poniedziałek, 10 listopada 2014

Błękitna Armia w powiecie starogardzkim

W Pączewie...

Baon Hallerczyków przybył tu 27 stycznia 1920 r. o godzinie 15 - pisze Czesław Skonka w swojej książce "Śladami Józefa Hallera". - Przebywali dwa dni zajmując kwatery w szkole i u gospodarzy. Uroczystość powitania odbyła się w sali szkoły, a po tym — zabawa. A oto wspomnienia pączewianki na ten temat:



"My, panny wystrojone po świątecznemu, razem z innymi czekałyśmy zaciekawione na to Wojsko Polskie. Spoglądałyśmy na Wolental, aż naraz zaczęto wołać: Niech żyje Wojsko Polskie! A oni uśmiechnięci kiwali i salutowali nam. Dzieciom dziękowali za piękne wierszyki, ich piękne polskie słowa nas chwyciły za serca, że na zabawie nie zabrakło żadnej z nas. Tańczyłyśmy z żołnierzami do upadłego, śpiewałyśmy im nasze piosenki w słowach trochę zniemczone, oni zaś nam piękne polskie piosenki żołnierskie. Takiej ładnej zabawy nie przeżyłam nigdy więcej. W tym samym dniu u Kaszubowskiego na sali odbywało się wesele Bugalskich, więc bawiono się na dwóch salach."

A oto opowiadanie gimnazjalisty z Pączewa Jana Włocha:

"Naraz zabrzmiała pieśń. To wojsko śpiewało zbliżając się do naszej wsi. Wtem ujrzałem żołnierza na białym koniu, trzymającego wysoko chorągiew czerwoną z białym orłem. Jeździec miał szarozielony płaszcz, spod którego wystawała srebrna, długa szabla. Gdy ten przyjechał, zobaczyłem długi łańcuch jadącego wojska. Na głowie wszyscy mieli czapki - okrągłe, z białym paskiem dookoła. Ich twarze zaczerwienione ledwo było widać spod długiego połyskującego daszka. Ich kurtki to zielone kożuszki z brunatnym kołnierzem z wełny... Orszak zrównał się ze stojącymi dziećmi pod nadzorem pana i pani nauczycielki. Wtedy śpiew zabrzmiał z piersi licznie zgromadzonych tak potężny, że doleciał do każdego prawie domu: "Boże coś Polskę"...

Po zaślubinach Polski z morzem żołnierze wracali przez Pączewo - 28 marca 1920 r. Było to ich drugie miłe spotkanie z mieszkańcami wsi. Cytaty pochodzą z kroniki szkoły w Pączewie prowadzonej przez kierownika Jana Pestkę, a zawarte są w książce Małgorzaty Pestki-Garnyszowej pt. Pączewo. Z dziejów i obyczaju wsi".

Opublikowano 2008-11-11



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz