Niektórzy czytali 2 części historii o motylach z zapartym tchem, innych to nudziło. Pytali, dlaczego takie teksty w "GK". Możemy już teraz zdradzić: szykuje się pierwsza w Polsce motylarnia w naszym powiecie
(materiał wstawiony 9.07.2008 r. - 27091 odsłon)
Pojawił się wczoraj. 22 centymetry rozpiętości skrzydeł, ceglastobrązowa barwa, bajeczne wzory i kształty - oto symbol marzeń - mówi kociewski przyrodnik Piotr Madanecki. - Tym samym faza eksperymentów już za mną. Teraz czekam na rozmowę z ewentualnym partnerem, którego interesuje budowa motylarni w powiecie starogardzkim.
Dodajmy - pierwszej w Polsce
- Attacus atlas jest wielkim motylem nocnym pochodzącym z Indonezji. Dwa miesiące temu rozpocząłeś hodowlę gąsienic tego gatunku. Udało się.
- Nie były łatwe w hodowli - wymagają wysokiej temperatury i wilgotności. Udało mi się to osiągnąć poprzez podgrzewanie wody znajdującej się pod koszem z gąsienicami. Użyłem do tego zwykłej grzałki akwarystycznej. Para wodna wraz z ciepłym powietrzem przenikała przez siatkę tworząc odpowiednią atmosferę. Gąsienice w naszych warunkach można żywić kilkoma gatunkami roślin. Ja wybrałem ligustr ze względu na jego dostępność. Wkrótce gąsienice osiągnęły długość 10 cm i grubość palca.
- To olbrzymy!
- No nie do końca. Można i u nas znaleźć krajowe gatunki, których gąsienice osiągają podobne rozmiary. Zresztą w internecie znalazłem informację, że gąsienice atlasa mogą osiągać nawet 14 cm długości.
- To co wyróżnia tego motyla? Dlaczego właśnie on został okrzyknięty jednym z największych motyli świata?
- To wielkość jego skrzydeł, niespotykana u innych motyli. Mogą osiągać do 28 cm rozpiętości i do 400 cm kw. powierzchni. (Tu, opowiadając, Piotr prezentuje niesamowitego owada.) ....Pojawił się wczoraj. Późną nocą robiłem coś przy komputerze. Rzuciłem okiem na terrarium i skamieniałem - on tam już siedział z rozłożonymi skrzydłami. Od kilku tygodni wyczekiwałem tej chwili. Gąsienice przędą kokony i w nich zamieniają się w poczwarki. Te kokony są tak duże, że podobno w Indonezji są używane jako coś w rodzaju sakw na drobne monety. Ludzie nawet wszywają w nie zameczki. Mój atlas to samiec, jest więc trochę mniejszy - rozpiętość jego skrzydeł wynosi "tylko" 22 cm. Wczoraj wieczorem poderwał się do lotu. Wyglądał jak ptak. Poruszał skrzydłami trochę jak gołąb.
- Motyl rzeczywiście niesamowity. A skąd to zainteresowanie hodowlą motyli?
- Owadami interesowałem się zawsze. Kilka miesięcy temu wpadłem na pomysł wybudowania pierwszej w Polsce motylarni z prawdziwego zdarzenia (z tego co wiem, są dwie niewielkie czasowe wystawy w ogrodach zoologicznych w Poznaniu i we Wrocławiu). Motylarnia to obszerny, przeszklony pawilon, wypełniony kwitnącymi, egzotycznymi roślinami, gdzie można podziwiać latające wolno, wielkie, bajecznie kolorowe, tropikalne motyle. Ta idea tak mnie wciągnęła, że rozpocząłem własne doświadczenia nad hodowlą motyli. Obecnie wydaje się, że znalazłem zainteresowanego inwestora w powiecie starogardzkim. Oczywiście od projektu do wykonania droga daleka, ale mam dobre przeczucia. Nawiązałem już współpracę z wybitnymi specjalistami entomologami, botanikami, ogrodnikami. Wierzę, że jesteśmy w stanie rozsławić Kociewie nie tylko w regionie, ale też w skali całego kraju.
Rozmawiał Tadeusz Majewski.
To nie fotomontaż - ten motyl rozpiętością skrzydeł dorównuje ptakom. Fot. Michał Majewski
Oko w oko z królem motyli. Fot. Michał Majewski
Piotr Madanecki prezentuje jednego z największych motyli świata. Fot. Michał Majewski
Żarłoczna gąsienica wymaga wysokiej temperatury, wilgotności i dużej ilości liści ligustru. W takich warunkach szybko osiąga długość 10 cm i grubość palca. Fot. Piotr Madanecki
Zobacz powiązane :
@pa@owady@pa@
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz