad 2000 litrów etyliny. Nadmieniam,że już wówczas Pan Eugeniusz Drzymalski na wniosek kierownika kontrolowanej jednostki usiłował zablokować mi sprawdzenie kart drogowych za 3 miesiące roku 2003. ·

Były starosta Andrzej Grzyb ( członek Rady Programowej - Stowarzyszenie Kociewskie)  przejechał 29 tys. km w ciągu 11 miesięcy 2002r. z domu w Czarnej Wodzie do pracy w Starogardzie służbowym samochodem. Obecny starosta próbował to wyciszać. Co więcej Panu Grzybowi, pomimo,że sam zrezygnował z funkcji Starosty wypłacono pokaźną odprawę. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy żadnego pisemnego wyjaśnienia na jakiej podstawie To samo w Szpitalu Św. Jana - sprawy bardzo niekorzystnych umów z TK Medica.Rozliczenie zużycia energii elektrycznej,CO, wody chyba do chwili obecnej odbywa się w metrach.....Kwadratowych a już zupełnym kuriozum było obciążanie od metrów kwadratowych połączeń telefonicznych..Â

Jednym z szefów tej spółki jest też prominentna postać z Platformy Obywatelskiej były członek zarządu powiatu . Wszyscy Radni o tym wiedzieli nikt skutecznie nie reagowałÂ przez wiele lat. Mój wniosek o przeprowadzenie kontroli w szpitalu zgłoszony w Grudniu 2002 został skutecznie przez Koalicję rządzącą powiatem zablokowany a należy przy tym zauważyć,że obsługę finansową Szpitala Św. Jana prowadził wiadomy bank a do tego do windykacji długów w tym szpitalu był zatrudniony brat obecnego Pana Starosty!. ·Â Kontrola rozmów telefonicznych w Starostwie też przyniosła ciekawe wyniki. Naczelnicy wydziałów poświadczali nieprawdę. W bilingach telefonów komórkowych znalazły się SMS- y specjalne, hot Line realizowane w niedzielę oraz nadmierne ilości połączeń z tym samym numerem telefonu, które rozliczano jako rozmowy służbowe.

Dotyczy to dwóch prominentnych pracowników starostwa, z których jedna podczas ostatnich wyborów kandydowała z listy SLD, A druga ze Stowarzyszenia Kociewskiego. Starosta oczywiście nie reaguje. Zwlekanie z ujawnieniem tych faktów miało na celu potrzymanie układu politycznego. Działa tu zasada, że jak ja nie rozliczam to i mnie nie rozliczą. Jak wyraził się jeden z członków Komisji Rewizyjnej poprzedniej kadencji głównym zmartwieniem" przed przystąpieniem do kontroli było:" chcemy coś znaleźć praktycznie nie chcieli?Były przewodniczący Komisji Rewizyjnej znalazł zatrudnienie w  budynku Starostwa! ·

·-Czy to nie tak, że wszędzie pan węszy spisek?

A ustawione przetargi na dostawy sprzętu komputerowego? Nie uroiłem ich sobie. Cztery oferty, które widziałem były pisane tym samym charakterem pisma. Tylko pieczątki były inne. Tajemnicą poliszynela w środowisku komputerowym było,że w Starostwie jest układ ! Tak jak w PUP na szkolenia wybrańcem byłÂ zasadniczo jeden, w starostwie w zasadzie dwie firmy otrzymywały zlecenia na dostawę sprzętu komputerowego !  Jako członkowie zespołu kontrolnego złożyliśmy oficjalny wniosek do Pana Starosty i nic. Pani Dobruchowska z firmy Dobry Microsystem kiedy zapytała, dlaczego nie dostała oferty usłyszała od pracownika starostwa pana Wojtasia- Pani wypadła z obiegu.Â

Porównując ceny uważam, że je znacznie zawyżano, a do potencjalnych konkurentów ofert po prostu nie wysyłano. Pracownicy starostwa(a są tam jeszcze uczciwi ludzie) wskazali mi na nieprawidłowości przy zamawianiu materiałów biurowych. Celowo zaniżano wartość przetargu np. do 30 tys. zł żeby wybrać konkretnego oferenta, tego samego od kilku lat. Dodatkowe zamówienie na 20 tys. i więcej już bez przetargu. A ceny wcale nie były rewelacyjne. To tzw. przetarg dzielony. Odbywały się one i za panowania pana Neumanna. Janusz Kosecki, ( Stowarzyszenie Kociewskie) przewodniczący zespołu kontrolnego celowo nic nie robił, bo osoba odpowiedzialna za zamówienia to jego bliska znajoma.

Do końca roku końcowego protokołu pan Kosecki nie oddał. Powinien być z tych działań wyłączony. Jedyne protokoły końcowe , jakie wpłynęły są moje.Z kontroli Zakładu Obsługi Starostwa 70 stron i PUP 40 stron + załączniki. Zabezpieczyłem też podczas kontroli w PUP kserokopie dokumentów , bez których udowodnienie przestępstwa byłoby niemożliwe.

 - Jestem realistą a nie marzycielem i dlatego opieram się wyłącznie na dokumentach. Nie zaprzeczę jednak,że pomaga mi doświadczenie zawodowe jak również i intuicja.·Starosta nie rozumie lub nie chce zrozumieć zakresu działania komisji rewizyjnej i uważa,że jest to organ całkowicie mu podporządkowany. Komisja rewizyjna miała być użyta do celów politycznych tych wolno rozliczać a tych nie, te sprawy ujawniać te niech sobie czekająÂ ! Prawdopodobnie mieliśmy przygotowywać i dostarczać"haki"-które w biurku skrzętnie by czekały na odpowiednią chwilę, aby np. ustawić "niepokornych"

 - Proszę o podanie przykładów.

Proszę bardzo. Jeden podałem wcześniej a dotyczy ustaleń w zakresie przetargów na sprzęt komputerowy niepodjęcie żadnych działań przez Pana Starostę. Pan Starosta nie zawiadomiłÂ też o przestępstwie w PUP. Próbował pomimo ustaleń zespołów kontrolnych w tym podrabiania dokumentów wysłać swój zespół kontrolny który miał zweryfikować ustalenia zespołu Peplińskiego.

Czemu jednak przeszkodził na moje zawiadomienie prokurator, polecając zabezpieczyć dokumenty?Przekazane Staroście w dniu 19-12-2003  dokumenty podrobione w PUP  zostały dostarczone Policji po kilku tygodniach dopiero na skutek kolejnego mojego zawiadomienia o ukrywaniu dowodów przestępstwa! ·. Jako Radny uważam,że o wszystkich sprawach dotyczących wydatkowania publicznych pieniędzy opinia publiczna musi i będzie wiedzieć i niech się starosta nie cieszy, że to koniec.
Kociewska Omerta została przerwana!Â


Rozmawiał Jarosław Stanek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz