Agencja Nieruchomości Rolnych Oddział Terenowy w Gdańsku, w związku z publikacją na naszych łamach reportażu Tadeusza Majewskiego, przysłała wyjaśnienie następującej treści:
W związku z Pana artykułem, który ukazał się w Dzienniku Bałtyckim w dniu 18.04.2008 r. "Wiatraki w częściowo powojennym pejzażu" (patrz - materiał na stronie portalu - red.), Agencja Nieruchomości Rolnych Oddział Terenowy w Gdańsku uprzejmie informuje, że teren nieruchomości zabudowanej, położonej w Jabłowie, gm. Starogard Gdański, objęty jest wieloletnią umową dzierżawy. Na podstawie lustracji przeprowadzonych przez pracowników ONR OT Gdańsk w ramach nadzoru właścicielskiego na dzierżawcę nałożono obowiązek uporządkowania terenu nieruchomości, uprzątnięcia i zabezpieczenia pomieszczeń gospodarczych, a także uprzątnięcia terenu parkowego.
Z poważaniem
Z-ca Dyrektora
Patryk Demski
Od autora reportażu.
Dziękuję za wyjaśnienie. Nie zmienia to faktu, że teren nieruchomości zabudowanej w Jabłowie, którego właścicielem jest Agencja, przypomina krajobraz tużpowojenny i jest niechlubną wizytówką nie tylko Agencji, ale i całego naszego powiatu (tym bardziej, że najbardziej zdewastowane budynki oraz rozwalony mur z cegły widać od ruchliwej szosy). Mogę dostarczyć też zdjęcia kompletnie zdewastowanych budynków w części środkowej byłego PGR-u, zwłaszcza "biurowca" z pomieszczeniami "biurowymi"... Ku rozwadze Agencji kieruję taką oto myśl: Chyba ten teren lepiej sprzedać, niż go nieustająco wydzierżawiać. Natomiast park i tereny przez ewentualnego nabywcę niechciane - za sugestią pani sołtys Jabłowa - oddać bardzo aktywnej społeczności wiejskiej. Właściciel do swojej własności podchodzi zupełnie inaczej niż dzierżawca. Przykładem jest bardzo ładnie uporządkowany teren byłego PGR-u w pobliskim Wolentalu.
Z poważaniem
Tadeusz Majewski
r
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz